​27 kwietnia 1960 r. Mieszkańcy Nowej Huty bronią krzyża

Oficjalną zgodę na budowę kościoła w Nowej Hucie władze PZPR wydały w listopadzie 1956 roku. 17 marca 1957 r. podczas uroczystej procesji prowadzonej przez ks. prałata Stanisława Czartoryskiego na planowanym miejscu budowy, u zbiegu ówczesnych ulic Marksa i Majakowskiego, wierni postawili drewniany krzyż. Było miejsce, był też gotowy projekt kościoła, ale władze zmieniły zdanie - Urząd do spraw Wyznań wycofał zgodę na budowę kościoła. W tym miejscu miała stanąć szkoła "tysiąclatka".

Oficjalną zgodę na budowę kościoła w Nowej Hucie władze PZPR wydały w listopadzie 1956 roku. 17 marca 1957 r. podczas uroczystej procesji prowadzonej przez ks. prałata Stanisława Czartoryskiego na planowanym miejscu budowy, u zbiegu ówczesnych ulic Marksa i Majakowskiego, wierni postawili drewniany krzyż. Było miejsce, był też gotowy projekt kościoła, ale władze zmieniły zdanie - Urząd do spraw Wyznań wycofał zgodę na budowę kościoła. W tym miejscu miała stanąć szkoła "tysiąclatka".

W Komitecie Miejskim PZPR oraz w Dzielnicowej Radzie Narodowej w Nowej Hucie zapadła decyzja o usunięciu krzyża w dniu 27 kwietnia 1960 roku. O godzinie 8.30 pod krzyżem pojawiła się ekipa robotników z koparką i przystąpiono do demontażu.
Prowadzone roboty zauważyły przechodzące kobiety - do wykopu wskoczyła Helena Kędzierska i wraz z Zofią Gaworek zmusiły robotników do zaprzestania prac. Zaalarmowani mieszkańcy Nowej Huty zaczęli się gromadzić wokół krzyża - modlono się, śpiewano pieśni religijne.

Od godz. 11 zaczęły napływać siły milicji i ZOMO, które zaatakowały blokujące dostęp do krzyża kobiety. Atak sił porządkowych nastąpił po godz. 14 gdy z kombinatu wychodzili robotnicy po zmianie. Mężczyźni włączyli się do walki i kamieniami oraz połamanymi ławkami przegonili milicjantów. Walki przeniosły się na sąsiednie osiedla, zaatakowano budynek Dzielnicowej Rady Narodowej, starcia trwały do późnej nocy.

Następnego dnia władze zdecydowały o brutalnej pacyfikacji dzielnicy i zezwoliły na użycie broni palnej. Według dokumentacji milicjanci wykorzystali 1700 ładunków gazu, wystrzelono 140 ostrych pocisków. Zatrzymano ok. 600 osób, 166 wniosków skierowano do kolegium, wszczęto 170 dochodzeń sądowych, zapadały wyroki - 87 osób skazano na kary od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.

Reklama

Liczba rannych podczas walk jest trudna do określenia bowiem poszkodowani nie zgłaszali się do szpitali z obawy przed aresztowaniem.

Krzyż został obroniony, władze nie próbowały go już usuwać. Siedem lat później powstał pierwszy nowohucki kościół - Arka Pana.

AS

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy