​Wrocław: Wystawa o opozycji z dawnej NRD popierającej Solidarność

Wystawę pt. "Uczcie się polskiego. Solidarność, NRD i STASI" otwarto w piątek w Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. W. Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego. Ekspozycja jest elementem odchodów rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.

 Wystawę pt. "Uczcie się polskiego. Solidarność, NRD i STASI" otwarto w piątek w  Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. W. Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego.  Ekspozycja jest elementem odchodów rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.

Wrocławska wystawa opowiada o "enerdowskiej solidarności z polską Solidarnością" m.in. o opozycjonistach z dawnej Niemieckiej Republiki Demokratycznej, którzy trafiali do więzień za wyrażanie poparcia dla ruchu Solidarność, np. za kolportowanie ulotek, a nawet za wywieszanie flagi ze znakiem "S" we własnym domu. W przygotowaniu ekspozycji wykorzystano materiały z archiwum Pełnomocnika Federalnego do spraw Materiałów Państwowej Służby Bezpieczeństwa byłej NRD, które pochodzą głównie z zasobów tajnej policji politycznej STASI.

Reklama

Pokazano dokumenty, fotografie, wyroki oraz raporty tajnych współpracowników i oficerów m.in. drobiazgową dokumentację fotograficzną napisów popierających strajki w Polsce, które po roku 1980 wykonywali na murach mieszkańcy NRD.

Odbył się też panel dyskusyjny z udziałem byłych opozycjonistów oraz naukowców, którzy analizowali odbiór społeczny, polityczny zarówno powstania Solidarności, jak i wprowadzenia stanu wojennego.

Gościem spotkania był m.in. pastor ewangelicki Eckart Huebener, który za przemyt materiałów "Solidarności" w 1981 r. został skazany na 15 miesięcy więzienia. Odmówił wyjazdu do Republiki Federalnej Niemiec i odbył karę.

"Po dwutygodniowym pobycie latem 1981 r. w Polsce nawiązaliśmy wiele kontaktów w ludźmi 'Solidarności', mieliśmy spotkania w kilku miastach, byliśmy zachwyceni tym festiwalem wolności. Chcieliśmy ten nastrój przewieźć do naszego kraju, licząc że ta iskra wolności z Polski przeskoczy do NRD, gdzie społeczeństwo nie było tak obywatelskie i odważne. Nie było np. drugiego obiegu literatury. Spotykaliśmy w grupie kilku osób, jak coś drukowaliśmy to w nakładzie zaledwie kilku sztuk" - powiedział Huebener.

Ruediger Sielaff z biura Pełnomocnika Federalnego do spraw Materiałów Państwowej Służby Bezpieczeństwa byłej NRD dodał, że w archiwach, które liczą 150 kilometrów akt, jest znacznie więcej materiałów, ale te wybrane do ekspozycji są najbardziej reprezentatywne.

"Nazwę wystawy, czyli słowa 'Uczcie się po polsku' nie należy rozumieć dosłownie, jako nauki języka, ale jako branie przykładu z Polaków, że można dumnie i z podniesioną głową walczyć o wolność i demokrację. Jest jeszcze wiele niezbadanych zagadnień np. jaka był rola polskich robotników pracujących w NRD w szerzeniu idei solidarnościowych" - dodał Sielaff.

Europoseł, były senator i działacz opozycji na Dolny Śląsku Józef Pinior podkreślił, że Wrocław po stanie wojennym był swoistym pomostem do współpracy ludzi Solidarności z opozycją w innych krajach.

"Głównie spotykaliśmy się w ramach 'Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej', ale poprzez Pragę kontaktowaliśmy się też z Berlinem i Budapesztem. Pamiętam spotkania z młodymi kolegami z NRD, przekazywaliśmy im nawet pieniądze ze związkowych funduszy, które wypłaciliśmy przed stanem wojennym z banku. Pod koniec lat 80-tych, gdy nastał Gorbaczow potrafiliśmy już wydawać wspólne stanowiska polityczne" - dodał Pinior.

W panelu uczestniczył również prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński, który mówił o skomplikowanym odbiorze Solidarności zarówno w krajach bloku wschodniego jak i zachodniego.

W niedzielę 13 grudnia 1981 r. o godz. szóstej rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował on Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju. Władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia 1981 roku przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i Solidarności. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a 22 lipca 1983 r. odwołany, przy zachowaniu części represyjnego ustawodawstwa.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy