10 stycznia 1919 r. Do Lwowa wkracza polskie wojsko, przełamując ukraińskie okrążenie.

Lwów przeżywał trudne chwile. Ukraińcy otoczyli miasto, tym samym odcinając zaopatrzenie i uniemożliwiając dostarczanie żywności. Nie było wody i energii elektrycznej.

Zgodnie z rozkazem Naczelnego Wodza - Józefa Piłsudskiego z zadaniem przełamania blokady wyruszyła Grupa Operacyjna "Bug" (brygada płk. Mieczysława Kuklińskiego, grupa płk. Ferdynanda Zarzyckiego, kawaleria ppłk. Władysława Beliny-Prażmowskiego) pod dowództwem gen. Jana Romera.

Natarcie wyprowadzono spod Żółkwi. Główne siły przerzucono przez zalesione wzgórza na zachód od Lwowa.

"Koło godziny 2 wkroczyłem do Lwowa, przełamawszy pierścień ukraiński na przestrzeni przeszło 10 km od Brzuchowic do Dublan. Miałem uczucie wielkiej radości, ale moja operacja odbyła się tak prędko, Lwów był na moje przybycie tak mało przygotowany, a dotychczasową nędzą tak przygnębiony, że mi nie okazano wiele radości lub owacji" - wspominał ten dzień gen. Romer.

Reklama

Do Lwowa wkroczyli żołnierze oddziału Legii Akademickiej (36 p. p.), których dla lokalnego pisma, ukazującego się we Lwowie "Słowa Polskiego", tak scharakteryzował dowódca gen Romer: "Żołnierz to młody, ochotniczy, z licznemi zastępami inteligencji reprezentowanej głownie w 36 pułku piechoty. (...)Żołnierz to wzorowy, idealny, dla którego nie ma dość słów uznania i pochwały".

Mimo sukcesu wojsk ukraińskich nie udało się rozbić. Po kilku dniach Ukraińcy znowu odcięli miasto.

AS



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lwów | Odzyskanie Niepodległości | obrona Lwowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy