Manifest stańczyków i ich wpływ na myśl polityczną w Galicji po powstaniu styczniowym

W okresie walki o autonomię na arenie politycznej Galicji dominującym odłamem byli konserwatyści. W grupie tej najaktywniejsi stali się politycy młodego pokolenia z Krakowa.

W okresie walki o autonomię na arenie politycznej Galicji dominującym odłamem byli konserwatyści. W grupie tej najaktywniejsi stali się politycy młodego pokolenia z Krakowa.

Stańczycy prezentowali swoje poglądy na łamach krakowskiego "Przeglądu Polskiego". 

Największe znaczenie mieli, m.in. Stanisław Tarnowski, Józef Szujski, Stanisław Koźmian oraz Ludwik i Antoni Wodziccy. Część z nich w czasie powstania styczniowego było eksponentami Hotelu Lambert w Galicji Zachodniej. Z chwilą nastania ery konstytucyjnej porzucili ideę walki powstańczej, stając się jej zagorzałymi przeciwnikami. Przeciwstawiali się ostro nawet organizowaniu tłumnych manifestacji patriotycznych, propagujących hasła niepodległościowe, gdyż mogłoby to zbytnio radykalizować szerokie masy, a jednocześnie zrazić przychylny wówczas Polakom majestat cesarski.

Reklama

Grupa konserwatystów skupiona wokół "Przeglądu Polskiego" ostro krytykowała hasła i tendencje zachęcające do konspiracji i powstań narodowych, odwołując się do bolesnych doświadczeń przeszłości, kiedy to po każdym zbrojnym wystąpieniu narodowym sytuacja Polaków ulegała pogorszeniu. Tendencje te i postawy określali mianem liberum konspiro, które według nich było kontynuacją wcześniejszego liberum veto.

Podobnie więc jak liberum veto doprowadziło w konsekwencji do upadku państwowości polskiej, tak później liberum conspiro przeszkadzało tym wszystkim, którzy starali się uzyskać poprawę bytu narodowego Polaków na drodze polityki rozumnie ugodowej.

Myśl tę jeszcze bardziej starał się przybliżyć Józef Szujski, publikując "Kilka prawd z dziejów naszych". Wyjaśniał, że losy narodu i państwa polskiego  kształtowały się pomyślnie wówczas, gdy przestrzegano zasady posłuszeństwa i lojalności wobec istniejącej władzy państwowej i ustalonego porządku. Posługując się polskim doświadczeniem historycznym potępiał wszelkie spiski i powstania narodowe, upatrując w nich głównego źródła anarchizacji kraju. Jednocześnie uważał, że rządy austriackie w Galicji są legalne, wynikają bowiem z przyjętych traktatów i układów międzynarodowych, stanowią zatem kontynuację dawnej państwowości polskiej. Dlatego też społeczeństwo polskie powinno uznać ten fakt i lojalnie podporządkować się zwierzchności zaborczej. 

Manifestem młodych konserwatystów była opublikowana w 1869 roku na łamach "Przeglądu Polskiego" seria anonimowych listów o treści politycznej, pisanych jakoby przez postaci fikcyjne lub historyczne. Autorzy tych listów (Tarnowski, Szujski, Koźmian i Ludwik Wodzicki) nadali swym narratorom cechy współczesnych im działaczy politycznych, podając ich wypowiedzi w formie zjadliwej karykatury.

W ten sposób przedstawiono poglądy obozu liberalno-demokratycznego, sugerując dwuznacznie, że dąży on do wybuchu kolejnego powstania narodowego. Z kolei postać Stańczyka - nadwornego błazna króla Zygmunta I - przywołano jako uosobienie mądrości i bezkompromisowości politycznej, prezentującego prawidłowo pojętą polską rację stanu (oczywiście bliską poglądom samych autorów). Pamflet ten otrzymał potoczną nazwę "Teka Stańczyka", z czasem zaś konserwatystów, głównie krakowskich, nazwano stańczykami.

Stańczycy podjęli walkę polityczną na wielu frontach. Starym konserwatystom zarzucali bierność i przywiązanie do starych form i idei, demokratom przypisywali brak rozwagi politycznej i demagogię, miłośnikom tradycji historycznej proponowali rewizję poglądów na dzieje narodowe.

 

---

Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Józef Szujski | Stańczycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy