Kwestia niepodległości w myśli politycznej opozycji w latach 1976-1980

W wyniku decyzji Wielkiej Trójki, podjętej podczas konferencji jałtańskiej w lutym 1945 r., Polska na blisko pół wieku znalazła się w sowieckiej strefie wpływów. Winston Churchill i Franklin Delano Roosevelt uzgodnili z Józefem Stalinem powojenny kształt Europy, który skazał nasz kraj na popadnięcie w całkowitą zależnośc od Związku Sowieckiego.

Przywódcy Wielkiej Brytanii i USA przystali w Jałcie m.in. na uznanie zgodności działań NKWD z międzynarodową konwencją dotyczącą prowadzenia wojny na lądzie. Zinterpretowano je jako mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa na tyłach Armii Czerwonej. Oznaczało to de facto przyzwolenie na zniszczenie polskiego podziemia zbrojnego, przede wszystkim Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Armii Czerwonej i NKWD oraz polskim komunistom udało się to osiągnąć do końca lat 40.

Podczas zorganizowanych na stalinowską modłę represji, Sowieci i ich polscy współpracownicy wytępili w ciągu kilku lat wszelkie przejawy opozycyjności, a dziesiątki tysięcy polskich patriotów zginęło lub otrzymało wieloletnie wyroki więzienia. Wydawało się, że Polska utraciła niepodległość na wiele pokoleń.

Niepodległościowa myśl polityczna była podtrzymywana na emigracji, miało to jednak niewielki wpływ na sytuację w kraju. Działania opozycyjne po 1956 r. prowadzone były jedynie w środowiskach tzw. partyjnych rewizjonistów i przyjęły postać klubów dyskusyjnych, w których rozważane były możliwości podjęcia reform w ramach systemu.

Powrót do idei odzyskania niepodległości nastąpił w połowie lat 60., kiedy powstała konspiracyjna organizacja "Ruch". Okres jej największej aktywności przypadł na lata 1968-1969. Na IV, podziemnym zjeździe tej organizacji, uchwalona została deklaracja programowa zaczynająca się od słów "Mijają Lata...". Jej autorami byli Stefan Niesiołowski, Andrzej Czuma oraz Emil Morgiewicz. Określono w niej "niepodległość jako podstawowy czynnik rozwoju społecznego i ekonomicznego narodu".

Autorzy tego programu deklarowali:

Reklama

"Chcemy wolne państwo - bo jest ono naszym podstawowym celem i do niego przede wszystkim dążymy - oprzeć na ściślejszych, przyjaznych stosunkach z narodami Europy Środkowo-Wschodniej, dzielącymi nasz los".

Organizacja została rozbita na skutek aresztowań, które rozpoczęły się 20 czerwca 1970 r. Nastąpiło to w wyniku donosów tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa, Sławomira Daszuty. Większość przywódców "Ruchu" otrzymała wieloletnie wyroki więzienia. Przerwało to na kilka lat ciągłość myśli niepodległościowej w kraju.

Na przełomie lat 1975 i 1976 w Warszawie odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli Andrzej Czuma, Maciej Grzywaczewski, Leszek Moczulski i Adam Wojciechowski. Zapadła wówczas decyzja o utworzeniu tajnego Nurtu Niepodległościowego (NN). Przyjęta została deklaracja programowa "U progu", której wstępną wersję opracowali Aleksander Hall, Piotr Dyk i Grzegorz Grzelak. Jej autorzy napisali:

"Z oporami i powoli, ale coraz powszechniej zaczyna panować przekonanie, że na współcześnie żyjących Polakach spoczywa olbrzymiej wagi obowiązek wyrwania państwa z korkociągu kolejnych kryzysów, uratowania kraju i narodu od roztopienia w otchłani radzieckiego imperium, niedopuszczenia do zagłady państwa i społeczeństwa, oraz równoczesny, osiągany równoległymi, a także tymi samymi działaniami obowiązek odzyskania prawdziwej niepodległości, ustanowienia i należytego zorganizowania Trzeciej Rzeczpospolitej i zapewnienia jej warunków do rzeczywistego rozwoju".

Nurt Niepodległościowy kontynuował swoją działalność wydając pismo "U Progu" i powołując wiosną 1977 r. działający jawnie Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO).

Równolegle do Nurtu Niepodległościowego, z inicjatywy Zdzisława Najdera, na przełomie 1975 i 1976 r. zaczęło powstawać Polskie Porozumienie Niepodległościowe. Wśród osób, które zaangażowały się w działalność PPN w pierwszym okresie jego istnienia znaleźli się Henryk Dembiński, Wojciech Karpiński, Andrzej Kijowski, Jan Olszewski, Jan Józef Szczepański i Jan Zarański.

Program PPN zakładał całkowite uniezależnienie się od ZSRR, wyjście z Układu Warszawskiego, wprowadzenie ustroju demokratycznego i swobód obywatelskich, zniesienie cenzury, przywrócenie wolności słowa i stowarzyszania się, dopuszczenie sektora prywatnego do swobodnej działalności gospodarczej. Postulował pojednanie z Niemcami, czego gwarancją byłoby wejście do wspólnoty europejskiej. Zakładał popieranie dążeń niepodległościowych Ukrainy, Białorusi i Litwy.

PPN nie prowadziło działalności organizacyjnej. Ograniczało się do prac programowych i analitycznych. W pracach tych brało udział około 60 osób. Ich nazwiska były tajne. Program PPN opublikowany w maju 1976 r. z inicjatywy Zdzisława Najdera równolegle również w londyńskim "Tygodniku Polskim".

Wśród celów wymienianych w Programie PPN w punkcie 3 znalazł się następujący zapis: "Odzyskanie przez Polskę rzeczywistej niepodległości". PPN deklarowało również:

"Uważamy, że wszystkie zawarte przez PRL w okresie powojennym porozumienia, w jakikolwiek sposób ograniczające suwerenność Rzeczypospolitej, są z punktu widzenia woli narodu nieważne i wymuszone. Tylko swobodnie wybrany, działający bez obcych nacisków Sejm polski ma prawo podejmowania zobowiązań wiążących Polaków prawnie i w ich obywatelskim sumieniu".

W kolejnych latach przed sierpniem 1980 r. myśl niepodległościowa pojawiała się również w programach innych ugrupowań opozycyjnych. W "Komunikacie nr 1" z 29 lipca 1979 r. założyciele Ruchu Młodej Polski deklarowali, że jest on: "niezależnym ruchem ideowym, którego uczestnicy zgodzili się co do konieczności podejmowania działań na rzecz niepodległości państwa polskiego".

1 września 1979 r., w rocznicę wybuchu II wojny światowej,  proklamowane zostało powstanie Konfederacji Polski Niepodległej, pierwszej opozycyjnej partii politycznej. Najważniejsze cele zostały określone w "Akcie Konfederacji Polski Niepodległej". Stwierdzono w nim m.in., że ów akt został zawiązany, "aby złączyć swe siły i działania w celu odzyskania niezawisłej państwowości polskiej, w której ustrój, władzę i charakter określą swobodnie wszyscy współobywatele". Podstawę programową KPN stanowił tekst Leszka Moczulskiego "Rewolucja bez rewolucji".

W dominującej dziś narracji historycznej dotyczącej działalności opozycji w Polsce w drugiej połowie lat 70., akcentowane jest przede wszystkim funkcjonowanie Komitetu Obrony Robotników i innych inicjatyw opozycyjnych stawiających bardziej na demokratyzację systemu niż na odzyskanie niepodległości. Trzeba jednak pamiętać, że idea wywalczenia tożsamości państwowej świadczyła o dojrzałości części polskich niezależnych elit politycznych i wyróżniała je na tle opozycji w innych państwach komunistycznych, akcentującej przede wszystkim obronę praw człowieka.

Polska myśl polityczna w latach 70., choć  formułowała odzyskanie niepodległości jako cel, to nie definiowała horyzontu czasowego, w którym mogło to nastąpić. Kluczowym elementem wydawała się nieuchronność sowieckiej interwencji militarnej, wynikającej z tzw. "doktryny Breżniewa" i akceptacji przez Zachód pojałtańskiego ładu politycznego w Europie.

Jako jeden z pierwszych zmierzył się z tym tematem Tadeusz Stański, w latach 1974-1978 będący pracownikiem Stowarzyszenia "PAX", a od 1975 r. przewodniczącym oddziału wojewódzkiego tej organizacji w Siedlcach.

W latach 1976-1977 Stański redagował niezależne pismo "Przegląd", przepisywane na maszynie w niewielkim nakładzie. Od 1977 r. był współpracownikiem ROPCiO i Leszka Moczulskiego. W 1978 r. Stański został usunięty z "PAX" za próbę wprowadzenia zmian organizacyjnych i programowych w stowarzyszeniu. Próbę tą podjął wraz z grupą działaczy, m.in. Tadeuszem Jandziszakiem i Romualdem Szeremietiewem. 1 IX 1979 był jednym ze współzałożycieli KPN. Jeszcze jako pracownik "PAX" często konsultował kwestie geopolityczne i militarne z Tadeuszem Pióro, generałem brygady, następnie szefem Pomorskiego Okręgu Wojskowego (od 1959 r.) i zastępcą komendanta Akademii Sztabu Generalnego (od 1963), usuniętym z wojska w lipcu 1967 r. za obronę oficerów pochodzenia żydowskiego. W wyniku wielu dyskusji i przemyśleń wyłaniał się obraz geopolitycznego położenia PRL, z którego wcale nie wynikała nieuchronność sowieckiej interwencji przy próbie wybicia się na niepodległość.

Artykuł Tadeusza Stańskiego "ZSRR: mocarstwo nierozwiązanych problemów. Przed odejściem Leonida Breżniewa" opublikowany pod pseudonimem Zdzisław Błoński został zamieszczony w drugim numerze podziemnego pisma "Droga" jesienią 1978 r. Tytuł ten wydawany był przez Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela i nawiązywał nazwą do pisma piłsudczyków ukazującego się w okresie międzywojennym. Sam tekst artykułu był często niesłusznie przypisywany Leszkowi Moczulskiemu.

Stański zwracał uwagę na zasadnicze dylematy i słabości sowieckiego imperium. Rozpatrywał problemy personalne w łonie tamtejszego aparatu władzy, rolę czynnika chińskiego w strategii politycznej ZSRR, analizował narastające problemy ekonomiczne i społeczne, dochodząc do wniosku, że postępująca erozja systemu władzy, narastająca zapaść cywilizacyjna oraz tendencje odśrodkowe (wzrost świadomości narodów ujarzmionych) będą decydować o coraz mniejszej skłonności do interwencji zbrojnych w komunistycznych państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Uzasadniał to następująco:

"Zasadniczym celem polityki Rosjan w całym obozie socjalistycznym będzie zachowanie spokoju wewnętrznego. Nie bez przyczyny doszło do konferencji w Helsinkach [w 1975 r. - przyp. red.], na której uroczyście została pogrzebana tzw. doktryna Breżniewa, pozwalająca na czynną interwencję ZSRR w każdym kraju Europy wschodniej. Po 10 latach wiemy już, że bilans strat i zysków po interwencji w 1968 roku jest dla Rosjan stanowczo niepomyślny. Doceniając dojrzałość polityczną ZSRR, nie należy brać pod uwagę tego rodzaju czynnej interwencji jak w Pradze".

Intuicje Stańskiego potwierdziło życie. Po powstaniu "Solidarności" nieustannie rozpatrywana była możliwość sowieckiej interwencji w naszym kraju. Z tego poczucia zagrożenia wynikała realizowana w praktyce koncepcja "samoograniczającej się rewolucji". Do interwencji zewnętrznej, jak wiadomo, nie doszło. Bilans zysków i strat jakie mogłaby ona przynieść Sowietom okazał się rozstrzygający.

Podjęta została więc decyzja o przeprowadzeniu interwencji wewnętrznej, zrealizowanej przez ekipę Wojciecha Jaruzelskiego. Mimo to idea odzyskania niepodległości na stałe zagościła w myśli politycznej polskiej opozycji. Po wprowadzeniu stanu wojennego była podnoszona przez Organizację Solidarność Walcząca, Konfederację Polski Niepodległej, Liberalno-Demokratyczną Partię "Niepodległość", Polską Partię Niepodległościową i inne ugrupowania.

Włodzimierz Domagalski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy