Uroczystości w Memoriale Montormel w Normandii

Polacy mieli znaczący wkład w powodzenie operacji lądowania aliantów w Normandii - powiedział Bronisław Komorowski. Z okazji uroczystości w 70. rocznicę operacji desantowej prezydent złożył wizytę w Memoriale Montormel.

- To miejsce chwały, ale i przypomnienie, że będąc razem z aliantami, odnosiliśmy sukcesy, które powinny trwać w świadomości polskiej jako sukces w walce z hitlerowskimi Niemcami - powiedział polskim dziennikarzom.

Prezydent przyznał, że jest w Montormel po raz pierwszy, ale "wielokrotnie czytał o słynnej Maczudze, kluczowej pozycji w Normandii, która zadecydowała o sukcesie całej operacji, na jej początkowym etapie". - Tutaj polscy żołnierze byli - jak to mówili - korkiem od butelki, w której zamknięte zostały niemieckie dywizje - podkreślił prezydent.

Reklama

Mjr Marian Słowiński wspominał, że był jednym z pierwszych, którzy "walili na wzgórze 262", zwane Maczugą. - Patrząc w tej chwili na to wzgórze jestem o te 70 lat młodszy - mówił.

- Nigdy nie zapomnę, gdy na to wzgórze wpadło około 50 czołgów (....) Nawet nie celowaliśmy, tylko kierowaliśmy lufy w dół i "waliliśmy" w przemieszczające się wojska niemieckie - mówił mjr Słowiński.

Kpt. Zbigniew Mieczkowski służył w 2. Pułku Pancernym. - Walka na Montormel to było średniowiecze. (...) Niemcy nacierali na nas ze wszystkich stron, a nawet starali się wskakiwać na nasze czołgi - przypomniał.

Memoriał Montormel upamiętnia bitwę z sierpnia 1944 roku pomiędzy wojskami polskimi a niemieckimi o kontrolę nad masywem dwóch wzgórz o wysokości 262 m n.p.m. - w polskiej tradycji militarnej znanym również jako Maczuga. Było to jedno z kluczowych starć końcowej fazy operacji Overlord.

19 sierpnia 1944 roku wzgórze 262 zostało zdobyte przez zgrupowanie bojowe z 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. W wyniku kontrataków jednostek pancernych Waffen-SS i resztek dwóch niemieckich armii z zachodu polscy żołnierze zostali odcięci od sztabu własnej dywizji i reszty wojsk alianckich. Przez następne dwie doby, po zorganizowaniu obrony okrężnej wzgórza, Polacy utrzymali swe pozycje, odrzucając wszystkie ataki Niemców. W południe 21 sierpnia na Mont Ormel dotarły z odsieczą jednostki kanadyjskie.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy