Kasa im. Józefa Mianowskiego. Ministerstwo nauki polskiej

O tej instytucji warto pamiętać: nie tylko miała wartościowy program działania, nie tylko patronował jej człowiek wybitny, ale i wyrosła z najpiękniejszych pobudek. Kasa im. Józefa Mianowskiego, wbrew brzmieniu nazwy, nie była organizacją pożyczkową, lecz towarzystwem popierania nauki polskiej w zaborze rosyjskim.

Instytucję o nazwie Kasa Pomocy dla Osób Pracujących na Polu Naukowem im. dr. med. Józefa Mianowskiego utworzyli w 1881 r. absolwenci i dawni profesorowie Szkoły Głównej w Warszawie - jedynej w zaborze rosyjskim polskiej uczelni wyższej, poprzedniczki dzisiejszego Uniwersytetu Warszawskiego. Utworzyli ją, aby nie zaprzepaścić dorobku placówki (zlikwidowanej przez władze carskie zaledwie 7 lat po powstaniu) i aby wspierać badania naukowe oraz publikację wydawnictw, przedstawiających ich rezultaty.

Początkowo miało to być Towarzystwo Popierania Nauki Polskiej - ze względu jednak na sprzeciw władz, bez aprobaty których działalność nie mogła być prowadzona, przyjęto formułę instytucji dobroczynnej; a że praktyka niewiele miała wspólnego z teorią? Tego na szczęście urzędnicy carscy nie dostrzegli.

Reklama

Na patrona owego "ministerstwa nauki polskiej zaboru rosyjskiego w latach niewoli" - jak określano Kasę - jednomyślnie wybrano Józefa Mianowskiego (1804-1879), wielkiego lekarza i społecznika, profesora fizjologii Akademii Medyko-Chirurgicznej w Wilnie i Uniwersytetu w Petersburgu, a w latach 1862-1869 rektora Szkoły Głównej w Warszawie. Mianowski zasłużył się szczególnie w okresie powstania styczniowego, kiedy skutecznie bronił studentów, biorących udział w walkach - uciekając się m.in. do fałszowania wykazów obecności na akademickich zajęciach. W celu oddania czci zmarłemu dwa lata wcześniej rektorowi, jego nazwisko wpisano do nazwy powołanej w 1881 r. Kasy.

A Kasa, wśród założycieli której nie zabrakło najwybitniejszych luminarzy nauki i kultury, kierowana przez pierwszy zarząd pod wodzą prof. Tytusa Chałubińskiego oraz multimilionera i filantropa Stanisława Kronenberga, od razu prowadziła aktywną działalność. Dysponując kapitałem początkowym w wysokości 6.750 rubli srebrem rychło zwielokrotniła - dzięki licznym donacjom - stan posiadania, dzięki czemu stała się najbogatszą instytucją wspierającą rozwój nauki na ziemiach polskich. Szczególną w tym zasługę miał inż. Witold Zglenicki, naftowy potentat z Baku, który w 1904 r. zapisał na rzecz Kasy dochody z dzierżawionych pól, dzięki czemu jej aktywa zasiliło ponad 1,7 mln rubli (w przeliczeniu: 2,4 mln dolarów).

Pomimo ograniczeń, narzucanych przez władze (przede wszystkim ograniczono inspirowanie kierunków i zakresu badań, niedozwolone było też wspieranie aktywności naukowej poza zaborem rosyjskim), Kasa odegrała wybitną rolę w rozwoju polskiej nauki. Dzięki jej dotacjom wydano kilkanaście setek tytułów, w tym wiele serii wydawniczych o ogromnym znaczeniu dla konkretnych dziedzin nauki. Udzielono niezliczonych stypendiów i zapomóg zarówno na studia jak i indywidualne prace badawcze. Wspierano specjalistyczne i ogólne towarzystwa naukowe - a kiedy było to możliwe, dofinansowywano edycje podręczników dla polskich szkół. Kasa im. Mianowskiego współpracowała blisko z Towarzystwem Naukowym Warszawskim, fundowało nagrody; śmiało rzec można, iż wszystko, co wartościowe w nauce polskiej w zaborze rosyjskim, powstało dzięki niej.

W realia Polski niepodległej warszawska instytucja weszła z pięknym dorobkiem i wolą dalszego pomnażania go. Niestety, okazało się to trudne. Przede wszystkim z powodów finansowych: zapewniające gros funduszów pola naftowe w Baku przestały dostarczać pieniędzy, wielkie straty wywołała też dewaluacja papierów wartościowych, w których ulokowane były niemałe kwoty. Sytuację poprawiło wezwanie do społeczeństwa o dary - i odzew na apel. Dzięki ofiarności Polaków działalności nie trzeba było przerywać i kontynuowano ją na skalę nie mniejszą niż w dawnych czasach. Ale to już całkiem inna historia...

Podobnie jak likwidacja zasłużonej instytucji w 1951 r. - i jak wskrzeszenie jej tradycji poprzez powołanie 40 lat później Fundacji Popierania Nauki "Kasa im. Józefa Mianowskiego".

(wald)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy