"Rzeczpospolita": IPN żąda ekstradycji ukraińskiego zbrodniarza

Instytut Pamięci Narodowej zażąda od Stanów Zjednoczonych ekstradycji Michaela Karkoca. To Ukrainiec odpowiedzialny za krwawa pacyfikację podlubelskich wsi w czasie II wojny światowej.

W poniedziałek do lubelskiego sądu trafił wniosek o areszt dla Michaela Karkoca, 98-letniego obywatela Stanów Zjednoczonych o ukraińskich korzeniach - informuje na łamach "Rzeczpospolitej" Marek Kozubal.

"Nie mamy wątpliwości, że dowodził on jednostką, która w czasie wojny dokonała pacyfikacji podlubelskiej miejscowości, w czasie której zamordowanych zostało 44 osób, w tym dzieci" - mówi dziennikowi prokurator Robert Janicki, z Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Śledczy postawili Ukraińcowi zarzut udziału w zbrodniach wojennych. Zapowiadają wysłanie do USA wniosku o ekstradycję.

Reklama

Na trop Michaela Karkoca wpadł w 2013 roku dziennikarz agencji AP. Ustalił, że żyje on w Minneapolis w USA. W ustaleniu miejsca pobytu esesmana pomógł brytyjski farmaceuta Stephen Ankier, który amatorsko zajmuje się tropieniem nazistów.

Karkoc w czasie II wojny posługiwał się pseudonimem Wołk vel Wolf. W 1943 roku wstąpił Ukraińskiego Legionu Samoobrony, ochotniczej jednostki współpracującej z SS. W 1944 roku dowodził pacyfikacją wsi Chłoniów oraz Kolonia Władysławina. Przed rozpoczęciem działań zorganizował odprawę, w czasie której stwierdził, że nikt nie może wyjść z akcji żywy. Ukraińcy i Niemcy zamordowali wtedy 44 Polaków, w tym dzieci. Majątek zabitych został rozgrabiony.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy