15 marca 1936 r. Pierwsi pasażerowie wjechali kolejką linową na Kasprowy Wierch

„W dyskusji, którą zamknęły już nie słowa lecz fakty, zwyciężyły właściwie góry. Pozostały majestatyczne i wspaniałe, obojętne na słowny bój stoczony w dolinie i na bohaterskie wysiłki ludzi, realizujących śmiały pomysł” – tak napisano w branżowym piśmie „Architektura i Budownictwo” w 1936 roku o nowej inwestycji II RP – kolei linowej na Kasprowy Wierch.

Pomysł wybudowania w Tatrach kolei linowej wraz z konieczną infrastrukturą dla turystów był inicjatywą prezesa Polskiego Związku Narciarskiego i wiceministra transportu Aleksandra Bobkowskiego. Zamiar zaraz po ogłoszeniu, w marcu 1934 roku, budził wiele kontrowersji i sporów.

Przeciwni budowie byli działacze ochrony przyrody skupieni w Państwowej Radzie Ochrony Przyrody a także 94 towarzystwa, instytucje naukowe i turystyczne. W proteście podała się do dymisji cała Państwowa Rada Ochrony Przyrody wraz z przewodniczącym Komitetu Ochrony Przyrody w Krakowie - prof. Władysławem Szaferem (dymisji nie przyjęto).

Reklama

Prace rozpoczęto 1 sierpnia 1935 r. a zakończono 29 lutego 1936 r. Budową kierowali Medard Stadnicki i Borys Lange a 1000 osób pracowało na 2-3 zmiany.

Architekturę - trzy budynki stacyjne - stacji dolnej w Kuźnicach, środkowej na Myślenickich Turniach i końcowej na szczycie Kasprowego Wierchu zaprojektowali architekci Anna i Aleksander Kodelscy. Maszyny powstały w stoczni w Gdańsku, natomiast liny w fabryce w Sosnowcu.

Budowa kolejki pociągnęła za sobą kolejne inwestycje: obserwatorium na Kasprowym Wierchu, tzw. ceprostradę - drogę znad Morskiego Oka na Szpiglasową Przełęcz, hotel na Kalatówkach.

"Stacja w Kuźnicach ma najbardziej reprezentacyjny charakter, na co złożyły się otwarty portyk o smukłych słupach i szeroko założone dojścia. Cały teren przy stacji, a nawet dojazd do Kuźnic został uporządkowany (czeka na likwidację szpetna buda restauracji). Kolej linowa nadała nowy ton prowincjonalnej architekturze i urządzeniom Zakopanego, które będzie musiało podciągnąć się do tego poziomu" - napisano w "Architekturze i Budownictwie".

AS

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy