29 grudnia 1944 r. Wyburzenie przez Niemców pałacu Saskiego. Warszawa morzem ruin

W zemście za powstanie warszawskie, na rozkaz Hitlera Niemcy dokonali zniszczenia stolicy Polski – tych jej obiektów i budynków, których nie zdążyli zbombardować i spalić przez poprzednie pięć lat krwawej i barbarzyńskiej okupacji. W dniach 27-29 grudnia 1944 r. wysadzili w powietrze pałac Saski, co było apogeum ich zaplanowanej dewastacji Warszawy.

Niszczenie Warszawy przez Niemców odbyło się w kilku głównych falach. Podczas obrony Warszawy we wrześniu 1939 r. pod niemieckimi bombami zniszczeniu uległo 9,5 proc. budynków stolicy. Straty miasta był tak znaczne, że wkraczający żołnierze niemieccy opisywali je jako zrujnowane.

Podczas tłumienia powstania w getcie w kwietniu 1943 i po jego zakończeniu, Niemcy zburzyli następne 15 proc. zabudowy stolicy. Ciężkie walki toczone w czasie powstania warszawskiego w 1944 r., w którym Niemcy używali ciężkiej artylerii i bombardowań lotniczych, doprowadziły do zniszczenia kolejnych 25 proc. budynków.

Reklama

Dzieło zniszczenia Warszawy dokończyli Niemcy po kapitulacji powstania 2 października 1944 r.

"Gruzy Warszawy stały się obiektem iście teutońskiej ‘Rache’ (zemsty). Nakazał ją osobiście Hitler. Generał-pułkownik Heinz Guderian, szef sztabu Wojsk Lądowych (OKH), odpowiedzialny z prowadzenie operacji na wschodnim teatrze działań wojennych, notował, że von dem Bach [dowódca oddziałów SS zwalczających powstanie warszawskie - przyp. red.] otrzymał za pośrednictwem Himmlera ‘rozkaz, aby jeszcze w czasie wojny zrównać Warszawę z ziemią - w granicach, w jakich nie sprzeciwiają się temu wojskowe plany fortyfikacyjne. Przed zburzeniem należy wywieźć z Warszawy wszystkie surowce, tekstylia i meble. Zadanie to przypada przede wszystkim administracji cywilnej’. Wykonały je z niezwykłą dokładnością specjalne oddziały saperów, wypalając i wysadzając stojące jeszcze budynki" (za: Paweł Wieczorkiewicz "Historia polityczna Polski 1935-1945" Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2014).

Jeszcze 21 września 1944 r. Heinrich Himmler wprost określił, że "Warszawa, stolica, centrum tego 16-17 milionowego narodu Polaków, zostanie zlikwidowana, narodu, który od 700 lat odgradza nas od wschodu i od pierwszej bitwy pod Grunwaldem ustawicznie nam przeszkadza. Tym samym z historycznego punktu widzenia problem Polski dla naszych dzieci, dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, a nawet już dla nas, przestanie być istotnym problemem". 12 października 1944 r. Himmler doprecyzował, po Warszawie "nie powinien pozostać kamień na kamieniu. Wszystkie budynki należy zburzyć aż do fundamentów".

Niszczeniem Warszawy, po wysiedleniu ocalałych mieszkańców miasta, zajęły się specjalne oddziały: "Vernichtungskommando" i "Brennkommando". Budynki wysadzano i palono, dewastowano urządzenia podziemne, przewody telegraficzne i tory tramwajowe.

Już 9 września wysadzono w powietrze Zamek Królewski, 18 grudnia - pałac Brühla, a w dniach 27-29 grudnia - pomnik ks. Józefa Poniatowskiego i pałac Saski. Po pałacu pozostał tylko fragment kolumnady, pod którą do dziś mieści się Grób Nieznanego Żołnierza.

Warszawa zamieniona została w morze ruin. Niemcy spalili m.in. pałac w Łazienkach, Bibliotekę Narodową i Bibliotekę Uniwersytecką, Archiwum Akt Dawnych, zniszczyli kolumnę Zygmunta i wiele kościołów. Przygotowali do wysadzenia Belweder, pałac Pod Blachą i kościoły bernardynów, karmelitów i wizytek, czego nie zdążono wykonać.

Niszczycielska akcja w końcu 1944 r. doprowadziła do wyburzenia 30 proc. zabudowy Warszawy. W gruzach legło 80 proc. stolicy. Z 987 zabytkowych budynków, jakimi stolica Polski szczyciła się przed wojną, niemiecką okupację przetrwało zaledwie 64.

Przygotowany w 2004 r. na zlecenie ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego "Raport o stratach wojennych Warszawy" szacował wartość strat miasta podczas wojny na ponad 45 mld dolarów (po cenach obecnych).

We wspomnianym raporcie zacytowano opinię wyrażoną tuż po wojnie przez wybitnego polskiego filozofa prof. Władysława Tatarkiewicza, który pisał, że "zniszczenie cudzego mienia dokonane z premedytacją i planowo jest złem oczywistym, niewątpliwym, nie dającym się kwestionować. A właśnie takie zło zostało przez Niemców wyrządzone. Polska została planowo i z premedytacją zniszczona ogniem i dynamitem. Zniszczenie zostało przeprowadzone z całą świadomością, rozmysłem, przygotowaniem, systemem, metodą. Nie było przypadkiem, chwilowym impulsem, szałem wojennym. Jeśli to był impuls i szał, to trwał bez przerwy przez pięć i pół lat okupacji".

Zobacz materiał o przedwojennej Warszawie:

oraz archiwalne zdjęcia, pokazujące zniszczenia wojenne stolicy Polski:

NH

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy