11 listopada 1937. Pierwsze obchody Święta Niepodległości jako święta państwowego

Ustanowiono je ustawą sejmową z 23 kwietnia 1937 roku, podpisaną przez prezydenta Ignacego Mościckiego i cały skład Rady Ministrów z prezesem Rady Ministrów i ministrem spraw wewnętrznych Felicjanem Sławojem Składkowskim.

Artykuł 1 ustawy ogłoszonej w Dzienniku ustaw Nr 33 głosił: "Dzień 11 listopada, jako rocznica odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego i jako dzień po wsze czasy związany z wielkim imieniem Józefa Piłsudskiego, zwycięskiego Wodza Narodu w walkach o wolność Ojczyzny - jest uroczystym Świętem Niepodległości". Uchwalono również, że jest to dzień wolny od pracy.

Wokół ustalenia daty, która miałaby stać się symbolem odzyskania przez Polskę - po 123 latach niewoli - niepodległości, toczył się spór polityczny. Stronnictwa lewicowe uważały, że kluczowym wydarzeniem było utworzenie w Lublinie rządu Ignacego Daszyńskiego. Dla piłsudczyków był to powrót Józefa Piłsudskiego do Warszawy po uwolnieniu z twierdzy magdeburskiej i wydarzenia z 11 listopada, gdy Rada Regencyjna przekazała Komendantowi władzę wojskową oraz naczelne dowództwo podległych jej wojsk polskich.

Reklama

Jakkolwiek 11 listopada był w II RP obchodzony jako nieoficjalne Święto Niepodległości, to świętem państwowym stał się dopiero w 1937 r. Wówczas to w Warszawie odbyła się uroczysta defilada, którą przyjmował marszałek Edward Rydz Śmigły. Przeprowadzono zbiórkę pieniędzy na dozbrojenie armii, a w Parku Wolskim odsłonięto pomnik gen. Józefa Sowińskiego - obrońcy Woli podczas powstania listopadowego.

W Krakowie także odbyła się oficjalna defilada, którą kontestowało Stronnictwo Narodowe i jego młodzieżówka, organizując własną "manifestację na cześć armii". Członkowie SN ustawili się na trasie przemarszu żołnierzy. "W miarę przeciągania oddziałów wojskowych młodzież Stronnictwa Narodowego wyciągała w pozdrowieniu ramię na wzór faszystowski i rzucała kwiaty na defilujących. Równocześnie padały skandowane okrzyki >Niech żyje armia narodowa<" - opisywał wydarzenie "Ilustrowany Kuryer Codzienny".

AS

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ignacy Mościcki | 11 listopada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy