8 kwietnia 1936 r. Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze

Powołane w formie spółki akcyjnej Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze miało na celu organizację polskiego osadnictwa w Ameryce Południowej.

Jak napisał w książce "Kraj a emigracja: ruch ludowy wobec wychodźstwa chłopskiego do krajów Ameryki Łacińskiej (do 1939 roku)" Jerzy Mazurek, "w latach trzydziestych polska polityka emigracyjna starała się sprostać nie tylko wyzwaniom gospodarczym, ale także narodowościowym. Mimo głośnych zapewnień sanacji o konieczności uzdrowienia struktury agrarnej, problem 'ludzi zbędnych' na wsi stawał się coraz bardziej drastyczny". Wyjściem z kryzysowej sytuacji miało być osadnictwo poza granicami kraju.

W celu realizacji polityki osadniczej w Ameryce Południowej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wykorzystując kapitał Państwowego Banku Rolnego, powołało spółkę akcyjną Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze. Instytucja działała na terenach osadniczych za pośrednictwem polskich spółek osadniczych: Compania Colonizadora de Norte Sociedad Anonyma w Argentynie oraz Parańskiej Spółki Osadniczej w Brazylii. W 1939 roku towarzystwo działało również na terytoriach Francji za pośrednictwem Société Anonyma d’Exploitation Argicole w Périgueux.

Reklama

Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze dysponowało w brazylijskim stanie Parana terenami o powierzchni ponad 110 tysięcy hektarów. Z powodu niekorzystnych dla polskiego osadnictwa zmian w prawodawstwie brazylijskim i argentyńskim, polski resort spraw zagranicznych próbował ratować politykę osadniczą w Ameryce Południowej poprzez zawarcie umów imigracyjnych z Boliwią i Paragwajem. Próby te nie powiodły się, a do połowy roku 1939 Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze zdołało osadzić w Argentynie i Brazylii zaledwie 400 rodzin.

Jednocześnie zaczęto dostrzegać negatywne skutki imigracji Polaków. Z tego powodu Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze zaczęło popierać osadnictwo mniejszości narodowych zamieszkujących II Rzeczpospolitą. Związane to było to również z napiętą sytuacją zewnętrzną i niepokojami wewnętrznymi, prowokowanymi przez mniejszości narodowe. Jak to ujął minister Józef Beck: "Wolę, żeby Ukraińcy stworzyli swoje państwo w Paragwaju, aniżeli województwie wołyńskim".

Ostatecznie tuż przed wybuchem wojny sfery rządowe przyjęły porażkę polityki osadniczej, która nie spełniła oczekiwań związanych z powołaniem Międzynarodowego Towarzystwa Osadniczego.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy