"W czasie stanu wojennego zniszczono szczątki bohaterów"

IPN rozpoczął kolejny etap poszukiwań ofiar komunizmu na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Prace potrwają ok. trzech tygodni. Będzie to przedostatni etap poszukiwań m.in. gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" i rtm. Witolda Pileckiego.

"Po czterech latach od rozpoczęcia działań na Łączce wreszcie nadszedł czas, kiedy możemy zacząć pracować w miejscach dotychczas dla nas niedostępnych, a więc pod pomnikami i grobami z lat 1982-1984" - poinformował w poniedziałek PAP wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który od kilku lat kieruje w IPN zespołem ogólnopolskich poszukiwań tajnych miejsc pochówku ofiar reżimu komunistycznego.

Pierwsze prace będą miały organizacyjny charakter; ekshumacje odbędą się w dalszej kolejności. Prace Instytutu to kontynuacja poszukiwań, dzięki którym udało się odnaleźć szczątki legendarnych dowódców Armii Krajowej i oddziałów antykomunistycznego podziemia, w tym Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Tym razem prace będą miały szczególny charakter ze względu na znajdujące się do niedawna na Łączce groby z lat 80., pod którymi są szczątki ofiar komunistycznej bezpieki z lat 40. i 50.

Reklama

"Niestety, mamy pełne przekonanie, że obecnie odnajdywane szczątki, inaczej niż w pierwszym i drugim etapie, będą bardzo zniszczone" - podkreślił w niedawnej rozmowie z PAP prof. Szwagrzyk. Jak tłumaczył, zniszczenia te powstały właśnie podczas budowania grobów w latach 80. "To w czasie stanu wojennego i po nim spowodowano szkody, o których dzisiaj się nie mówi. Zniszczono szczątki naszych bohaterów" - podkreślił wiceprezes IPN.

Część grobów z lat 80. osławionej kwatery "Ł" została już przeniesiona, aby umożliwić pracownikom IPN poszukiwania. Prace te realizuje Mazowiecki Urząd Wojewódzki; łącznie obejmują one ekshumacje 344 zwłok i szczątków oraz przeniesienia 194 grobów.

"Ekshumacje są realizowane etapami (maksymalnie 30 grobów w ciągu maksymalnie 30 dni). Pierwsza część ekshumacji rozpoczęła się w połowie lipca 2016 roku. Dotychczas przeprowadzono 114 ekshumacji, a przeniesiono 68 grobów" - poinformował w ubiegłym tygodniu PAP zespół prasowy wojewody mazowieckiego.

Po wydobyciu szczątków zostaną one przebadane przez specjalistów z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, która działa przy Instytucie Pamięci Narodowej. Zespół Instytutu, w skład którego wchodzą specjaliści z zakresu archeologii, antropologii i medycyny sądowej, ma nadzieję na odnalezienie szczątków m.in. szefa Kedywu Komendy Głównej AK gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila".

"Przypuszczamy, że dzisiaj brakuje nam zaledwie kilku metrów od miejsca, gdzie powinny być szczątki pana generała. Oczywiście przy założeniu, że nie nastąpiła jakaś sytuacja, która spowodowała, że ta sekwencja z powodów jeszcze dzisiaj dla nas nieznanych, mogłaby być zaburzona" - mówił Szwagrzyk.

Na Łączce poszukiwane są również szczątki rotmistrza Witolda Pileckiego, a także płk. Łukasza Cieplińskiego i jego współpracowników z IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość".

Ostateczny, czwarty etap prac poszukiwawczych na Łączce na wojskowych Powązkach - jak poinformował Szwagrzyk - zakończy się wiosną przyszłego roku. Poszukiwania, które rozpoczną się we wrześniu, muszą być wstrzymane na okres jesienno-zimowy ze względu na warunki atmosferyczne, które mogłyby utrudnić badaczom dokładne przeszukanie całego terenu Łączki.

IPN prowadzi poszukiwania tajnych miejsc pochówku ofiar komunistycznej bezpieki od 2012 r. W całej Polsce w ostatnich latach Instytut odnalazł szczątki ponad 800 osób i zidentyfikował 66 z nich. Na Łączce na Powązkach w Warszawie - poza mjr. Zygmuntem Szendzielarzem "Łupaszką" - udało się odnaleźć i zidentyfikować szczątki mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory", a także ostatniego dowódcy NSZ ppłk. Stanisława Kasznicy.

Norbert Nowotnik

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Łączka | ekshumacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy