75 lat temu Niemcy rozstrzelali Stefana Bryłę

75 lat temu, 3 grudnia 1943 r., w Warszawie rozstrzelany został przez Niemców Stefan Bryła, inżynier, pionier spawalnictwa w budownictwie. Był autorem konstrukcji pierwszego na świecie mostu drogowego spawanego na rzece Słudwi koło Łowicza oraz wieżowca Prudential w Warszawie.

Prof. Stefan Bryła (ur. w 1886 r. w Krakowie) był cenionym inżynierem budowlanym, pionierem spawalnictwa i wieloletnim posłem na Sejm II RP. Wykładał budowę mostów na Politechnice Lwowskiej i budownictwo na Politechnice w Warszawie. W okresie międzywojennym projektował i pomagał budować liczne obiekty m.in. budynki mieszkalne, hale targowe, szpitale, mosty.

Był autorem konstrukcji m.in. wieżowca Prudential (Hotel Warszawa), budynków Muzeum Narodowego i Muzeum Wojska Polskiego oraz gmachu Poczty Głównej przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie. Wśród jego projektów są budynki Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych w Warszawie i w Łodzi, "Drapacza Chmur" i Hali Targowej w Katowicach oraz budynek Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.

Reklama

Prawdziwą sławę w okresie międzywojennym przyniósł mu jednak most w podłowickich Maurzycach, który połączył brzegi rzeki Słudwi w sierpniu 1929 r. Powodem była unikatowa w owych czasach konstrukcja mostu, przy budowie którego tradycyjne nity łączące, zastąpiono spawaniem elementów.

"To pierwsza na świecie taka konstrukcja, absolutnie pionierski krok, który spowodował ogromny zysk dla gospodarki. Ten most, gdyby wykonany był w tradycyjnej wówczas technologii, czyli nitowania ważył by ok. 70 ton - ta konstrukcja waży ok. 55 ton" - opowiadał PAP Maciej Zalewski z łódzkiego oddziału GDDKiA, która kilka lat temu wyremontowała most w Maurzycach na rzece Słudwi.

Skromny most był w okresie międzywojennym obiektem zainteresowania inżynierów z całej Europy. Masowo przyjeżdżali tu specjaliści z tak wysoko rozwiniętych państw jak Francja czy Niemcy. "Oni podziwiali, patrzyli jak to jest zrobione ponieważ spawalnictwo wówczas dopiero raczkowało. I dzięki m.in. dziełu prof. Bryły mogło się dalej rozwijać i pozwalać na powstawanie konstrukcji o jakich wcześniej nikt nie marzył" - dodał. Ceniono go w Japonii oraz w USA, gdzie współpracował m.in. przy budowie wieżowców w Nowym Jorku i Chicago.

Stefan Bryła był też politykiem - posłem na Sejm II RP w latach 1926-1935, ale także niezwykle szanowanym i cenionym nauczycielem akademickim. Był także - jak podkreśla Zalewski - wielkim patriotą, niesłychanie zaangażowanym w sprawy Polski. W 1918 uczestniczył w walkach o Lwów, a w latach 1919-1920 brał udział w obronie Warszawy.

Po wybuchu II wojny światowej przygotował dla AK podręcznik "Jak niszczyć stalowe mosty", ale jednocześnie opracował 10-letni plan powojennej odbudowy kraju i był dziekanem tajnego wydziału architektury Politechniki Warszawskiej.

Za organizowanie tajnego nauczania został, wraz z całą rodziną, aresztowany w listopadzie 1943 r. i rozstrzelany przez Niemców 3 grudnia 1943 r. Do dziś nie wiadomo, gdzie został pochowany, a jego symboliczny grób znajduje się na warszawskich Powązkach.

Za spawany most na Słudwi American Welding Society uhonorowało Bryłę w 1995 r. nagrodą Historic Welded Structure Award. Most w Maurzycach, obecnie zaliczany do najwyższej klasy zabytków, przez lata był częścią drogi krajowej Warszawa-Poznań, jednak ze względu na zbyt małą przepustowość został w latach 70. zdemontowany i przeniesiony kilka metrów na północ od trasy; na jego miejscu zbudowano nowy obiekt.

"Myślę, że ten skromnie wyglądający most w pełni wyczerpuje filozofię życiową prof. Stefana Bryły, który mawiał 'trzeba myśleć i trzeba pracować'" - podkreślił Maciej Zalewski.

To motto życiowe prof. Bryły znajduje się na polnym głazie, który w 2009 roku stanął obok mostu po jego generalnym remoncie. Wyczyszczono i odrdzewiono jego konstrukcję, jezdnię wyłożono oryginalną, przedwojenną kostką. wybudowano nowe chodniki. Całość pomalowano na srebrzysty kolor. Za remont mostu w 2010 r. łódzki oddział GDDKiA otrzymał wyróżnienie "Zabytek Zadbany".


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy