Solidarność Walcząca: Zepchnięta na margines

Historia Solidarności Walczącej była zawsze inspirująca i ważna, mimo że ten ważny nurt nie był w należytym stopniu obecny w naszej opowieści o historii walki z komunizmem - powiedział w środę w Warszawie prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek.

W środę w stołecznym Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki "Przystanek Historia" odbyła się prezentacja nowego portalu tematycznego Instytutu "Solidarność Walcząca w dokumentach". Głównym celem portalu jest przekazanie internautom informacji o historii i roli jednej z najważniejszych struktur opozycji niepodległościowej epoki PRL. Na stronie znaleźć będzie można teksty historyczne, materiały edukacyjne, biogramy, kopie cyfrowe dokumentów, fotografii, grafik i wydawnictw podziemnych.

Jak powiedział prezes IPN dr Jarosław Szarek, historia Solidarności Walczącej dla kierowanego przez niego Instytutu "była zawsze inspirująca i ważna", mimo że "wielu jej działaczy zostało skazanych na zapomnienie", "a ten ważny nurt naszej historii lat 80. (...) nie był w należytym stopniu obecny w naszej opowieści o historii walki z komunizmem".

Reklama

Jak zaznaczył Szarek, było to spowodowane faktem, że "ludzie Solidarności Walczącej nie mieli złudzeń, czym jest komunizm, wiedzieli, że ten system nie nadaje się do reformowania i z przywódcami komunizmu rozmowa jest niemożliwa".

"Pomysłem na zmaganie się z tym systemem była walka, stąd ta nazwa (...), budowanie silnej struktury i niezgoda na porozumienie z tą władzą" - powiedział Szarek. Jak dodał, cel działaczy stanowiło przede wszystkim pozbawienie władzy komunistycznych przywódców, "aby wywalczyć wolność i - w efekcie - niepodległą Polskę".

Prezes IPN zwrócił uwagę, że ważnym zamierzeniem było wywalczenie tej wolności nie tylko w kraju, ale także we wspólnocie narodów okupowanych przez Związek Sowiecki. "Myślę, że to jest jeden z najważniejszych rysów (...) Solidarności Walczącej - zdecydowany antykomunizm i podanie ręki wszystkim narodom zniewolonym przez Związek Sowiecki, bo tylko w takiej wspólnocie mogliśmy odnieść zwycięstwo; i tak się stało" - podkreślił Szarek.

O tym, że działacze organizacji "ze względu na swoją bezkompromisową postawę i odrzucenie jakiejkolwiek możliwości paktowania z komunistami, zostali zepchnięci na margines", a pamięć o niej "została skazana na niebyt", przypomniał również przywódca Solidarności Walczącej w Trójmieście Andrzej Kołodziej.

"W latach 80., po 13 grudnia, uświadomiliśmy, że żadna organizacja nie ma szans na istnienie w totalitarnym systemie jakim był PRL. I każda - wcześniej czy później - skazana jest na zagładę. Więc założyliśmy, że najpierw musimy wywalczyć sobie wolność i niepodległość, a potem będziemy zakładać takie organizacje, jakie będziemy chcieli" - powiedział Kołodziej.

Jak przypomniał, oprócz "nurtu politycznego", działacze kierowali się także ideami programu założyciela organizacji Kornela Morawieckiego, "który pisał o solidaryzmie społecznym jako przyszłym ustroju wolnej Polski". "Dla mnie osobiście - i myślę, że dla wielu ludzi Solidarności Walczącej - największą nagrodą za te lata takiego zapomnienia, niebytu i za wytrwałość jest to, że dzisiaj, w wolnej Polsce - i to w sposób symboliczny - ten program (...) - jest realizowany przez premiera Mateusza Morawieckiego - syna twórcy Solidarności Walczącej" - dodał.

Po prezentacji portalu dyrektor krakowskiego oddziału IPN dr hab. Filip Musiał przekazał prezesowi Szarkowi flagę, otrzymaną od przedstawicieli narodu Tatarów Krymskich - Safinar Dżemilewej i Snavera Kadyrowa. Jest ona wyrazem wdzięczności za zorganizowanie konferencji "Za waszą i naszą wolność. 30. rocznica powstania Autonomicznego Wydziału Wschodniego Solidarności Walczącej", przypominającej współpracę Solidarności Walczącej z organizacjami narodowymi z byłych republik sowieckich.

Portal "Solidarność Walcząca w dokumentach" jest już dostępny pod adresem: https://sw.ipn.gov.pl.

Solidarność Walcząca wywodziła się z NSZZ "Solidarność"; Kornel Morawiecki powołał ją do życia po wprowadzeniu stanu wojennego, w 1982 r. - po dwóch dużych manifestacjach we Wrocławiu. Za symboliczną datę jej założenia uznaje się 13 czerwca, czyli dzień pierwszej z manifestacji.

W Solidarności Walczącej znaleźli się głównie ci działacze Solidarności, którzy poróżnili się z kierownictwem związku zawodowego w sprawie metod działania oraz celu, do jakiego dążyć powinna opozycja antykomunistyczna. Solidarność Walcząca przyjęła zasadę walki o całkowite odsunięcie od władzy komunistów.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy