23 lipca 1951 r. Zmarł kardynał Adam Sapieha

"Jeśli ktokolwiek z mężów Kościoła w Polsce potrafił osiągnąć najwyższy szczebel szacunku społecznego dla swojej postawy wobec polityki i historii, z niemiecką okupacją y compris, to właśnie on" - tak pisał o metropolicie krakowskim, arcybiskupie Adamie Sapieże, Leopold Tyrmand w "Dzienniku 1954".

"Był wielkim synem swojej ojczyzny; stanowczym w trudnych momentach, odważnym ponad miarę jakiejkolwiek przeciętności, niezwykłym synem swojej ojczyzny, niezwykłym mężem dziejów i Polski" - mówił w 1976 r. o kard. Sapieże Karol Wojtyła, ówczesny arcybiskup krakowski, podczas uroczystości odsłonięcia pomnika abp. Sapiehy przed bazylika oo. Franciszkanów w Krakowie.

W galerii biskupów krakowskich Adam Sapieha zapisał się jako postać wybitna, na miarę trudnych czasów, w których przyszło mu pełnić posługę.

Ks. Adam Sapieha, wówczas szambelan papieski, na godność ordynariusza krakowskiego został wyznaczony przez cesarza Franciszka Józefa, w listopadzie 1911 roku. Tego samego roku, 7 grudnia, przyjął z rąk papieża Piusa X sakrę biskupią. Za jego staraniem przy kolegiacie św. Anny utworzone zostało pierwsze w Krakowie duszpasterstwo akademickie, a opieką nad ubogimi zajęły się komitety przy parafialne.

Reklama

W czasie I wojny światowej działał aktywnie na rzecz pomocy ofiarom zmagań, zakładając Książęco-Biskupi Komitet Pomocy dla Dotkniętych Klęską Wojny. Po odzyskaniu niepodległości włączył się aktywnie do życia publicznego, został nawet wybrany senatorem z listy Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej (zrezygnował z mandatu po kilku miesiącach).

Po podniesieniu diecezji krakowskiej do rangi archidiecezji w 1925 r. został arcybiskupem. Organizował Caritas, działał na rzecz utworzenia Naukowego Instytutu Katolickiego oraz powołania Akcji Katolickiej. W latach II RP bronił autorytetu Kościoła i powierzonych mu depozytów polskiej historii - katedry wawelskiej, przed nadużywaniem w bieżącej grze politycznej.

W okresie okupacji niemieckiej, przy nieobecności w kraju prymasa Hlonda, stał się reprezentantem interesów Polski i polskiego Kościoła wobec hitlerowców.

Równie nieugiętą postawę prezentował wobec komunistów, chociaż nie był zwolennikiem bojkotu nowych władz a rozsądnego, niezbędnego, współdziałania. W kazaniach piętnował ateizację życia, kolektywizację wsi, ograniczanie praw Kościoła i narodu. 18 lutego 1946 z rąk papieża Piusa XII otrzymał kapelusz kardynalski.

Zmarł 23 lipca 1951 r. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył prymas ks. Stefan Wyszyński. Kondukt żałobny przeszedł od bazyliki oo. Franciszkanów do katedry wawelskiej, gdzie ks. Adam Sapieha spoczął w krypcie pod Konfesją św. Stanisława. Swojego metropolitę żegnał cały Kraków, w ostatnim pożegnaniu uczestniczyło ponad 100 tys. osób.

"Pozostanie wśród nas duchem swych czynów, bo te czyny żyją i wywołują go przed oblicze stęsknionego narodu, który łaknie wspaniałych wzorów życia, który w każdym wieku musi mieć swych wielkich mężów, obrazy godnego życia" - mówił o zmarłym kardynale Sapieże prymas Stefan Wyszyński.

AS

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kardynał Adam Stefan Sapieha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy