Czeladź i służba folwarczna po powstaniu styczniowym

Uwłaszczenie pruskie przyniosło powstanie około 70 tys. karłowatych gospodarstw, których właściciele utrzymywali się dzięki pracy na folwarku. W Królestwie Kongresowym uwłaszczenie przyniosło części bezrolnych chłopów nadziały z majątków duchownych i dworskich. Najwięcej bezrolnych było w Galicji.

Uwłaszczenie pruskie przyniosło powstanie około 70 tys. karłowatych gospodarstw, których właściciele utrzymywali się dzięki pracy na folwarku. W Królestwie Kongresowym uwłaszczenie przyniosło części bezrolnych chłopów nadziały z majątków duchownych i dworskich. Najwięcej bezrolnych było w Galicji.

Pod zaborem pruskim było nie tylko dużo karłowatych gospodarstw, ale też robotników rolnych, których w Wielkopolsce w 1880 roku było około 160 tys.

Uzależnienie ekonomiczne szło w parze z reliktami feudalnych stosunków społecznych, które dotyczyły w pierwszej kolejności służby folwarcznej. Nierzadko obszary dworskie stanowiły tu odrębne jednostki administracyjne poddane władzy dziedzica. W jego gestii aż do roku 1900 leżało karanie czeladzi chłostą, zaś ordynacja z 1810 roku dawała mu prawo do rozwiązania umowy o pracę według własnego uznania, podczas gdy strona przeciwna nie mogła tego uczynić bez surowych konsekwencji. Dziedzic miał ponadto jeszcze wiele innych sposobów, którymi mógł zmusić czeladź do posłuszeństwa, a w ostateczności opornych nawet usunąć z gospodarstwa.

Reklama

W Królestwie Kongresowym uwłaszczenie przyniosło części bezrolnych chłopów nadziały z majątków duchownych i dworskich. Polepszyła się także sytuacja chłopów małorolnych. W pierwszym okresie po uwłaszczeniu ludności najemnej nie było zbyt wiele. Jednak na skutek postępującego rozwarstwienia wsi już w 1891 roku bezrolni stanowili 13 % mieszkańców wsi i liczba ich ciągle rosła.

Najwięcej bezrolnych było jednak w Galicji. Olbrzymie przeludnienie wsi spowodowało, że już w połowie XIX w. 27 % gospodarstw chłopskich były to działki poniżej 2 morgów ziemi (około 1,15 ha). Rzesza bezrolnych chłopów gotowa była podjąć pracę nieraz za symboliczną stawkę.

Na wsi galicyjskiej często spotykało się także feudalne formy uzależnienia chłopa od dworu m.in. poprzez pożyczki zwane porcjami. Zamiast kolejnych rat chłop zobowiązany był do odrobku jeden dzień w tygodniu nieraz przez kilka lat. Dla dworu stwarzało to źródło stałej i taniej siły roboczej.

Jednym z przeżytków feudalnych w Królestwie i Galicji były serwituty - obszary będące z reguły w posiadaniu dworu lub gminy, prawo użytkowania których mieli także chłopi. Najczęściej były to pastwiska i obszary leśne.

Serwituty poza tym, że stanowiły kość niezgody pomiędzy użytkownikami, wpływały także hamująco na rozwój gospodarczy wsi. Nierzadko stawały się terenem rabunkowej gospodarki (lasy) bądź też należały do obszarów najbardziej zaniedbanych. Były one niezbędne dla karłowatych gospodarstw nastawionych na gospodarkę naturalną i przedłużały ich istnienie, utrudniając tym samym rozwój produkcji towarowej na wsi. Serwituty jako pozostałość feudalna przetrwały w niektórych regionach do okresu międzywojennego.


Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy