27 października 1939. Gestapo wkroczyło do ratusza i aresztowało prezydenta Starzyńskiego

Stefan Starzyński został mianowany komisarycznym prezydentem Warszawy w 1934 roku, chociaż uporządkował ustrój stolicy, to wyborach 1938 roku nie uzyskał wymaganej większości głosów radnych. Został jednak zatwierdzony na stanowisko prezydenta miasta przez ministra spraw wewnętrznych.

W czasie kampanii wrześniowej nie ewakuował się z Warszawy i pełnił funkcję komisarza cywilnego przy Dowództwie Obrony Warszawy. Nie zgodził się na propozycję opuszczenia stolicy samolotem przysłanym przez marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego i zajął się organizowaniem obrony miasta.

Stefan Starzyński brał udział w rozmowach z Niemcami na temat warunków kapitulacji Warszawy. Nie chciał uciec z miasta i po wkroczeniu wojsk niemieckich znalazł się na liście zakładników. Współtworzył struktury administracji podziemnej i współpracował z komendantem głównym Służby Zwycięstwa Polski gen. Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim. 

Reklama

Został aresztowany przez gestapo w swoim gabinecie w ratuszu i osadzony najpierw w Areszcie Centralnym w Warszawie, a następnie przewieziony na Pawiak. W więzieniu przebywał do 22 albo 23 grudnia 1939 roku, kiedy to wywieziono go w nieznanym kierunku. Początkowo przypuszczano, że w grudniu 1939 roku osadzono go w Moabicie w Berlinie, skąd trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau. Miał zostać stracony w roku 1944, w filii obozu pracy w Lipsku.

Jednak najnowsze ustalenia prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej dowodzą, że Stefan Starzyński zaraz po wywiezieniu z więzienia został rozstrzelany przez trzech, nieżyjących już, funkcjonariuszy gestapo - oberscharführera Hermanna Schimmanna, hauptscharführera Webera i unterscharführera Perlbacha. Nie ustalono, kto wydał rozkaz zabójstwa Stefana Starzyńskiego. Nie jest także znane miejsce pochowania jego ciała.

AS


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy