​Ugrupowania ugodowe w Królestwie Polskim u progu rewolucji 1905 roku

Ugodowcy prowadzili zdecydowaną walkę z kierunkami i pracami skrajnymi, uznając, że przynoszą one większe szkody Polsce niż państwom zaborczym. Ostrze krytyki ugodowców skierowane było głównie przeciw Stronnictwu Demokratyczno-Narodowemu i PPS.

Ugodowcy prowadzili zdecydowaną walkę z kierunkami i pracami skrajnymi, uznając, że przynoszą one większe szkody Polsce niż państwom zaborczym. Ostrze krytyki ugodowców skierowane było głównie przeciw Stronnictwu Demokratyczno-Narodowemu i PPS.

Sytuacja polityczna w Królestwie Polskim w pierwszych latach XX w. uniemożliwiła jednak działania zgodne z zasadą bezwzględnej legalności, co zmusiło stronnictwo ugodowe do częściowej konspiracji. Sprowadzała się ona do kolportażu publikacji drukowanych w Galicji i przemycaniu ich za kordon. W oficjalnych czasopismach wszelka krytyka czy śmielsze żądania ustępstw politycznych nie wchodziły w rachubę. Poprzestawano na nieśmiałych propozycjach i pobożnych życzeniach, które swoją ograniczonością zaskakiwały czasami nawet rosyjskich liberałów.

Reklama

Jedną z najważniejszych pozycji przemycanych z Galicji były "Listy Polskie", pismo poświęcone sprawom politycznym polskim w ogóle i sprawom Królestwa w szczególności. Na łamach tego pisma i kilku innych, wydawanych za kordonem, został sformułowany program działania ugodowców. Jego myślą przewodnią była wiara w możliwość porozumienia i rezygnacja z koncepcji niepodległościowych. Polska może być dla Rosji cennym współpracownikiem kulturalnym i pod jej opieką zyskać pewne ustępstwa, które w panujących warunkach nie mogą być jednak wygórowane i muszą się sprowadzać głównie do leczenia nędzy ludu i jego ciemnoty.

Głównym i doraźnym celem działania staje się równouprawnienie. Równouprawnienie z innymi, pełnią praw cieszących się obywatelami państwa, równouprawnienie  dzielnic  naszych  z innymi  dzielnicami państwa i wprowadzenie tych instytucji samorządowych, które istnieją w cesarstwie, a których my z powodów politycznych jesteśmy pozbawieni. Równouprawnienie ma oznaczać także uznanie praw języka polskiego obok państwowego i dostęp do urzędów państwowych. Zniesienia ograniczeń domagamy się, jako lojalni obywatele państwa - stwierdzał autor "Myśli programowych".

------

Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stronnictwo Demokratyczno-Narodowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy