7 grudnia 1944 r. Przemówienie radiowe premiera Arciszewskiego do Narodu Polskiego

Po dymisji Stanisława Mikołajczyka, 29 listopada 1944 roku, premierem rządu RP oraz ministrem pracy i opieki społecznej został Tomasz Arciszewski. W skład jego gabinetu weszli przedstawiciele PPS, Stronnictwa Narodowego, Stronnictwa Pracy oraz jeden członek bezpartyjny.

Po objęciu stanowiska Arciszewski wygłosił przemówienie transmitowane do okupowanej Polski z Londynu: "Przemawiam do Was z Londynu, z wolnej ziemi brytyjskiej na której prawowita władza Rzeczypospolitej znalazła serdeczną gościnę od dni czerwcowych 1940 r., kiedy to Wielka Brytania stała samotna w bohaterskiej walce z hitlerowskimi i faszystowskimi wrogami ludzkości. Zaledwie cztery miesiące dzielą nas od tej chwili, kiedy wśród was w podziemiach stolicy, w gronie naczelnych władz walczącej Polski podziemnej, kierowaliśmy siłami, które w orbicie niemieckiego najeźdźcy i z wolą najszerszych mas ludności budowały zręby niepodległej, wolnej i demokratycznej Polski. (...) Żadne poniesione przez was w związku z okupacją ofiary nie mogą pójść na marne. Samotny nasz opór przeciwko niewoli zmotoryzowanego barbarzyństwa w 1939 r. uwiecznił wielki Prezydent Roosevelt słowami: »Polska jest w tej wojnie natchnieniem ludzkości«".

Reklama

Arciszewski przedstawił także plan działania rządu: "Jesteśmy w tej godzinie jednomyślni i zjednoczeni z krajem, jesteśmy też jednomyślni w sprawach polskich na obczyźnie, łączy nas nie tylko wspólna wola walki o zwycięstwo, ale także wspólne pragnienie odbudowy niepodległej Rzeczypospolitej na podstawie rzetelnej demokracji. (...) W najbliższych dniach ogłoszone zostaną uzgodnione już z ministrami w kraju i Radą Jedności Narodowej podstawowe dekrety, dotyczące naszej przyszłości politycznej, gospodarczej i społecznej, a przede wszystkim dekret o reformie rolnej oraz ordynacji wyborczej do ciał ustawodawczych. Ten ostatni dekret mieć będzie szczególnie doniosłe znaczenie, albowiem jednym z naczelnych celów ciał ustawodawczych wybranych w pięcioprzymiotnikowy głosowaniu, będzie uchwalenie nowej, demokratycznej Konstytucji Rzeczpospolitej, po uzgodnieniu z wolą narodu".

Nie można było w tym wystąpieniu pominąć kwestii relacji z ZSRR: "Wszyscy Polacy pragną gorąco i szczerze sąsiedzkich i przyjaznych stosunków z Z.S.R.R., którego wspaniałe czynny wojenne na wschodzie Europy przechyliły szalę zwycięstwa na stronę Narodów Sprzymierzonych. Wyrazem tego pragnienia była walka Armii Krajowej, która w miarę swych sił i możności swym wysiłkiem zbrojnym dopomogła armii sowieckiej w tej zwycięskiej ofensywie na ziemiach naszej Rzeczypospolitej.(...) Rząd wierzy, że wszystkie sprawy sporne pomiędzy Polska a Z.S.R.R dadzą się rozwiązać na warunkach trwałych, sprawiedliwych, honorowych, i zabezpieczających istotne interesy obu stron".

"Cały nasz naród jednomyślnie pragnie być czynnikiem trwałego pokoju i sąsiedzkiej przyjaźni z narodami, które przeszły podobnie jak my, przez piekło udręki niemieckiego najeźdźcy. Polska pragnie być wśród wielkich narodów świata czynnikiem pokoju, wolności i postępu, w każdej dziedzinie życia, zasłużyła sobie na to, by Jej prawa zostały uszanowane a przyszłość zabezpieczona, by następne pokolenia mogły żyć i pracować w pokoju i szczęściu. Gdy przeminie czas wrogiego niemieckiego potopu, gdy agresja zostanie poskromiona i na przyszłość uniemożliwiona, sił wszystkich dołożymy, by Polska odegrała należną Jej rolę w tym zespole wolnych narodów świata miłujących pokój" - rozwijał wizję przyszłej Polski premier Arciszewski.

AS

------------------

7 grudnia zdarzyło się także:

7 grudnia 1918 r. PKKP państwową instytucją emisyjną dla walut


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Arciszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy