21 marca 1931 r. Katastrofa samolotu Zygmunta Puławskiego

W trakcie lotu doświadczalnego zaprojektowany i pilotowany przez Zygmunta Puławskiego samolot PZL.12 runął na warszawską Ochotę. Zaledwie 29-letni konstruktor poniósł śmierć. "To niepowetowana strata" - pisała ówczesna prasa.

21 marca 1931 roku Puławski dokonywał oblotu doświadczalnego samolotu amfibii PZL.12 własnej konstrukcji. Był to pierwszy wyłącznie polski hydroplan, który był nowoczesnym i rozwojowym prototypem. Puławski planował przedstawić konstrukcję Marynarce Wojennej, która mogłaby wykorzystać PZL.12 na przykład jako samolot zwiadowczy.

Jak relacjonował dzień po katastrofie "Kurier Poranny", Puławski od początku lotu miał problemy. "Już przy starcie awionetka odmawiała posłuszeństwa pilotowi, grzęznąc pośrodku lotniska w błocie, ale z pomocą funkcjonariuszy PLL inżynier Puławski zdołał oderwać się od ziemi" - pisał dziennik.

Reklama

Przyczyną wypadku samolotu Puławskiego był porywisty wiatr, który w trakcie wykonywania przez pilota manewru skrętu uderzył w maszynę, a ta runęła u zbiegu ulic Sękocińskiej i Kaliskiej w warszawskiej dzielnicy Ochota.

"Świadkowie tego wypadku słyszeli po huku motoru, że pilot do ostatniej chwili próbował wyrównać maszynę, zwiększając lub zmniejszając na przemian obroty silnika, lecz było już na późno" - pisał "Kurier Poranny".

Puławski nie przeżył katastrofy - zmarł w drodze do szpitala. Dalsze prace nad PZL.12 zostały wstrzymane.

Po wypadku w gazecie "Światowid" ukazał się artykuł na temat Puławskiego, gdzie jego śmierć określono słowami: "niepowetowana strata", a inżyniera scharakteryzowano jako "najznakomitszego polskiego konstruktora" samolotów. 


 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy