Losy kresowego Zgrupowania Stołpeckiego AK w komiksie IPN

Losy kresowego partyzanckiego Zgrupowania Stołpeckiego AK, które w 1944 r. przedarło się kilkaset kilometrów do podwarszawskiej Puszczy Kampinoskiej i uczestniczyło w walkach powstańczych, przybliża nowy komiks IPN "W imieniu Polski Walczącej. Kampinos '44".

"Kampinos '44" to kolejna pozycja z komiksowej serii IPN. - Uznaliśmy, że należy poszukiwać najbardziej komunikatywnych form poznawania szczególnie młodego pokolenia z historią. I biorąc pod uwagę renesans komiksu doszliśmy do wniosku, że będzie to najbardziej skuteczny sposób. Wydaje się, że się nie pomyliliśmy, bo to już szósty komiks, który wydajemy w Instytucie razem z panem Krzysztofem Wyrzykowskim i Sławomirem Zajączkowskim i są to jedne z naszych publikacji, które sprzedają się najszybciej i w największych nakładach - powiedział współtwórca serii i jej konsultant historyczny dr Tomasz Łabuszewski.

Reklama

Jak zaznaczył, celem tych komiksów jest przede wszystkim zainteresowanie młodego pokolenia najnowszą historią Polski. - Uznaliśmy, że historie, które opowiadają dwie nasze serie - "Wilcze tropy" i "W imieniu Polski Walczącej" są ważne dla młodych Polaków. Po drugie to opowieści naprawdę "komiksowe" - dynamiczne, pełne jednoznacznych postaci, prezentujące osoby o wysokim poziomie moralnym, do których odbiorcy mogą odwołać się w swoim życiu - ocenił Łabuszewski.

Komiks "Kampinos '44" przedstawia historię Zgrupowania Stołpeckiego AK, które od 1943 r. toczyło walki z komunistyczną partyzantką w okręgu nowogródzkim. - Zmuszone było jednak ewakuować się przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Pozorując współpracę z Niemcami przeszli kilkusetkilometrowy szlak bojowy aż do Puszczy Kampinoskiej. Tu zostali podporządkowani VIII rejonowi Obwodu Warszawa-Powiat. I w ramach tego rejonu toczyli walki zarówno w samym Kampinosie, jak i w połowie sierpnia brali udział w atakach na Dworzec Gdański płacąc wysoką daninę krwi. W tych atakach zginęło ok. 400 żołnierzy, w większości kresowych - opowiadał historyk.

Podkreślił, że oddziały Zgrupowania Kampinos, którego rdzeniem byli żołnierze kresowi, mogli się poszczycić jednymi z największych sukcesów wśród walk toczonych przez oddziały powstańcze. - Mam tu na myśli walki w Truskawiu na początku września 1944 r., w wyniku których rozbito Batalion RONA, który mordował mieszkańców Woli i Ochoty. Rozbili też m.in. garnizon SS przy tartaku w Piaskach. To były sukcesy związane z dużymi stratami po stronie niemieckiej. W końcu września, gdy dogasało powstanie, dowodzący zgrupowaniem przysłany z Komendy Głównej Alfons Kotowski "Okoń" zdecydował o przesunięciu formacji na południe do Puszczy Mariańskiej. Tam doszło do walki z wielką operacją antypartyzancką "Spadająca gwiazda", w wyniku której Zgrupowanie Kampinos zostało rozbite. Resztki przedarły się w Piotrkowskie, a skończyły szlak bojowy w Górach Świętokrzyskich w styczniu 1945 r. - relacjonował Łabuszewski.

Zwrócił też uwagę na fakt, że w komiksie przedstawiono pełną paletę postaw pozytywnych i negatywnych, tym razem tylko po stronie polskiej. - Chcieliśmy pokazać, że w jej obrębie również zdarzały się osoby godne naśladowania i takie, które się zapisały negatywnie. Główną postacią pozytywną jest por. Adolf Pilch "Góra" i "Dolina", Cichociemny, człowiek o bardzo dużym poczuciu odpowiedzialności za swoich ludzi. Warto wspomnieć, że ze Zgrupowaniem Stołpeckim ewakuowało się sporo polskiej ludności z Kresów, która obawiała się represji sowieckich. Kolumna miała ok. 150 wozów i jej przedarcie się te kilkaset kilometrów do Puszczy Kampinoskiej było dokonaniem niezwykłym i wartym przypomnienia - zaakcentował historyk.

Z drugiej strony - jak dodał - jest postać mjr. Alfonsa Kotowskiego "Okonia". - Zwolniony z armii w 1926 r., człowiek o wąskich horyzontach, brutalny w kontaktach z podwładnymi, którego niekompetencja doprowadziła do wygubienia kilkudziesięciu procent owych żołnierzy kresowych, uratowanych wcześniej przez por. Pilcha. Pojawia się też m.in. szef Sztabu Komendy Głównej AK gen. Grzegorz Pełczyński. Jest więc szeroki wachlarz postaci o różnych postawach, na temat których czytelnik może sobie wyrobić własną ocenę - podsumował Łabuszewski.

Zapowiedział również, że w pierwszej połowie przyszłego roku IPN planuje wydanie kolejnego komiksu, poświęconego akcji pod Arsenałem.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy