Wojskowe Powązki wciąż dla oficerów specsłużb PRL

Na Wojskowych Powązkach w Warszawie wciąż chowani są z honorową asystą oficerowie specsłużb PRL. W poniedziałek odbył się tam pogrzeb płk Zdzisława Lisowskiego, który robił karierę w Zarządzie II Sztabu Generalnego, czyli wojskowym wywiadzie - informuje "Rzeczpospolita".

W artykule zatytułowanym "Długie ramię Moskwy na Powązkach", Wiktor Ferfecki przypomina, że uszczelnienie procedury przydzielania miejsc na Powązkach Wojskowych w Warszawie oficerom z PRL wywalczyły środowiska patriotyczne. To skutek kilku kontrowersyjnych pogrzebów. W marcu 2013 r. pochowano tam współorganizatora stanu wojennego gen. Floriana Siwickiego, a rok później gen. Tadeusza Pietrzaka, byłego komendanta głównego Milicji Obywatelskiej.

We wrześniu 2014 r. minister obrony Tomasz Siemoniak zdecydował, że miejsce na Powązkach Wojskowych będzie przysługiwało tylko wojskowym mianowanym generałami bądź odznaczonym jednym z najważniejszych orderów przez prezydenta RP. Utrudnił też przyznawanie asysty honorowej.

Reklama

Jak podkreśla "Rzeczpospolita", poniedziałkowy pogrzeb świadczy jednak o tym, że przepisy te nie działają. Pochowany na Powązkach płk Lisowski w 1972 r. ukończył kurs GRU w Moskwie (sowieckiego wywiadu wojskowego), a potem był w Zarządzie II Sztabu Generalnego. Jak przypomina dr hab. Sławomir Cenckiewicz, który Zarządowi II SG poświęcił monografię "Długie ramię Moskwy", działalność tego Zarządu "była skierowana przeciw interesom niepodległościowym narodu polskiego".

"Zarząd II brał udział m.in. w fałszowaniu referendów i wyborów, likwidacji podziemia niepodległościowego, rozpracowywał polskie uchodźstwo, a nawet fałszował dokumenty, by przejąć majątek Polaków za granicą" - mówi "Rz" Cenckiewicz.

Ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch z Dowództwa Garnizonu Warszawa zapewnia, że Lisowski spoczął w kwaterze, której dysponentem nie jest wojsko. Garnizon przyznał mu jednak asystę honorową, o którą wnioskowała rodzina zmarłego. Dowództwo nie zasięgnęło opinii "właściwego organu publicznego" (m.in. prezesa IPN), a powinno to zrobić zgodnie z zaleceniami zmienionego ceremoniału.

DGW podobnie postąpił też w przypadku innych zmarłych w ostatnich tygodniach byłych oficerów Zarządu SG.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Powązki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy