73. rocznica pacyfikacji Michniowa

Mieszkańcy Michniowa, kombatanci i przedstawiciele władz uczcili we wtorek 73. rocznicę pacyfikacji wsi, podczas której hitlerowcy zamordowali ponad 200 mężczyzn, kobiet i dzieci.

W uroczystościach uczestniczył wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Jak mówił, Michniów, którego mieszkańcy zginęli w odwecie za pomoc partyzantom podczas II wojny światowej, a wcześniej pomagali powstańcom styczniowym, jest jednym z najważniejszych w kraju centrów patriotyzmu.

"Mam wrażenie, że męczeństwo mieszkańców polskiej wsi przez ostatnie lata zostało nieco zapomniane - mówię o pamięci ogólnopolskiej, bo to nie dotyczy Kielecczyzny, ani Michniowa, ani wsi które dotknęło podobne cierpnie. Naszym zadaniem jest odnowienie tej pamięci w skali całego kraju" - podkreślił.

Reklama

Sellin przypomniał, że zamordowani mieszkańcy Michniowa - dzieci, kobiety i mężczyźni - reprezentują symbolicznie ponad 800 innych polskich wsi w obecnych granicach kraju, które padły ofiarą "barbarzyństwa dokonywanego przez niemieckie oddziały policyjne i wojskowe". "Ale też nie zapominamy o polskich wsiach i osadach, które (...) były w granicach II Rzeczypospolitej. M.in. dlatego, że wczoraj wspominaliśmy +krwawą niedzielę+, rzeź wołyńską - ludobójstwo ukraińskich nacjonalistów dokonane na ponad tysiącu polskich wsi i osad na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej" - dodał.

Dziękował wszystkim, którzy przez lata nie pozwolili zapomnieć o zbrodni w Michniowe i za rozbudowywanie tutejszego mauzoleum. "Zapewniam, że rząd, który reprezentuję, który jest szczególnie wyczulony i wrażliwy na prowadzenie ambitnej i ofensywnej polityki pamięci i polityki historycznej, będzie to miejsce wspierał" - deklarował Sellin.

Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Michniów, jako symbol "męczeństwa polskiej wsi i polskiego narodu", musi być "na trwałe wpisany w karty naszej historii i kalendarza".

Apelował o ustanowienie 12 lipca narodowym dniem pamięci o męczeństwie polskiej wsi, a 11 lipca - narodowym dniem pamięci o ludobójstwie na Wołyniu. Do "wspólnej walki" o upamiętnienie tych wydarzeń zaprosił wszystkich, niezależnie od różnic politycznych, bo - jak podkreślił - "nie ma licytacji na patriotyzm".

Marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas przypomniał przebieg tragicznych wypadków oraz fakt, iż pacyfikacja Michniowa była przez hitlerowców precyzyjnie zaplanowana i zorganizowana. "Niemiecka akcja represyjna została przeprowadzona wbrew wszelkim zasadom prowadzenia działań wojennych i międzynarodowym konwencjom, dotyczącym postępowania z ludnością cywilną w czasach wojen i okupacji" - podkreślił.

Jak mówił, rozbudowywane mauzoleum (prowadzone przez samorząd województwa) będzie "unikatowym pomnikiem" ofiar niemieckich represji na polskich wsiach, miejscem modlitwy i refleksji, edukacji historycznej i wychowania patriotycznego.

Dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej Janusz Karpiniuk przypomniał, że ofiarami zbrodni było 48 dzieci, które ginęły razem ze swoimi rodzicami, dziadkami i rodzeństwem. "Kara wymierzona michniowianom przez niemiecką żandarmerię za wspieranie ruchu niepodległościowego była aktem barbarzyństwa, czynem niegodnym człowieka" - podkreślił.

W rocznicowych obchodach uczestniczyli mieszkańcy Michniowa, przedstawiciele innych spacyfikowanych w czasie wojny polskich wsi, kombatanci, parlamentarzyści, przedstawiciele władz województwa i samorządowcy. Podczas uroczystości odprawiono mszę św., wystąpili też artyści Tria Kameralnego Filharmonii Świętokrzyskiej.

12 lipca 1943 r. Niemcy rozpoczęli dwudniową pacyfikację Michniowa - wsi położonej w świętokrzyskich lasach, której mieszkańcy sprzyjali partyzantom Armii Krajowej, zgrupowanym pod dowództwem por. Jana Piwnika "Ponurego" na pobliskim Wykusie. Najmłodszą ofiarą michniowskiej zbrodni był Stefan Dąbrowa - miał dziewięć dni, gdy został wrzucony do płonącego domu. Wieś zrównano z ziemią.

W czasie lub w związku z pacyfikacją zamordowano 204 osoby - 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Wiadomo, iż liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, służby, osób czasowo przebywających we wsi nie są znane.

Położony w pobliżu Suchedniowa Michniów stał się symbolem 817 spacyfikowanych wsi polskich - jest nazywany Golgotą wsi polskiej.

W 1979 r. pojawił się pomysł utworzenia w Michniowie Mauzoleum Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w czasie II wojny światowej. Cztery lata później powstał społeczny komitet budowy Mauzoleum, zaś w roku 1990 r. -  Fundacja - Pomnik Mauzoleum Męczeństwa Wsi Polskiej. W 50. rocznicę pacyfikacji poświęcono pomnik "Pieta Michniowska" przy mogile pomordowanych. W 1997 r. powstał Dom Pamięci Narodowej. Mauzoleum to także symboliczny cmentarz, na którym każda męczeńska polska wieś ustawia swój krzyż.

Od 2010 r. Muzeum Wsi Kieleckiej, przy wsparciu finansowym resortu kultury i samorządu województwa świętokrzyskiego, prowadzi rozbudowę Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Placówka w przyszłości ma być nowoczesnym muzeum historycznym, ze ścieżkami edukacyjnymi, które przybliżą wojenne losy mieszkańców wsi.

Wejście symbolizować będzie wiejską chatę. Pierwsze segmenty będę zamknięte, znajdzie się w nich kaplica oraz sale ekspozycyjne. Ostatnie segmenty będą otwarte, co umożliwi zwiedzającym dojście ścieżkami do miejsc pamięci. Koniec podłużnego budynku otworzy się na pole krzyży upamiętniających zniszczone polskie wsie. Koncepcja powstała w studiu Mirosława Nizio, które zaprojektowało m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: pacyfikacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy