​"Corona regni Poloniae" - działania integracyjne ziem polskich przez Kazimierza Wielkiego

Kazimierz Wielki był monarchą ogólnopolskim, a więc królem na całym terytorium zamieszkanym przez ludność posługującą się językiem polskim i stanowiącym jedną prowincję kościelną.

Kazimierz Wielki był monarchą ogólnopolskim, a więc królem na całym terytorium zamieszkanym przez ludność posługującą się językiem polskim i stanowiącym jedną prowincję kościelną.

Świadomość ta opierała się na tradycji państwa wczesnopiastowskiego, w którego granicach znajdował się Śląsk, Pomorze Nadwiślańskie, Pomorze Zachodnie i ziemia lubuska. Tradycja piastowska jednak już nie wystarczała, skoro król władał - po włączeniu Rusi Czerwonej - również ziemiami nie wchodzącymi na stałe w granice Polski piastowskiej.

Dopracowano się w związku z tym nowej koncepcji ustrojowej, wytworzonej pod wpływem praktyki państwowej Czech i Węgier i streszczającej się w formule "Corona regni Poloniae", czyli Korona Królestwa Polskiego. Pojęcie to opierało się na przekonaniu, że państwo jest tworem nadrzędnym i ponadczasowym, istotniejszym od osoby monarchy i sytuowanym w kategoriach ważności ponad władcą. Z drugiej strony było to państwo współrządzone przez króla i dostojników duchownych i świeckich, mające oparcie w rycerstwie, z którego wywodziła się elita rządząca.

Reklama

Rycerstwu przypadła rola decydowania o następstwie tronu, co wyraził dosadnie król Ludwik Węgierski jeszcze za życia Kazimierza Wielkiego, gdy zabiegał w Polsce o poparcie swoich planów sukcesyjnych.

"Corona regni Poloniae"  wyrażała nadto łączność ziem etnicznie polskich z macierzą, uzasadniała dążenia rewindykacyjne i sankcjonowała nabytki terytorialne. Akcentowała silnie niezależność królestwa polskiego wobec sąsiadów, a także potęg uniwersalistycznych, papiestwa i cesarstwa.

To poseł królewski do cesarza, Spytek z Melsztyna, powiedział w połowie XIV w. ku zgorszeniu cesarskich dworaków, że "Wasz cesarz jest niższy od papieża, składa mu przysięgę, nasz król posiada koronę i miecz od Boga, swoje prawa i tradycje przodków stawia wyżej od praw cesarstwa". Jest oczywiste, że wyrażona tu teoria suwerenności nie powstała w głowie królewskiego posła, lecz została przezeń przeniesiona na grunt cesarski z dworu krakowskiego.

Zwrócono uwagę, że rozwijany przez króla ruch budowlany posiadał cechy mecenatu artystycznego. Przy wznoszeniu zamków, kościołów, bram i murów miejskich znajdowało zatrudnienie wielu rzemieślników-artystów: muratorów, kamieniarzy, rzeźbiarzy, malarzy, złotników. 



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kazimierz III Wielki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy