3 sierpnia 1954 r. Rozpoczyna się akcja "X-2" - likwidacji domów zakonnych i wysiedlenia zakonnic

Celem akcji o kryptonimie X-2 było wysiedlenie zakonnic z Dolnego i Górnego Śląska. Wysiedlono w ten sposób ponad 1500 sióstr zakonnych z klasztorów na terenie województw: opolskiego, wrocławskiego i stalinogrodzkiego (katowickiego). Zostały przewiezione do ośmiu obozów pracy usytuowanych w woj. krakowskim i poznańskim. Represje objęły dziesięć zgromadzeń (m.in. sióstr elżbietanek i sióstr św. Jadwigi).

Celem akcji o kryptonimie X-2 było wysiedlenie zakonnic z Dolnego i Górnego Śląska. Wysiedlono w ten sposób ponad 1500 sióstr zakonnych z klasztorów na terenie województw: opolskiego, wrocławskiego i stalinogrodzkiego (katowickiego). Zostały przewiezione do ośmiu obozów pracy usytuowanych w woj. krakowskim i poznańskim. Represje objęły dziesięć zgromadzeń (m.in. sióstr elżbietanek i sióstr św. Jadwigi).

Decyzję o nacjonalizacji mienia klasztorów i wysiedleniu zakonnic podjął premier Józef Cyrankiewicz. Zakonnice, których większość była pochodzenia niemieckiego, oskarżono o "szerzenie rewizjonizmu". W akcji wykorzystano państwowy aparat represji - funkcjonariuszy UB, Milicji Obywatelskiej, ORMO, rad narodowych i innych "czynników społecznych" oraz aktywistów PZPR.

Klasztory najechano nocą. Komuniści obawiali się, że w obronie zakonnic stanie okoliczna ludność i dlatego działali z zaskoczenia. Na spakowanie się siostry dostały parę godzin, mogły zabrać tylko niezbędne rzeczy.

Reklama

Wywożono je autobusami z napisem "Wycieczka" eskortowanymi przez auta z ubekami. Zajęto 323 budynki wykorzystywane przez zgromadzenia: szpitale, domy opieki, przedszkola, sierocińce, budynki klasztorne i działki należące do klasztorów i domów zakonnych.

Siostry objęte akcją "X-2" zostały po prostu uwięzione - zmuszano je do pracy i nie mogły opuszczać obozu. Usiłowano namówić je do opuszczenia zakonu albo podjęcia współpracy agenturalnej.

Na mocy porozumienia między Kościołem a władzami komunistycznymi z 8 grudnia 1956 r. siostry mogły powrócić do swoich domów zakonnych. Jednak najczęściej nie miały już dokąd.

Skonfiskowane budynki wykorzystywano już w inny sposób i zakonnice musiały sobie znaleźć nowe miejsce. Niektóre z zakonów wróciły do swoich siedzib dopiero po 1990 roku.

AS

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy