​Ziemie polskie pod zaborem austriackim po Kongresie Wiedeńskim

Pod panowaniem austriackim po 1815 roku pozostały ziemie polskie zabrane przez Habsburgów w wyniku pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej. Ziemie trzeciego rozbioru oraz okolice Zamościa odebrane Austrii w 1809 roku przez Księstwo Warszawskie włączono w wyniku postanowień Kongresu Wiedeńskiego do Królestwa Polskiego.

Przy okazji zawartego w Wiedniu przez trzech zaborców porozumienia w sprawie podziału Księstwa Warszawskiego zdecydowano też o powrocie do Austrii tzw. okręgu tarnopolskiego, będącego od 1809 roku w granicach Rosji. Pod berłem Habsburgów pozostało więc terytorium liczące 78,5 tys. km2 i ponad 3,5 mln ludności, wśród której Polacy stanowili 47,5%, Ukraińcy 45,5%, Żydzi 6% i Niemcy 1%.

W Galicji Zachodniej zdecydowanie dominowali Polacy, natomiast we Wschodniej ludność wiejską w ogromnej większości stanowili Ukraińcy (nazywani wówczas Rusinami), a wśród mieszkańców wielu miast przeważali Żydzi. Wielka własność ziemska pozostawała prawie wyłącznie w rękach polskich bądź rodzin od dawna spolonizowanych. Stosunkowo niewielka grupa Niemców zarządzała krajem, realizując politykę Wiednia wobec zamieszkującej tu ludności.

Reklama

Podczas Kongresu Wiedeńskiego zastrzeżono wprawdzie, że ludność polska w Galicji otrzyma reprezentację i urządzenia narodowe, ale trudno było oczekiwać większych swobód w rozwoju życia narodowego w obrębie systemu państwowego, stworzonego przez kanclerza Klemensa Metternicha. Poczyniono tylko niewielkie ustępstwa pod wrażeniem polityki Aleksandra I w Królestwie Polskim - w obawie, iż car może dążyć do pozyskania sympatii Polaków, a w konsekwencji do zjednoczenia ziem polskich pod swoim berłem.

Złagodzeniu uległa ostra polityka zmierzająca do wynarodowienia i pełnej asymilacji mieszkańców Galicji, ale nadal mieli oni faktycznie zamkniętą drogę do urzędów, nie mogli wpływać na administrację krajową i lokalną, a sami podlegali polityce germanizacyjnej, prowadzonej za pośrednictwem systemu oświatowego i służby wojskowej. Większej zmianie nie uległa sytuacja prawna ziem zaboru austriackiego, które nie zostały wcześniej objęte ustawodawstwem napoleońskim. Władzę sprawował zależny bezpośrednio od Wiednia gubernator stojący na czele lwowskiego gubernium, a podlegała mu administracja działająca w 18 galicyjskich cyrkułach. W odrębny cyrkuł, tzw. czerniowiecki, zorganizowana została Bukowina, a po 1846 roku urząd cyrkularny utworzono też w Krakowie.

Po 1815 roku Galicję ogarnął marazm. Osłabło życie kulturalne, a demonstrowany powszechnie lojalizm sprzyjał kształtowaniu postaw politycznej bierności.

Załamaniu uległa koniunktura gospodarcza, co w połączeniu z wprowadzonym w 1820 roku jednolitym, dwukrotnie wyższym podatkiem gruntowym, doprowadziło do długotrwałej stagnacji w rolnictwie. Z istniejących stosunków społecznych zadowolone były szlachta oraz hierarchia kościelna.

Chłopi, stanowiący ogromną większość ludności, uprawiali niewielkie gospodarstwa i pozostawali nadal w stosunkach pańszczyźnianych. Technika rolna - tak w gospodarstwach chłopskich, jak i folwarkach szlacheckich - stała na bardzo niskim poziomie. Większość ziemian nie posiadała odpowiednich funduszy na wprowadzenie nowych kultur i ulepszeń technicznych. Jedyną innowacją było   upowszechnienie uprawy ziemniaka, który stopniowo stał się podstawą wyżywienia ludności.

W sytuacji małej liczby ludności miejskiej rolnictwo miało poważne trudności ze zbytem swych produktów. Znaczniejszym źródłem dochodu dla folwarków było jedynie gorzelnictwo, którego produkcja stawiała Galicję na pierwszym miejscu w całej monarchii habsburskiej. Szerokie korzystanie z prawa propinacji prowadziło jednak do rozpijania chłopów.

W peryferyjnie położonej prowincji nie było sprzyjających warunków do rozwoju przemysłu. Uboga baza surowcowa, brak kapitałów, słaby rynek lokalny, zerwanie powiązań z resztą ziem polskich i niekorzystna dla Galicji polityka gospodarcza Wiednia powodowały, że przemysł w tej dzielnicy ziem polskich był najsłabiej rozwinięty. Postępy widoczne były jedynie w uprzemysłowieniu wielkich majątków ziemskich (tartaki, browary, gorzelnie, huty szkła i żelaza, papiernie, cukrownie), które dzięki temu zwiększały swą dochodowość.

Pomyślnie rozwijało się kopalnictwo soli (Wieliczka, Bochnia) i węgla kamiennego (Zagłębie Krakowskie i Karwińskie). Wegetowały miasta, ograniczające się głównie do drobnego handlu i zaspokajania potrzeb lokalnego rynku na wyroby rzemieślnicze. Większymi ośrodkami wymiany były jedynie Lwów, bogacący się na handlu z Węgrami, Mołdawią i Wołoszczyzną, oraz Brody korzystające z położenia na granicy z Rosją.

Dopiero w początku lat czterdziestych w Galicji pojawiają się, wychodzące z kręgów bogatego ziemiaństwa (z księciem Leonem Sapiehą i Tadeuszem Wasilewskim na czele), inicjatywy organicznikowskie, mające na celu powołanie instytucji sprzyjających postępowi gospodarczemu. Powstaje Stanowy Instytut Kredytowy oraz Kasa Oszczędności, będąca instytucją tak oszczędnościową, jak i kredytową, która stała się ogólnie dostępna ze względu na niską dolną granicę wkładów oraz przyjmowanie wpłat zarówno w gotówce, jak i papierach wartościowych.

W 1845 roku utworzono - propagujące postępowe metody gospodarstwa wiejskiego - Galicyjskie Towarzystwo Gospodarskie. Stowarzyszenie to grupowało ziemiaństwo, oficjalistów, a potem i zamożnych chłopów. Prowadziło dyskusję nad projektami reform włościańskich, opiekowało się powstałą z jego inicjatywy szkołą rolniczą w Dublanach, zakupując m.in. na jej potrzeby majątek ziemski. Postęp starano się propagować w adresowanych do ziemian pismach fachowych: "Tygodniku Rolniczo-Przemysłowym", który popularyzował osiągnięcia techniki rolniczej, przetwórstwa i hodowli, oraz dwutygodniku "Rozprawy c.k. Galicyjskiego Towarzystwa Gospodarskiego", najpoważniejszym piśmie rolniczym tego okresu.



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kongres wiedeński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy