"Rzeczpospolita": Zapomniani sprawiedliwi czekają

Ksiądz Stanisław Skrodzki podczas wojny ratował Żydów w sąsiadującej z Jedwabnem parafii. Jego historia jest zupełnie nieznana – pisze dziennik.

"Z relacji mojej babci Stanisławy Skrodzkiej, a także mamy Pelagii Sobaniec-Płuciennik, która w czasie okupacji przebywała na plebanii, wiem, że ksiądz Stanisław narażając swoje życie, w pełnej konspiracji, włączył się w ratowanie życia ludności żydowskiej" - mówi gazecie profesor Maria Elżbieta Sobaniec-Łotowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, specjalista patomorfolog, która przeprowadzała m.in. badania hostii z Sokółki i uczestniczyła w procesach beatyfikacyjnych bł. ks. Michała Sopoćki oraz bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Reklama

Naukowiec udokumentowała przypadek uratowania przez księdza Żydówki. 1 lipca 1941 roku, czyli dziewięć dni przed pogromem Żydów w Jedwabnem, ksiądz Skrodzki ochrzcił 15-letnią Helenę, córkę Izraela. Fakt ten potwierdził wpisem do księgi parafialnej. Jej nazwisko wpisał jednak tak, by wynikało, iż chrzest odbył się tuż po jej narodzeniu w roku 1926 roku - pisze dziennikarz gazety Marek Kozubal.

Duchowny dał też schronienie jej i całej rodzinie, żywił, opiekował się i pomógł przetrwać kolejne lata okupacji. Potem przygotował Helenę do pierwszej komunii, a w lipcu 1945 r. udzielił ślubu. Zamieszkała ona później w Jedwabnem.

Sam ksiądz Skrodzki należał do Armii Krajowej, niósł pomoc i był opiekunem duchowym oddziałów partyzanckich, w tym grupy dowodzonej przez mjr. Jana Tabortowskiego ps. Bruzda, Tabor - pisze "Rzeczpospolita".

W czasie wojny za pomoc udzielaną Żydom Polakom groziła śmierć. Fundacja Sprawiedliwi dla Świata, która prowadzi projekt "Księża dla Żydów", podaje, że ma w tej chwili udokumentowanych 13 przypadków księży, którzy z tego powodu zostali zamordowani. Zabili ich Niemcy lub Ukraińcy.

Tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przyznawany przez izraelski Instytut Pamięci Narodowej Yad Vashem za ratowanie w czasie wojny Żydów, dotychczas otrzymało ponad 6,8 tys. Polaków.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy