​Niemcy o przyszłości państwa polskiego w czasie I wojny światowej

Niemcy unikały początkowo oficjalnego podnoszenia sprawy polskiej. Kierujący polityką niemiecką Theobald von Bethmann-Hollweg szukał porozumienia ze stronnictwem germanofilskim w Petersburgu, ale bieg wypadków wojennych w 1916 roku i nacisk kół wojskowych zmusiły go do obrania innego kierunku działań.

Niemcy unikały początkowo oficjalnego podnoszenia sprawy polskiej. Kierujący polityką niemiecką Theobald von Bethmann-Hollweg szukał porozumienia ze stronnictwem germanofilskim w Petersburgu, ale bieg wypadków wojennych w 1916 roku i nacisk kół wojskowych zmusiły go do obrania innego kierunku działań.

Wojna na wyniszczenie na froncie zachodnim znacznie osłabiła walczące strony i nieobojętne dla dalszych działań wojennych stały się wszelkie możliwości werbunku nowego rekruta. Toteż Niemcy z coraz większym zainteresowaniem spoglądały na Królestwo Polskie i na działające tu polskie formacje wojskowe.

Sytuacja układała się po myśli niemieckich sztabowców. Ofensywa Aleksieja Brusiłowa i wybuch wojny austriacko-rumuńskiej osłabiły Austrię, co umożliwiło dowództwu niemieckiemu podniesienie sprawy polskiej i zaproponowanie własnego rozwiązania, w którym poważną rolę miały odegrać Legiony jako zaczątek polskiej armii.

Reklama

Tymczasem atmosfera w Legionach coraz bardziej się komplikowała. Piłsudski, stojąc w opozycji do Komendy Legionów, opowiadał się za stworzeniem organizacji politycznej, która stanowiłaby zaplecze walczących oddziałów i określiła plany na przyszłość. Narodowy Komitet Niepodległościowy po zajęciu Warszawy stracił dotychczasową pozycję i posłuch jako reprezentant ugrupowań antyrosyjskich i nie był w stanie nawet prowadzić akcji werbunkowej.

Konflikt narastał zwłaszcza na linii Departament Wojskowy - I Brygada Legionów. W lipcu 1916 r. Piłsudski wycofał z Departamentu swoich przedstawicieli i wniósł podanie o dymisję z zajmowanego stanowiska. Jednak otrzymał tylko urlop. Jego stanowisko poparła "rada pułkowników", która wystosowała memoriał do NKN stawiając warunek, że Legiony i przyszłe wojsko polskie mogą się bić i umierać tylko za niepodległą Polskę. Kryzys wybuchł w chwili, kiedy legioniści toczyli najcięższe boje na froncie wschodnim pod Kostiuchnówką.

Po otrzymaniu dymisji przez Piłsudskiego legioniści zaczęli masowo składać podania o zwolnienie ze służby. W zaistniałej sytuacji podjęto decyzję o wycofaniu Legionów z linii frontu w okolice Baranowicz, gdzie stacjonowały wojska niemieckie. Posunięcie to było wynikiem porozumienia austriacko-niemieckiego w sprawie polskiej. Przedstawiciele obu państw ustalili wspólną strategię wobec Polaków już w sierpniu 1916 r. Jednak dymisja rosyjskiego ministra Sazonowa stworzyła szansę podpisania odrębnego pokoju z Rosją bez poruszania kwestii polskiej. Kiedy nadzieje na pokój zawiodły, państwa centralne zdecydowały się na zajęcie oficjalnego stanowiska co do przyszłości Polski.

W przygotowaniu proklamacji dwóch cesarzy miał swój udział także generał-gubernator Hans von Beseler, zwolennik współpracy polsko-niemieckiej. Z jego inicjatywy powołano deputację z Józefem Brudzińskim, rektorem utworzonego w 1915 r. Uniwersytetu Warszawskiego. Udała się ona do Wiednia i    Berlina z postulatem ogłoszenia niepodległości Polski, która miała stać się sprzymierzeńcem państw centralnych.

------

Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: I Brygada Legionów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy