​Austriackie inwestycje na terenie Galicji pod koniec XIX wieku

Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku wieś galicyjska wyglądała tak, jak sto lat wcześniej. Kultura rolna nie ulegała prawie żadnym zmianom. Pewien postęp pojawił się dopiero w latach 80. XIX wieku.

Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku wieś galicyjska wyglądała tak, jak sto lat wcześniej.  Kultura rolna nie ulegała prawie żadnym zmianom. Pewien postęp pojawił się dopiero w latach 80. XIX wieku.

Zaczęto coraz częściej wprowadzać narzędzia żelazne - głównie pługi, trójpolówkę zastępował płodozmian, pojawiły się też sieczkarnie, młockarnie i kieraty. Obok zbóż zaczęto uprawiać rośliny przemysłowe, m.in. buraki i tytoń. Płody okopowych, tj. ziemniaków i buraków, jak również koniczyny, wzrastały o wiele szybciej niż płody zbóż. Determinuje to rozwój hodowli, przede wszystkim trzody chlewnej i bydła rogatego.

Obszar Galicji traktowany był zawsze przez Wiedeń jako teren intensywnej eksploatacji gospodarczej, bez większego zaangażowania inwestycyjnego i finansowego. Zmianę wymusiły w latach 80. pewne zjawiska polityczne, szczególnie pogarszające się po kongresie berlińskim stosunki z Rosją, co groziło konfliktem militarnym, terenem którego byłaby Galicja.

Reklama

Aby przygotować ją do ewentualnych działań wojennych należało przede wszystkim rozbudować zaniedbaną bardzo sieć komunikacyjną. Po ulokowaniu na terenie galicyjskim trzech korpusów armii, zaczęto budowę kolei transwersalnej wzdłuż Karpat. Do tej linii dobudowano później szereg połączeń lokalnych i w poprzek gór - z Węgrami. Rozbudowano też twierdze w Krakowie i Przemyślu. Inwestycje te sprzyjały również rozwojowi gospodarczemu kraju.

O ile tym działaniom trudno było się przeciwstawiać, to jednak wszelkie inne formy unowocześnienia kraju były świadomie spowalniane przez rządzącą w Galicji grupę ziemian, którzy bardzo obawiali się uprzemysłowienia, sądząc - nie bez powodu - że może to doprowadzić ich do utraty wpływów. Po 1881 roku, kiedy to marszałkiem krajowym został Mikołaj Zyblikiewicz, niezwykle światły polityk pochodzenia mieszczańskiego, zaplanowano szerokie działania na rzecz rozwoju rzemiosł i rozpowszechnienia oświaty, co doprowadziło do ostrego starcia z namiestnikiem Alfredem Potockim. Ostatecznie Zyblikiewicz musiał ustąpić (niebawem odszedł również  Potocki, a urząd namiestnika objął Filip Zaleski).

Brak postępu zaczął jednak budzić ogólne niezadowolenie, które powodowało m.in. aktywizację ruchu ludowego i socjalistycznego, rozwijała się też działalność kółek spiskowych inspirowanych przez Ligę Polską, a sprawy ukraińskie zaczęły narastać do rangi poważnego problemu, wymagającego szczególnej uwagi krajowych i wiedeńskich kół rządowych.

------

Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy