14 maja 1944 r. Armia Krajowa pokonała litewskich kolaborantów

Kolaborujący z Niemcami Litewski Korpus Lokalny (Lietuvos Vietinė Rinktinė) zamierzał wykorzystać protekcję hitlerowców i odbudować Litwę. tym samym głównym celem wojsk dowodzonych przez Povilasa Plechavičiusa było wyeliminowanie broniących Wileńszczyzny żołnierzy Armii Krajowej.

Do największej bitwy pomiędzy żołnierzami Armii Krajowej a Litewskim Korpusem Lokalnym doszło w nocy z 13 na 14 maja 1944 roku w pod Murowaną Oszmianką (obecnie na terenie Białorusi). Liczące około 600 żołnierzy pięć partyzanckich brygad Armii Krajowej miało za zadanie rozbić stacjonujące w miejscowości dwie kompanie litewskie. Te czuły się bezpiecznie i poza zasięgiem Polaków, a to ze względu na stacjonujący w pobliskiej Oszmianie silny garnizon niemiecki. Pewni siebie Litwini wystawili jedynie słabe straże, zupełnie rezygnując z rozpoznania terenu. Słono za to zapłacili. 

Reklama

Poza zaatakowaniem sił litewskich w Murowanej Oszmiance, akowcy musieli jednocześnie związać stacjonującą w sąsiedniej wsi Tołminowo trzecią kompanię Litewskiego Korpusu Lokalnego, by nie zdołała przyjść pobratymcom z odsieczą.

Początkowo operacja nie przebiegała zgodnie z planem. O ile atak od wschodu powiódł się, a żołnierze AK przełamali litewską obronę i wdarli się do centrum, to natarcie z zachodu nie nastąpiło. Z tego powodu do ataku rzucono odwody znajdujące się na południe od Murowanej Oszmianki. Atak okazał się skuteczny.

Tymczasem nastąpiło spóźnione natarcie na zachodnią część Murowanej Oszmianki. Jak się okazało, akowcy napotkali na silną obronę i zmasowany ogień litewskich oddziałów. Polacy ponieśli dotkliwe straty, ale przebili się. Zaatakowani z trzech stron Litwini musieli się poddać. Do niewoli wzięto ponad 230 litewskich kolaborantów.

W tym czasie nastąpił brawurowy atak na Tołminowo, w którym wzięła udział jedynie nieliczna szturmowa grupa AK licząca około 100 żołnierzy. Zupełnie zaskoczenie Litwini, dodatkowo zdeprymowani dobiegającymi z Murowanej Oszmianki odgłosami walki, szybko skapitulowali. Do niewoli wzięto ponad 120 członków Litewskiego Korpusu Lokalnego.

Jeńcy z Murowanej Oszmianki i Tołminowa zostali rozebrani do bielizny i - odprowadzeni do głównej drogi przez zwycięskich akowców - boso skierowali się w kolumnie do Wilna.

Straty polskie były niewielkie jak na rozmiary akcji i przewagę liczebną przeciwnika. Zginęło 13 żołnierzy AK (przy 60 Litwinach), a 25 zostało rannych. Oddziały polskie zdobyły broń, amunicję, żywność, umundurowanie i litewski tabor. Tereny leśne i wiejskie w powiatach oszmiańskim i wileńsko-trockim znów były kontrolowane przez Polaków.

AW

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Armia Krajowa | Litwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy