Słońsk: 70. rocznica mordu w Sonnenburgu

Wielki Książę Luksemburga Henryk i premier tego kraju Xavier Bettel wzięli udział w obchodach 70. rocznicy mordu na więźniach obozu Sonnenburg, które odbyły się w Słońsku (Lubuskie).

W obozie Sonnenburg zostało zabitych 91 obywateli Luksemburga. Podzielili oni los kilkuset więźniów z innych państw, których esesmani i gestapowcy rozstrzelali pod koniec stycznia 1945 roku, zanim uciekli przed nacierającą Armią Czerwoną. 

Uroczystości rocznicowe rozpoczęła msza święta w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej, której przewodniczył ks. bp Paweł Socha; odprawiona w intencji ofiar masakry sprzed 70 lat. Po mszy odbyło się spotkanie w świetlicy w pobliskim Przyborowie, gdzie przemówienie wygłosił Wielki Książę Luksemburga.

Reklama

- Niewiele jest porównywalnych miejsc i momentów, gdzie tylu moich niewinnych rodaków straciło życie bestialsko zamordowanych. Niewiele jest także porównywalnych miejsc i momentów, gdzie tragedia wcielenia siłą (do armii niemieckiej - PAP) była równie namacalna. Ci młodzi Luksemburczycy, tak różni od siebie, mieli jeden wspólny cel, by uchylić się od obowiązku służby w armii okupanta, która nie była ich armią. Nazwano ich odpornymi - podkreślił.

Książę podziękował władzom Słońska za działania na rzecz zachowania pamięci o tragedii sprzed 70 lat, która była udziałem Luksemburczyków, ale i wielu innych narodów. Przypomniał, że w 1993 roku Słońsk odwiedzili jego rodzice, by złożyć wiązanki kwiatów na grobach męczenników.

- Cały świat przybył w tym tygodniu, by modlić się w Auschwitz. Walka o pamięć pozostaje istotną stawką naszych czasów. Nasze zaangażowanie w kultywowanie tej pamięci, jest tak konieczne jak przysięga. W budowaniu wspólnoty europejskiej najważniejsze lekcje zostały wyciągnięte z tej niezrównanej tragedii, a nasze partnerstwo na łonie UE jest znakiem nowej ery. Mamy całkowitą rację, by cieszyć się z tego, pozostając jednocześnie czujnymi, stawiając czoła ekstremizmom, które z każdej strony czyhają na nas i nasz kontynent - powiedział książę.     

List prezydenta Bronisława Komorowskiego skierowany do uczestników obchodów odczytał minister w jego kancelarii Maciej Klimczak.

"Rozpętana przez III Rzeszę II wojna światowa pogrążyła Europę w mrokach terroru. Niemiecka agresja niosła ze sobą bezmiar represji wobec bezbronnej ludności cywilnej okupowanych krajów. Współczesna, demokratyczna, zjednoczona Europa powstała także i po to, by nigdy więcej nie dochodziło do podobnych tragedii" - napisał w liście prezydent.

"Dlatego tak ważne jest chronienie wspólnej europejskiej pamięci o czasach wojny i okupacji, ale także połączona troska o to, by nie odrodziły się: rasizm, nienawiść i pogarda" - podkreślił Komorowski.

Z Przyborowa przedstawiciele najwyższych władz Luksemburga i delegacje udały się na Cmentarz Ofiar Obozu Sonnenburg w Słońsku, gdzie złożono wiązanki kwiatów przed pomnikiem ofiar, odbył się apel poległych z salwą honorową.

Ostatnim punktem obchodów było otwarcie nowej ekspozycji w wyremontowanym niedawno  Muzeum Martyrologii Obozu Sonnenburg. Wielki Książę Henryk złożył też wieniec przed pomnikiem stojącym przy muzealnych budynkach. 

Ekspozycja w muzeum poświęcona jest tragicznej historii więzienia w Sonnenburgu i jego ofiarom. Dzięki lokalnemu samorządowi została ona gruntownie zmodernizowana.  W obiekcie pojawiły się nowe gabloty na pamiątki, tablice informacyjne i sprzęt do prezentacji multimedialnych. Powstała ekspozycja na miarę XXI wieku. Jednym z jej elementów jest makieta zespołu więziennego, którego główne budynki nie zachowały się do naszych czasów.

- Stworzyliśmy wystawę ponieważ naszym wspólnym obowiązkiem jest oddawanie czci i szacunku ofiarom nazizmu. Naszym wspólnym obowiązkiem jest również przekazanie następnym pokoleniom prawdy o tamtych czasach, jako zdecydowanego sprzeciwu wobec faktu coraz częstszego, specyficznego pojmowania odpowiedzialności za tę wojnę - powiedział wójt Słońska Janusz Krzyśków.

Na uroczystości do Słońska przyjechały delegacje kilku państw, członkowie rodzin zamordowanych Luksemburczyków, a także wielu Niemców. Na cmentarzu i przy muzeum licznie stawili się mieszkańcy Słońska.

Więzienie w Sonnenburgu wybudowano w latach 1832-33. Kompleks mógł pomieścić blisko tysiąc więźniów. W okresie pruskim więzienie przeznaczone było dla kryminalistów, jednak osadzano w nim także więźniów politycznych - polskich i niemieckich.

Po dojściu do władzy nazistów w kwietniu 1933 roku uruchomiono tu pierwszy na terenie państwa niemieckiego obóz koncentracyjny. Przez prawie rok więźniowie przebywali tam w nikczemnych warunkach, poddawano ich torturom, zmuszano do ciężkiej pracy w okolicznych zakładach, a przy tym byli pozbawieni godnego wyżywienia i opieki medycznej.

Pod naciskiem międzynarodowej opinii publicznej obóz koncentracyjny uległ likwidacji, ale jedynie formalnie. Uwięzionych w ciężkim więzieniu, jak głosiła propaganda, pozostawało około tysiąc osób. Przebywał tam m.in. laureat pokojowej Nagrody Nobla za 1935 r. Carl von Ossietzky.

W okresie drugiej wojny światowej do Sonnenburga, na mocy dekretu "Noc i Mgła" z 1941 roku, trafiali obywatele Francji, Belgii, Holandii, Luksemburga, Danii i Norwegii, którzy odmawiali służby w armii III Rzeszy. Więziono tam również: Polaków, Jugosłowian, Czechów, Słowaków, Bułgarów, Austriaków, Szwajcarów, Estończyków, Włochów, Rosjan i Hiszpanów. Do więzienia trafiali opozycjoniści i dezerterzy z niemieckiej armii.

Do największej tragedii w dziejach tego ciężkiego więzienia i obozu doszło nocą z 30 na 31 stycznia 1945 roku. Oddział SS wraz z członkami gestapo z Frankfurtu nad Odrą dokonał mordu na skazańcach. Więźniów rozstrzeliwano przed więziennym murem.

2 lutego 1945 roku, po zdobyciu Sonnenburga, żołnierze radzieccy odnaleźli 819 ciał leżących na dziedzińcu więzienia. Masakrę cudem przeżyło kilka osób.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy