Szczątki niemieckiego myśliwca znaleziono w lesie

Szczątki niemieckiego myśliwca z czasów II wojny światowej odnaleźli w lesie na Mazurach pracownicy Muzeum Ziemi Piskiej. W najbliższych dniach rozpoczną się prace archeologiczne, które mają doprowadzić do wydobycia wraku zabytkowej maszyny.

Szczątki niemieckiego myśliwca z czasów II wojny światowej odnaleźli w lesie na Mazurach pracownicy Muzeum Ziemi Piskiej. W najbliższych dniach rozpoczną się prace archeologiczne, które mają doprowadzić do wydobycia wraku zabytkowej maszyny.

Jak poinformował Sławomir Wolski z muzeum w Piszu, jest to prawdopodobnie niemiecki myśliwiec Focke-Wulf Fw 190. Na zabytkowe znalezisko natrafiono dzięki współpracującemu z placówką wolontariuszowi. O samolocie, który rozbił się w Puszczy Piskiej pod koniec II wojny światowej usłyszał on od jednego ze starszych mieszkańców tej okolicy.

Według Wolskiego przyjęto to początkowo z rezerwą, bo - jak przyznał - pełno jest opowieści, z których wynika, że "niemal w każdym jeziorze na Mazurach jest co najmniej jeden zatopiony czołg albo samolot". Jednak po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście we wskazanym fragmencie lasu jest głęboki lej po uderzeniu maszyny o ziemię.

Reklama

Zdaniem muzealników, niemiecki myśliwiec częściowo spłonął, ale większa jego część wbiła się w podmokły grunt. Na powierzchni odnaleziono drobne części rozbitej maszyny i amunicję lotniczą - na ich podstawie zidentyfikowano typ samolotu. W najbliższych dniach rozpoczną się tam prace archeologiczne, które mogą potrwać do połowy czerwca.

- Zaczniemy od badań powierzchniowych z użyciem wykrywaczy metalu, potem w razie potrzeby sprowadzimy ciężki sprzęt do odkrywki. Chcemy odzyskać z ziemi, co się jeszcze da. Odnalezione części wraku po konserwacji znajdą się zapewne w naszym muzeum - powiedział Wolski.

Muzealnicy liczą, że w trakcie badań archeologicznych uda się odnaleźć części z numerami seryjnymi samolotu, które pozwolą ustalić macierzyste lotnisko i jednostkę wojskową, a być może również nazwisko pilota. Na przeprowadzenie prac archeologicznych uzyskano zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i właściciela terenu - Nadleśnictwa Pisz.

Niedaleko miejsca, w którym odnaleziono samolot, znajdowało się w czasie II wojny światowej lotnisko Luftwaffe w Rostkach. W 1939 r. startowały z niego samoloty bombardujące Warszawę. Potem lotnisko oddano do dyspozycji pobliskiej kwatery marszałka Hermanna Goeringa w Szerokim Borze. Obecnie pasy startowe znajdują się na terenie orzyskiego poligonu wojskowego.

Focke-Wulf Fw 190 jest uważany za najlepszy niemiecki myśliwiec II wojny światowej. Był to szybki i zwrotny samolot jednosilnikowy z jednomiejscową kabiną pilota. Do upadku II Rzeszy wyprodukowano ponad 20 tys. takich maszyn.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy