​Zmiany na polskiej mapie politycznej przed II wojną światową

Oprócz prób konsolidacji sanacji, przemiany organizacyjno - polityczne dokonywały się również w pozostałych ruchach społecznych.

Oprócz prób konsolidacji sanacji, przemiany organizacyjno - polityczne dokonywały się również w pozostałych ruchach społecznych.

Najgroźniejszy niegdyś konkurent piłsudczyków - obóz narodowy - przeżywał duże trudności organizacyjno-personalne. Nadal toczyły spór w głównej partii tego obozu - Stronnictwie Narodowym - dwie frakcje: umiarkowana - "starych" albo wszechpolaków i radykalna  - "młodych".

Narodowców dzielił m.in. stosunek do sanacji. Część uważała, że należy odsunąć ją od władzy nawet siłą, druga zaś część - z prezesem SN, Tadeuszem Bieleckim - dopuszczała możliwość współpracy z nią. Wewnętrzne konflikty wśród narodowej demokracji nasiliły się jeszcze po śmierci Dmowskiego (styczeń 1938 roku). Wcześniej już umocnił się ONR, który powstał w wyniku rozłamu w ruchu narodowym. Jego najsilniejsza frakcja - ONR - Falanga z Bolesławem Piaseckim - coraz bardziej sterowała w kierunku rządowego OZN.

Reklama

Pozostałe ugrupowania opozycyjne, zdając sobie sprawę z tego, że nie są w stanie samodzielnie zrealizować swych programów, formułowały propozycje różnych sojuszy i porozumień międzypartyjnych. W publicystyce politycznej przewijały się stale hasła: "zgody narodowej", "konsolidacji  narodowej", "zjednoczenia autorytetów", "frontu demokratycznego", "frontu ludowego", "jednolitego frontu robotniczego" itp.

Z tymi dwoma ostatnimi koncepcjami wystąpili komuniści. Zgodnie z zaleceniami Stalina, który w nowej sytuacji społeczno - politycznej zarzucił dawne teorie o socjalfaszyzmie i ludofaszyzmie, przystąpili (nie tylko w Polsce) do konsolidowania różnych ruchów o charakterze demokratycznym. Przede wszystkim chcieli połączenia sił z socjalistami polskimi i mniejszościami narodowymi, a następnie z ludowcami.

Ich koncepcje częściowo poparły lewicujące środowiska młodzieżowe i kulturalne. W lutym 1936 roku przedstawiciele organizacji młodzieżowych: komunistycznej (KZMP) i ludowej (ZMWRP "Wici") oraz związane z ruchem socjalistycznym i w przyszłości nawet z obozem sanacyjnym przyjęły Deklarację Praw Młodego Pokolenia Polski jako wspólną platformę ideową do walki o Polskę demokratyczną i sprawiedliwą. Podpisali ją m.in. Henryk Dembiński, Władysław Fołta, Wojciech Skuza, Lucjan Szenwald, Wanda Wasilewska i Zbigniew Zapasiewicz.



Dopominano się w niej o uznanie i realizację prawa młodzieży do życia w wolności i pokoju oraz zapewnienia jej pracy i wykształcenia w myśl zasady: "dla wszystkich w życiu równy start". W trzy miesiące później odbył się  Zjazd Pracowników Kultury w Obronie Pokoju we Lwowie. Jednakże socjaliści i ludowcy poza sporadycznymi przypadkami nie podjęli współpracy z komunistami, pamiętając, jaki jeszcze niedawno mieli oni stosunek do ugrupowań demokratycznych i państwowości polskiej.

Na tę rezerwę wpływ miały też wieści o nasilającej się od 1936 roku "wielkiej czystce" w partii komunistycznej i aparacie władzy ZSRROKU Wkrótce okazało się, że ofiarami represji stalinowskich padli również komuniści polscy. Posądzeni o współpracę z wywiadem polskim i sprzyjanie trockizmowi zostali w Moskwie straceni lub zmarli w więzieniach i łagrach. Represjonowano w sumie ponad tysiąc komunistów polskich i ich rodzin, około 700 z nich zginęło. W ten sposób Stalin zlikwidował Komunistyczną Partię Polski; następnie wiosną 1938 roku rozwiązał ją Komitet Wykonawczy Międzynarodówki Komunistycznej, co już było zwykłą formalnością.

Nie doszło również do zawarcia porozumienia pomiędzy socjalistami a ludowcami. Na przeszkodzie stanęły dawne uprzedzenia i pretensje jeszcze z okresu Centrolewu, a także różnice programowe, chociaż od 1935 roku ludowcy zajmowali stanowisko antykapitalistyczne, proklamując agrarystyczną wizję przebudowy stosunków w Polsce. Niechętnie patrzyli na zbliżanie się socjalistów do lewicy piłsudczykowsko-sanacyjnej i socjalistów mniejszości narodowych oraz próby współpracy z komunistami. Ogólnie zaś obawiali się zmajoryzowania przez ruch socjalistyczny.

Bardziej już skłaniali się do swojego tradycyjnego sojusznika z polskiego centrum politycznego - chrześcijańskiej demokracji, popierając ideę skupiania sił centrowych w postaci tzw. Frontu Morges, zainicjowanego w Szwajcarii pod patronatem Ignacego Paderewskiego przez m. in. gen. Władysława Sikorskiego, Wojciecha Korfantego, Karola Popiela, Wincentego Witosa, Władysława Kiernika i Hermana Liebermana.

Jednakże porozumienie to z braku szerszego poparcia politycznego nie przekształciło się w sojusz międzypartyjny (SP i SL). Wszystkim owym demokratycznym ugrupowaniom centrolewicowym nie było już dane powrócić na arenę parlamentarną. W przededniu wybuchu wojny dołączyło do tych ugrupowań Stronnictwo Demokratyczne, powstałe w 1938 roku ze środowisk radykalnej inteligencji i lewicy piłsudczykowskiej, ale też z udziałem kryptokomunistów, proklamujące walkę z "sanacją, faszyzmem i reakcją".


--
Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy