Jan III Sobieski - koronacja w przerwie rozprawy z Turkami

Koronacja królewska Jana III Sobieskiego odbyła się 2 lutego 1676 po zakończeniu działań wojennych pod Lwowem i Trembowlą. Jan III Sobieski zdobył w ten sposób cenny czas na uporządkowanie czekających od elekcji spraw wewnętrznych.

Koronacja królewska Jana III Sobieskiego odbyła się 2 lutego 1676 po zakończeniu działań wojennych pod Lwowem i Trembowlą. Jan III Sobieski zdobył w ten sposób cenny czas na uporządkowanie czekających od elekcji spraw wewnętrznych.

Udało mu się także dokonać mobilizacji społeczeństwa szlacheckiego do walnej rozprawy  z Turcją,  pozwalającej myśleć o uzyskaniu korzystnego dla Rzeczypospolitej pokoju. Na sejmie koronacyjnym (2 lutego - 14 marca) ogarnięci patriotycznym zapałem posłowie uchwalili zgodnie z życzeniem króla podatki umożliwiające utworzenie armii polskiej liczącej aż 80 tys. żołnierzy, lecz na skutek opóźnienia wykonania uchwał podatkowych przez szlachtę wielkopolską i litewską, wśród której uwijali się agenci austriaccy i brandenburscy, król mógł przeciwstawić 40-tysięcznej armii turecko - tatarskiej zaledwie 20 tys. żołnierzy. 

Reklama

W tej sytuacji trudno było marzyć o pokonaniu przeciwnika dowodzonego po śmierci Szyszmana przez Ibrahima Szejtana, paszę Damaszku, który w sierpniu przeprawił się przez Dniestr, zdobywając następnie szereg twierdz na Podolu (Czortków, Buczacz, Jazłowiec), obległ Stanisławów, a czambuły tatarskie grasowały po kraju uprowadzając wiele jasyru. 

23 września wojsko koronne dotarło do Żórawna, w dobrze wybranym strategicznie miejscu zakładając obóz warowny, w którym przez kilka tygodni, przy pogarszającej się sytuacji aprowizacyjnej i załamaniu pogody, wojsko Sobieskiego wytrzymywało ataki wojsk oblężniczych, którym zresztą również zaczęły doskwierać liczne niedogodności.

W tej sytuacji 17 października 1676 roku podpisano rozejm, określający warunki wstępne przed rokowaniami pokojowymi. Strona turecka nie odważyła się już żądać haraczu, obiecała również zwrócić jeńców wziętych w ostatniej kampanii i zabroniła Tatarom wypraw na ziemie polskie, zatrzymała natomiast Kamieniec Podolski i Ukrainę prawobrzeżną. Pozostałe kwestie terytorialne odłożono do rokowań pokojowych. Jedynie możliwe warunki (jak na trudne położenie własnych wojsk) zostały przyjęte bardzo źle przez szlachtę podolską, pozbawioną możliwości powrotu do swych majątków; przeciwko nim występowali również często inni, nie bacząc, iż sami przyczynili się decydująco do słabości militarnej Rzeczypospolitej. 

W czasie trudnych, pomimo przegranej przez Turcję w 1677 roku kampanii przeciwko Moskwie,  rokowań  poselstwa polskiego w Stambule, prowadzonych od sierpnia 1677  roku i zatwierdzonych w kwietniu 1678 roku przez sułtana Mehmeda IV, powtórzono w zasadzie warunki rozejmu żórawińskiego, z tym że Turcja zrezygnowała tylko z niewielkiego terytorium (Pawołocz i Biała Cerkiew) i definitywnie z haraczu, nigdy zresztą przez Polskę nie wypłaconego, wymogła również zapewnienie o niełączeniu się Rzeczypospolitej z wrogami Turcji. 

Pokój ucieszył Francję, natomiast wywołał irytację na dworach papieskim i cesarskim. Rozejm żórawiński oraz pokój stambulski pozwoliły na kilka lat odetchnąć od wojen, toczonych przez Polskę niemal nieustannie od trzydziestu lat.



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jan III Sobieski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy