IPN wznawia prace ekshumacyjne w Białymstoku

15 czerwca rozpocznie się na terenie aresztu śledczego w Białymstoku kolejny etap prac ekshumacyjnych, związanych ze śledztwami Instytutu Pamięci Narodowej dotyczącymi m.in. zbrodni funkcjonariuszy UB. Prace potrwają trzy tygodnie.

Prace, prowadzone wcześniej m.in. we wrześniu ubiegłego roku, kontynuowane będą na terenie dawnych ogrodów więziennych białostockiego aresztu.  

"Z dotychczas poczynionych ustaleń wynika, iż na terenie tym mogą znajdować się ludzkie szczątki kostne. Przedmiotowe prace będą realizowane przez biegłych z zakresu medycyny sądowej, antropologii, genetyki i biegłego archeologa" - poinformował w środowym komunikacie szef pionu śledczego IPN w Białymstoku, prok. Janusz Romańczuk.

Ekipy poszukiwawcze chcą też wykonać kolejne sondaże archeologiczne, by upewnić się, czy także w innych miejscach na terenie dawnych więziennych ogrodów nie ma pochówków ofiar zbrodni nazistowskich i komunistycznych.

Reklama

Badania w tym miejscu rozpoczęły się jeszcze w 2013 roku, wtedy w lipcu i październiku odkryto pierwsze szczątki. Na większą skalę prace kontynuowano w maju, a potem we wrześniu 2014 roku.

W sumie, biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe prace, dotąd odnaleziono na terenie aresztu szczątki ponad 280 osób; mężczyzn, kobiet i dzieci. W czasie prac prowadzonych we wrześniu odkryto szczątki 86 osób, w tym 28 dzieci.

W pracach uczestniczyli prokuratorzy i historycy IPN oraz m.in. specjaliści z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów.

Zadaniem tych ostatnich jest próba identyfikacji osób, których szczątki znaleziono, poprzez badania porównawcze z materiałem DNA pobranym od członków rodzin, których bliscy mogą być na terenie aresztu pochowani. Taki materiał genetyczny jest wciąż zbierany.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że na terenie aresztu odkrywane są szczątki ofiar z lat 1941-1956, czyli zarówno okupacji niemieckiej, jak i okresu powojennego; dotąd nie znaleziono dowodów, by były to także ofiary tzw. pierwszej okupacji sowieckiej z lat 1939-41.

Historycy przyjmują, że są tam pochówki osób, wobec których wykonano na terenie więzienia wyroki śmierci, a także tych osób, które tam zmarły z powodu chorób, głodu czy od obrażeń (np. w czasie śledztw). Chowano tam też zwłoki osób, które zginęły poza więzieniem, ale zostały przywiezione w celu pochówku.

Jak zapowiadał w ubiegłym roku IPN, po zakończeniu wszystkich prac ekshumacyjnych planowany jest uroczysty pochówek wydobytych szczątków. Biorąc pod uwagę planowany jeszcze zakres prac, najbardziej prawdopodobny jest 2016 rok.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: śledztwo IPN | ekshumacja w Białymstoku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy