72 lata temu zginął Witold Pilecki

25 maja 1948 roku na rotmistrzu Witoldzie Pileckim wykonany został wyrok śmierci komunistycznego aparatu władzy. Prezydent Andrzej Duda spotkał się z córką bohatera.

Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek, w 72. rocznicę zabójstwa rotmistrza Witolda Pileckiego spotkał się z jego córką, Zofią Pilecką. Pamięć o tym patriocie i jego bohaterstwie umacnia naszą tożsamość - napisał po spotkaniu prezydent.

O spotkaniu Andrzej Duda poinformował na swoim koncie na Twitterze.

"Przed chwilą rozmawiałem z Panią Zofią Pilecką, córką Rotmistrza Witolda Pileckiego. Pamięć o tym Patriocie i jego bohaterstwie umacnia naszą tożsamość. Przyszłość budujemy na doświadczeniach. Dziś wiemy, że kłótnie, spory i podziały nie służą Polskim sprawom. Patriotyzm łączy" - napisał Andrzej Duda.

Reklama

"Wzór dla młodego pokolenia"

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek złożyła w poniedziałek kwiaty pod pomnikiem Witolda Pileckiego w Warszawie. "Córka rotmistrza Pileckiego pani Zofia Pilecka powiedziała, że 'rotmistrz wciąż żyje, ponieważ do dnia dzisiejszego nie odnaleziono jego szczątków'. Coś w tym jest" - mówiła dziennikarzom Witek.

"Tacy żołnierze, bohaterowie jak rotmistrz Pilecki stali się wzorami dla młodego pokolenia od kilku lat, wtedy, kiedy o żołnierzach wyklętych zaczęto mówić głośno, kiedy w ogóle zaczęło się o nich mówić, bo przez lata musieli umrzeć na zawsze, nie wiadomo, gdzie są pochowani, a właściwie, gdzie są rzucone ich ciała" - podkreśliła marszałek Sejmu.

Jak dodała "zamysł komunistów o tym, żeby po tych ludziach ślad zaginął spalił na panewce, to się nie zdarzyło". "Młode pokolenie szukając dla siebie autorytetów nagle je odnalazło w takich ludziach" - zaznaczyła Witek. "Dziś jesteśmy winni rotmistrzowi Pileckiemu oddanie hołdu za jego życie, za jego działalność, za to, co zrobił dla Polski" - powiedziała marszałek Sejmu.

Upamiętnianie

"Rotmistrz Witold Pilecki to postać, którą na bardzo wiele lat skazano na zapomnienie. Pamięć o niej odzyskaliśmy głównie dzięki działalności patriotycznych organizacji pozarządowych. Musimy jednak nadal głośno przypominać niezwykłą biografię naszego Bohatera!" - napisał na swoim profilu na Facebooku wicepremier Gliński.

"Dlatego powołaliśmy instytucje takie, jak Instytut Pileckiego czy Muzeum Dom Rodziny Pileckich, a o Rotmistrzu przypominają w kraju i na świecie m.in. Muzeum II Wojny Światowej czy Polska Fundacja Narodowa. Cześć i Chwała Bohaterom!" - dodał.

Minister kultury zachęcał także do dołączania do akcji Muzeum II Wojny Światowej - "Znicz dla Rotmistrza". "Niech czas epidemii nie będzie dla nas okresem urlopu od obowiązków patriotycznych. Wykorzystujemy nowoczesne technologie do upamiętniania naszej historii!" - zaapelował Gliński.

Ofiara systemu komunistycznego

72 lat temu w więzieniu mokotowskim w Warszawie władze komunistyczne wykonały wyrok śmierci na rotmistrzu Witoldzie Pileckim, oficerze ZWZ-AK, który w 1940 r. dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie; po ucieczce z Auschwitz walczył w Powstaniu Warszawskim, po upadku powstania trafił do niewoli niemieckiej.

Wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II Korpusu gen. Władysława Andersa. Został schwytany przez UB, był torturowany i w 1948 r. skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano strzałem w tył głowy 25 maja 1948 r. w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej. Miejsce jego pochówku nie zostało ujawnione przez władze komunistyczne. Prawdopodobnie ciało rotmistrza wrzucono, wraz z innymi ofiarami, do dołów śmierci na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach.

W 1995 r. Witold Pilecki został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2006 - Orderem Orła Białego. We wrześniu ubiegłego roku na placu przed MIIWŚ w Gdańsku odsłonięto jego pomnik.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy