IPN: Prace na "Łączce" ruszą na początku 2016 roku

Do początku przyszłego roku będziemy w stanie przenieść z "Łączki" późniejsze groby z lat 80. i rozpocząć dalsze prace nad badaniem szczątków ofiar komunizmu - podkreślił prezes IPN Łukasz Kamiński na wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka prezes IPN przedstawił informację o działalności kierowanej przez siebie instytucji w zeszłym roku.

Posłowie pytali Kamińskiego m.in. o kwestie rozwiązania sytuacji na "Łączce" - kwaterze na warszawskich Powązkach, gdzie chowane były ofiary komunistycznego terroru w latach 40. i 50. Od roku dalsze poszukiwania ciał ofiar stanęły pod znakiem zapytania - na grobach z lat 40. i 50. w latach 80. pochowano inne osoby. Obecnie jest tam około 200 grobów.

Prezes IPN podkreślił, że pierwotny pomysł, aby prowadzić badania metodą podkopów, bez przenoszenia nowszych mogił okazał się niewykonalny ze względów technicznych.

Reklama

- Okazało się, że jedyny sposobem kontynuacji prac na "Łączce" i upamiętniania ofiar jest przesunięcie tych grobów, które od 1982 roku w tym miejscu były wznoszone i zajmują naprawdę dużą cześć "Łączki".

IPN zwrócił sie do władz Warszawy z prośbą o rozpoczęcie procesu przenosin. - Wychodziliśmy z założenia, że to jest możliwe na gruncie obowiązującego w Polsce prawa. Opinia prawna wykazała jednak, że to niemożliwe. Rozpoczęły się trwające prawie rok prace nad zmianą prawa. Co nie znaczy, że w roku ubiegłym nie wykonaliśmy na "Łączce" żadnych prac - zrobiliśmy wszystko, co dawało sie zrobić bez naruszenia tych późniejszych grobów - zaznaczył Kamiński. 

Jak dodał, w międzyczasie znowelizowano ustawy o grobach i cmentarzach wojennych oraz o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Nowelizacja wejdzie w życie 2 sierpnia.

- W tej chwili przygotowujemy się do wejścia w życie tych ustaw, kończymy prace nad wnioskami i natychmiast po wejściu w życie nowelizacji składamy u wojewody mazowieckiego wnioski o rozpoczęcie procedury przenoszenia późniejszych grobów - poinformował.

Kamiński przypomniał, że ta procedura przewiduje trzymiesięczny termin negocjacji  z rodzinami. - Natomiast niezależnie od wyniku tych negocjacji, to wojewoda wydaje decyzję - zauważył. Podkreślił, że istnieje wtedy możliwość zaskarżenia takiej decyzji przez rodzinę. - Jednakże zwrócimy się do wojewody z prośbą, aby takie decyzje wydawane były w trybie natychmiastowej wykonywalności, żeby ewentualne zaskarżenie nie powstrzymywało realizacji, tylko, przy uznaniu roszczeń przez sąd, kończyło się ono wypłatą odszkodowania dla rodzin - mówił prezes IPN.

Kamiński liczy, że przy sprawnym przeprowadzeniu procedury przez Urząd Wojewódzki IPN byłby w stanie przenieść groby na początku przyszłego roku, uwzględniając ustawowe terminy na negocjacje. - Wtedy będziemy mogli zakończyć prace poszukiwawcze, a Panteon Narodowy będzie mógł objąć całość kwater Ł1 i Ł2 - dodał Kamiński.

Niedawno Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ogłosiła pierwszy projekt listy nazwisk, które znajdą się w Panteonie Narodowym na "Łączce". Na liście znalazły się nazwiska wszystkich osób straconych w warszawskich więzieniach w latach 1944-56. Było ich w sumie 321, a bohaterowie mieszali się tam z pospolitymi przestępcami, hitlerowskimi zbrodniarzami, czy okupacyjnymi kolaborantami. Lista wzbudziła wiele kontrowersji.

Kamiński podkreślił, że Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zwróciła się do IPN o zweryfikowani tej listy, tak, aby Panteon upamiętniał tylko tych, którzy na miano bohaterów zasługują.

- Prace nad weryfikacją tej listy zostały zakończone - IPN bierze za nią odpowiedzialność, że te nazwiska, które przekażemy do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, będą to nazwiska osób, co do których nie ma wątpliwości, że zasługują na najwyższe polskie godności i wyjątkowe miejsce w polskiej pamięci - dodał.

Prezes IPN powiedział też, że w zeszłym roku Pion Śledczy IPN przeprowadził 1192 postępowania i skierował do sądu 11 aktów oskarżenia dotyczące 28 osób o zbrodnie komunistyczne.

Ważnym zadaniem IPN było też szukanie miejsc pochówku ofiar komunizmu - szczególnie owocne okazało sie badanie Aresztu Śledczego w Białymstoku. Wyzwaniem dla Biura Lustracyjnego okazały sie wybory samorządowe - w ciągu kilku dni trzeba było zweryfikować aż 68 tys., oświadczeń lustracyjnych.

Sejmowa komisja Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka przyjęła informację o działalności Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2014 r.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy