Nastroje patriotyczne w Galicji przed powstaniem listopadowym

W końcu lat dwudziestych XVIII w., na skutek katastrofalnej suszy, a potem ulewnych deszczy, szarańczy i pomoru bydła, gwałtownie pogorszyła się sytuacja gospodarcza Galicji, co z kolei wpłynęło na radykalizację nastrojów społecznych.

W końcu lat dwudziestych XVIII w., na skutek katastrofalnej suszy, a potem ulewnych deszczy, szarańczy i pomoru bydła, gwałtownie pogorszyła się sytuacja gospodarcza Galicji, co z kolei wpłynęło na radykalizację nastrojów społecznych.

Ożywienie polityczne i wzrost uczuć patriotycznych wywołał wybuch wojny rosyjsko-tureckiej, rewolucja lipcowa we Francji, a szczególnie powstanie listopadowe, którego wybuch był dla Galicji ogromnym zaskoczeniem. Szybko jednak zorganizowano komitety pomocy dla rodaków w Królestwie, które zbierały pieniądze, przerzucały przez granicę konie, sukno, bieliznę, leki, bandaże oraz broń.

Do wojsk powstańczych zaciągali się ochotnicy z Galicji, czemu próbowały przeciwdziałać władze austriackie, wzmacniając straże graniczne i grożąc szlachcie konfiskatą dóbr za udział w walce. Ludność udzielała pomocy internowanym w Galicji oddziałom powstańczym, umożliwiając żołnierzom ucieczkę i powrót do Królestwa Polskiego. Stało się tak m.in. z internowanym prawie 4-tysięcznym korpusem gen. Józefa Dwernickiego.

Reklama

Tysiące uczestników powstania schroniło się po jego upadku na terenie Galicji. Władze austriackie niechętnie patrzyły na przybyszów, widząc w nich zagrożenie dla istniejącego porządku. Po zawarciu w 1833 roku  z Prusami i Rosją   konwencji w Münchengrätz, przewidującej m.in. współpracę w zwalczaniu dążeń niepodległościowych na ziemiach polskich, z Galicji i Krakowa usunięto około 20 tys. emigrantów z Królestwa Polskiego, starając się - w miarę możliwości - skierować ich na kontynent amerykański bądź do Algierii.

Z inicjatywy emigracji i przy pomocy emisariuszy w kraju odżyły tajne spiski przygotowujące kolejne powstanie. Pracom patronowały Młoda Polska, Towarzystwo Demokratyczne Polskie i karbonariusze, którzy już w 1833 roku próbowali poderwać naród do walki, wysyłając do Królestwa Polskiego niewielkie oddziały partyzanckie przygotowane przez płka Józefa Zaliwskiego. Wyprawa zakończyła się niepowodzeniem, a jej organizatorów skazano po powrocie do Galicji na długoletnie więzienie.

Organizacje węglarskie nie znalazły w zaborze austriackim szerokiego poparcia dla planu powszechnej rewolucji, stąd też ograniczyły się do propagandy demokratycznej i głoszenia haseł niepodległościowych. Podczas narady w Rzepniowie (majątek Dzieduszyckich w cyrkule złoczowskim) utworzono Związek Węglarzy Polskich, którego działaczami byli m.in. Karol Borkowski, poeta Seweryn Goszczyński, Henryk Dmochowski, dyrektor Ossolineum, Konstanty Słotwiński. Nie dążyli oni do szybkiego wywołania powstania, ale nastawiali się na pracę organizacyjną i propagandową w społeczeństwie. Po pierwszych aresztowaniach działalność kontynuowano jeszcze w dwóch ośrodkach: w Krakowie (S. Goszczyński, Lesław Łukaszewicz) i we Lwowie (Hugo Wiśniowski, Teofil Wiśniowski, Franciszek Smolka), ale w wyniku kolejnych represji w 1834 roku całkowicie ustała.

Miejsce węglarzy zajęli w Galicji emisariusze Młodej Polski. Z ich inspiracji w 1835 roku zawiązano w Krakowie tajne Stowarzyszenie Ludu Polskiego, którego Zbór Główny - po wprowadzeniu do miasta wojsk zaborczych - został w następnym roku przeniesiony do Lwowa, gdzie decydujący głos uzyskali mniej radykalni konspiratorzy z Franciszkiem Smolką na czele. Doprowadziło to najpierw do rozłamu, a w połowie 1837 roku do rozwiązania Stowarzyszenia.

Radykalni działacze, którzy nie podporządkowali się decyzji kierownictwa o zawieszeniu działalności w okresie nasilonych represji wobec uczestników konspiracji niepodległościowych, utworzyli w Pawlikowicach tajną Konfederację Powszechną Narodu Polskiego. W wydanym manifeście stawiali sobie za cel wybuch powstania trójzaborowego, do którego miano wciągnąć masy ludowe, obiecując chłopom uwłaszczenie bez odszkodowania. Konspiracja objęła Królestwo Polskie, a w Galicji okręg tarnowski i Kraków, gdzie do organizacji należeli głównie studenci, młodzi urzędnicy i czeladnicy. Organizację rozbiły masowe aresztowania w końcu 1837 roku.

Prawicowi działacze Stowarzyszenia Ludu Polskiego - z Eugeniuszem Chrząstowskim i Ryszardem Hermanem na czele - utworzyli natomiast we Lwowie Młodą Sarmację, organizację mniej radykalną od Konfederacji, przeciwną rewolucji społecznej. Utrzymywała ona bliskie kontakty z Towarzystwem Demokratycznym Polskim, w 1838 roku zmieniła nazwę na Sprzysiężenie Demokratów Polskich.

W Galicji Wschodniej agitowano także w języku ukraińskim, co z jednej strony prowadziło do ograniczonego współdziałania politycznego Polaków i Ukraińców, a z drugiej przyspieszało budzenie się ukraińskiej świadomości narodowej. Zarówno polską, jak i ukraińską młodzież gimnazjalną, rzemieślniczą i handlową grupował zawiązany w Samborze - z inspiracji Kaspra Cięglewicza - spisek pod nazwą "Społeczeństwo". W jego ramach prowadzono przez kilka miesięcy działalność samokształceniową i obchodzono rocznice powstań narodowych.

Masowe aresztowania przeprowadzone w 1837 roku położyły kres działalności nie tylko tej organizacji, ale również innym grupom konspiracyjnym w zaborze austriackim. Spiski galicyjskie lat trzydziestych XIX wieku rozbudziły politycznie nastawioną patriotycznie część społeczeństwa polskiego, a oddziałując na inne zabory, ożywiły ruch narodowowyzwoleńczy zarówno w  Poznańskiem,  jak i w Królestwie Polskim oraz na Litwie.

Załamanie się fali konspiracyjnej było w Galicji na tyle głębokie, że Towarzystwo Demokratyczne Polskie powołując w latach czterdziestych swoje krajowe ekspozytury nie zdołało tego uczynić jedynie w zaborze austriackim. Przyczyną były zarówno niedawne represje, jak i niechęć ziemiaństwa galicyjskiego do haseł demokratycznych.

Dzielnicę objęły jednak intensywne przygotowania do powstania trójzaborowego, prowadzone szczególnie gorliwie przez usuniętego z Poznańskiego E. Dembowskiego i głoszącego radykalne hasła społeczne Juliana Goslara. Konspiracja objęła przede wszystkim środowisko patriotycznej szlachty, która przeciwna była rozciąganiu agitacji na chłopów, a drugoplanową rolę wyznaczał też mieszkańcom wsi przyszły wódz powstania, L. Mierosławski. Planowane rozpoczęcie walk w nocy z 21 na 22 lutego 1846 roku udaremniły aresztowania w zaborze pruskim i antyszlacheckie wystąpienia chłopskie w zaborze austriackim. Powstanie wybuchło jedynie w Krakowie.



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Józef Zaliwski | Galicja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy