3 grudnia 1958 r. Władysław Gomułka spotkał się w Gliwicach z górnikami

Tradycją władzy ludowej były spotkania z przedstawicielami klasy robotniczej z okazji świąt branżowych. Chociaż w PRL panował socjalizm, to świętem górników pozostał 4 grudnia - dzień poświęcony patronce górników, św. Barbarze. Władysław Gomułka, I sekretarz KC PZPR spotkał się w Gliwicach z aktywem kopalń.

"W imieniu Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dziękuję serdecznie wszystkim górnikom, technikom i inżynierom za ich znojny, owocny trud.(...) Pracy górników i wysiłkowi mas pracujących całego kraju zawdzięczamy, że możemy spotkać się dzisiaj w znacznie lepszej sytuacji gospodarczej, aniżeli to miało miejsce rok temu".

Takie wystąpienia zawierały zwykle propagandową analizę gospodarczą: "Za duży sukces przemysłu węglowego należy uważać fakt, iż mimo że liczba zatrudnionych w porównaniu z końcem roku 1957 spadła z blisko 332 tysięcy do 314 tysięcy, dzienne wydobycie węgla kamiennego wzrosło przeciętnie o ponad 11 tysięcy ton. ( w odpowiedzi na apel partii o podniesienie wydajności pracy, załogi kopalń osiągnęły wyniki nie notowane od wielu lat. Wydajność ogólna w roku bieżącym wynosi 1189 kg na pracownikodniówkę, co stanowi w stosunku do wyników zeszłorocznych wzrost o 57 kg". Proporcja osób zatrudnionych w kopalniach do liczby pracujących pod ziemią była zawsze problemem, dostrzegał to także tow. Wiesław: "Wzrósł udział ludzi bezpośrednio zatrudnionych przy wydobyciu węgla, przy równoczesnym zmniejszeniu liczby ludzi zatrudnionych w działach pomocniczych oraz na powierzchni kopalń. Na każdy tysiąc zatrudnionych w przemyśle węglowym pracowało bowiem bezpośrednio przy wydobyciu węgla w 1956 roku 158 ludzi, w 1957 roku 161 ludzi, a w roku bieżącym mamy 170 ludzi".

Reklama

"Do 1950 roku cały urobek w naszych kopalniach był ładowany ręcznie. Dzisiaj 20 procent tego urobku, czyli około 20 milionów ton węgla rocznie, ładują mechanizmy i urządzenia".

Mogłoby być lepiej gdyby... "Sukcesy przemysłu węglowego byłyby na pewno większe, gdyby nie było zakładów, które obniżają dobre wyniki ogólne. Niestety, obok kopalń przodujących, osiem kopalń poważnie obniżyło wydajność ogólną, 39 kopalń obniżyło wskaźniki mechanicznego urabiania, mamy wreszcie 27 kopalń, które obniżyły wskaźniki mechanicznego ładowania. Trzeba, aby te zakłady jak najszybciej wyrównały front, aby jak najszybciej odrobiły swoje braki (...)".

"Zamierzony rozwój wydobycia węgla brunatnego, a także gazu ziemnego i ropy nie zmniejszają bynajmniej zasadniczej roli węgla kamiennego, który stanowi i stanowić będzie jeszcze przez wiele lat podstawową bazę surowcową naszej gospodarki narodowej" - mówił do górników w 1958 roku Władysław Gomułka.

AS

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Władysław Gomułka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy