​Pierwsza Kadrowa i legiony Piłsudskiego u progu I wojny światowej

2 sierpnia 1914 roku w Krakowie z połączenia formacji Strzelca i Drużyn Strzeleckich została utworzona 1. kompania (tzw. kadrówka), licząca 163 osoby. Jej twórcą był Józef Piłsudski a komendantem Tadeusz Kasprzycki. 6 sierpnia 1914 r. oddziały skierowały się z krakowskich Oleandrów w stronę Królestwa Polskiego.

2 sierpnia 1914 roku w Krakowie z połączenia formacji Strzelca i Drużyn Strzeleckich została utworzona 1. kompania (tzw. kadrówka), licząca 163 osoby. Jej twórcą był Józef Piłsudski a komendantem Tadeusz Kasprzycki. 6 sierpnia 1914 r. oddziały skierowały się z krakowskich Oleandrów w stronę Królestwa Polskiego.

Akcja Piłsudskiego na Kielecczyźnie nie przyniosła oczekiwanych rezultatów i trwała zaledwie kilkanaście dni. Rolnicza ludność tej części Królestwa nie przejawiała większego entuzjazmu dla haseł niepodległościowych. 

Stan uzbrojenia strzelców nie przedstawiał się na tyle dobrze, aby mógł wywrzeć pozytywne wrażenie. "Agitacja wojną" nie przyniosła oczekiwanych rezultatów i komisariaty wojskowe, tworzone z "polecenia" Rządu Narodowego, zwerbowały niewielu ochotników. Stosunki z dowództwem austriackim nie układały się najlepiej, a wśród ludności polskiej przybierały na sile nastroje antyniemieckie. Zbombardowanie Kalisza (7 sierpnia 1914 roku) przez Niemców było jednym z wielu zdarzeń podsycających te nastroje.

Reklama

Zasadniczy wpływ na losy akcji powstańczej miała także polityka konserwatystów galicyjskich. Generalnie konserwatyści i demokraci opowiadali się za współpracą z Austrią i walką przeciwko Rosji. W tych kręgach politycznych jednak oceniano, że antyrosyjskie powstanie wiąże się z lewicowymi, rewolucyjnymi ugrupowaniami i stanowić będzie okazję do przejęcia władzy przez lewicę, do czego nie można było dopuścić. 

Dlatego też prowadząc politykę proaustriacką starano się jednocześnie utrudnić akcję zbrojną przeciw Rosji. W tym duchu posłował do Wiednia 10 sierpnia Juliusz Leo, a skutki tej polityki można było odczuć w pogorszeniu się stosunków pomiędzy dowództwem austriackim a oddziałami polskimi.

Misja Leo zbiegła się z wydaniem przez Komisję Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych( KSSN) odezwy wzywającej do posłuszeństwa warszawskiemu Rządowi Narodowemu, którego sama stała się przedstawicielstwem. Ale było to jedno z ostatnich jej posunięć. Ugrupowania prawicowe, obserwując powszechny zapał w Galicji i poparcie dla akcji Piłsudskiego w pierwszych dniach sierpnia, postanowiły podjąć zdecydowane działania, zachęcone  dodatkowo wynikami rozmów Juliusza Leo. Dla Narodowej Demokracji stało się jasne, że powstrzymanie od akcji zbrojnej Drużyn Bartoszowych i Sokolich jest niemożliwe. Należało więc stworzyć organizację nadzorującą akcję zbrojną.

Naprzeciw tym dążeniom wyszły także działania podjęte przez niektórych polityków lewicowych (Daszyńskiego), którzy widząc niebezpieczeństwo grożące akcji Piłsudskiego gotowi byli do kompromisu w celu korzystnego wyjścia z zaistniałej sytuacji. Wspólnymi siłami (ale bez udziału Piłsudskiego) nawiązano porozumienie ze sztabowcami austriackimi, w wyniku którego utworzono Naczelny Komitet Narodowy jako reprezentację wszystkich stronnictw galicyjskich. 

15 sierpnia na posiedzeniu parlamentarzystów galicyjskich zadecydowano, że stronnictwa    wchodzące w skład NKN wycofają swoje poparcie dla Rządu Narodowego i oficjalnie przestają go uznawać. Pod zwierzchnictwem Narodowego Komitetu Niepodległościowego (NKN) miały być tworzone Legiony Polskie, wyekwipowane przez armię austriacką i z nią związane. Zebrani wyrazili nadzieję, że w Królestwie Polskim zostanie wyłoniona podobna organizacja.

  W dniu następnym został wydany oficjalny manifest Naczelnego Komitetu Narodowego, co faktycznie oznaczało koniec działania Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych. Dokonano także podziału Naczelnego Komitetu Narodowego na Sekcję Wschodnią z siedzibą we Lwowie, gdzie miano tworzyć Legion  Wschodni  i Sekcję Zachodnią, mającą nadzorować tworzenie Legionu Zachodniego, głównie z żołnierzy Piłsudskiego. wiąże swoje formacje, albo przyłączy je do "landszturmu", w zamian więc za pomoc w uzbrojeniu i zaopatrzeniu poddał oddziały zwierzchności NKW opartego na szerszej koalicji.

Piłsudski zdawał sobie sprawę, że bez pomocy armii austriackiej akcja wojskowa i polityczna jest niemal niemożliwa. Dlatego 22 sierpnia wydał rozkaz zapowiadający powstanie Legionów Polskich, dla których jego oddziały miały być kadrami. Piłsudski nie wyrzekł się jednak Rządu Narodowego, chociaż formalnie uznał NKN i - po pewnych oporach - także austriackie dowództwo nad Legionami. Ostatecznie 3 - 4 września oddziały Piłsudskiego złożyły przysięgę według roty austriackiej.

Piłsudski pragnął jednak zachować niezależność, jeżeli już nie wojskową, to przynajmniej polityczną. Bazując na tworzonych w Królestwie komisariatach wojskowych, powołał do życia Polską Organizację    Narodową z Witoldem Jodko-Narkiewiczem na czele, która jako władza polityczna miała działać w strefie przyfrontowej. 

W październiku, wobec zbliżającej się ofensywy niemieckiej, Jodko i Michał Sokolnicki z ramienia PON podjęli rozmowy ze sztabem gen.  Hindenburga  w celu uzyskania zezwolenia na działanie w niemieckiej strefie okupacyjnej, w zamian za akcję wywiadowczą i dywersyjną. Ustalono także, że jeden z batalionów podległych Piłsudskiemu wkroczy z wojskami niemieckimi do Warszawy. Niepowodzenia na froncie i odwołanie planowanej ofensywy przekreśliło te plany i spowodowało połączenie się w XI 1914 r. Polskiej Organizacji Narodowej z Narodowym Komitetem Narodowym.

NKN rozwinął wkrótce ożywioną działalność polityczną, opowiadając się za rozwiązaniem sprawy polskiej z pomocą Austrii. Koncepcja sprowadzała się do przyłączenie Królestwa Polskiego do Austrii i stworzenie trójczłonowej monarchii: Austrii - Węgier - Polski. Koncepcja ta zyskała przychylność samego cesarza.

Trialistyczne rozwiązanie wzmacniało pozycję Habsburgów w mającym powstać państwie, zwłaszcza w stosunku do nieposłusznych w ostatnim czasie Węgrów. Nie odpowiadało jednak Niemcom. W Berlinie nie wątpiono, że Polacy wcześniej czy później domagać się będą dostępu do morza i odzyskania ziem zaboru pruskiego. Pomimo niezadowolenia dyplomacji niemieckiej, w Wiedniu trwały jednak prace nad przygotowaniem manifestu do Polaków, zapowiadającego stworzenie z ziem Galicji i Kongresówki królestwa polskiego pod berłem Habsburgów. Tekst zredagowany przez Leona Bilińskiego nie został jednak opublikowany ze względu na zdecydowany sprzeciw premiera Węgier, Stefana Tiszy. Tisza wykorzystał tu prawo sprzeciwu w polityce zagranicznej wobec jakiejkolwiek decyzji szkodliwej dla Węgier. Koncepcja trialistyczna ostatecznie została pogrzebana.

Inaczej na wybuch wojny zareagowały Polska Partia Socjalistyczna (PPS - Lewica) i Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL). W wydanej 2 sierpnia odezwie do proletariatu Polski przeciwstawiono wojnie imperialistycznej solidarność międzynarodową partii robotniczych, które mają zmierzać do rewolucji: Wśród walki sił społecznych, jaką wybuch wojny i położenie ekonomiczne kraju wywoła, proletariat musi przeciwstawić sferom burżuazyjnym i obszarniczym swą świadomość klasową. Jako siła zorganizowana, jako jedyny bojownik o wolność, musi on stać na straży przyszłości i wolę swą uczynić przodującą w przyszłych wypadkach dziejowych.

------

Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy