24 października 1956 r. "Kierownictwo partii nie chce i nie będzie rzucać narodowi pustych obiecanek

W wiecu, który odbył się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, uczestniczyło ponad 400 tysięcy osób. Kilka dni wcześniej podczas plenarnego posiedzenia KC PZPR Władysław Gomułka został wybrany I sekretarzem KC PZPR. Na Placu Defilad spotkali się zwolennicy demokratyzacji, którzy w ten sposób chcieli wyrazić poparcie dla zapowiadanych przez Gomułkę zmian w partii i państwie.

"Towarzysze! Obywatele! Ludu pracujący stolicy! Witam was w imieniu Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, który na swoim ostatnim plenarnym posiedzeniu oddał ster partii w ręce nowego kierownictwa...

"W ciągu ubiegłych lat nagromadziło się w życiu Polski wiele zła, nieprawości i bolesnych rozczarowań. Idee socjalizmu, przeniknięte duchem wolności człowieka i poszanowania praw obywatela, w praktyce uległy głębokim wypaczeniom. Słowa nie znajdowały pokrycia w rzeczywistości. Ciężki trud klasy robotniczej i całego narodu nie dawał oczekiwanych owoców. Wierzę głęboko, że te lata minęły bezpowrotnie w przeszłość" - mówił do zebranych Gomułka.

Reklama

"Kierownictwo partii powiedziało klasie robotniczej i całemu narodowi całą prawdę, prawdę bez osłonek i niedomówień o naszej sytuacji gospodarczej i politycznej, o trudnościach, które trzeba przezwyciężyć, by pójść naprzód i uzyskać trwałą poprawę życia ludzi pracy w Polsce. Kierownictwo partii nie chce i nie będzie rzucać narodowi pustych obiecanek" - zapewniał I sekretarz KC PZPR.

Nie było jednak mowy o rezygnacji z socjalizmu, ale o jego lepszym "modelu": "Jedynie krocząc konsekwentnie po drodze demokratyzacji i wyrywając z korzeniami wszystko zło minionego okresu, dojdziemy do zbudowania najlepszego i odpowiadającego potrzebom naszego narodu modelu socjalizmu. Decydującą rolę na tej drodze musi odegrać przede wszystkim rozszerzenie demokracji robotniczej, zwiększenie bezpośredniego udziału załóg w zarządzaniu przedsiębiorstwami, zwiększenie udziału mas pracujących miast i wsi w rządzeniu państwem ludowym. I nie pozwolimy nikomu wykorzystać tego dzieła odnowy i wolności ludu do celów przeciwnych socjalizmowi".

Powołując się na rozmowy z przebywającym wówczas w Polsce I sekretarzem KC KPZR Nikitą Chruszczowem, Gomułka podkreślał: "Wierzymy głęboko, że oparta na (...) leninowskich zasadach przyjaźń między Polską a Związkiem Radzieckim będzie przyjaźnią prawdziwie braterską, wywodzącą się z serca narodu, a nie tylko z oficjalnej polityki partii i rządu. Mogę was zapewnić, że zasady te znajdują coraz pełniejsze zrozumienie i że zasady te podziela zarówno nasza partia, jak i Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego".

Na koniec emocjonalnego przemówienia Gomułka zwrócił się do zebranych: "Dzisiaj zwracamy się do ludu pracującego Warszawy i całego kraju z wezwaniem: dość wiecowania i manifestacji! Czas przejść do codziennej pracy, ożywionej wiarą i świadomością, że partia zespolona z klasą robotniczą i narodem poprowadzi Polskę po nowej drodze do socjalizmu.

Niech żyje nierozerwalna więź partii z klasą robotniczą i całym ludem pracującym!

Niech żyje socjalizm! Niech żyje Polska ludowa!".

AS

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama