31 lipca 1944 r. NKWD aresztuje dowódców Armii Krajowej we Lwowie

Zaproszeni na rozmowy o tworzeniu oddziałów do walki z Niemcami dowódcy Armii Krajowej we Lwowie zostali aresztowani przez NKWD. Sowieci uwięzili m.in. komendanta Obszaru Lwowskiego AK gen. Władysława Filipkowskiego pseud. Janka i Okręgowego Delegata Rządu RP Adama Ostrowskiego.

Od 23 do 27 lipca 1944 r. żołnierze AK, w ramach akcji "Burza", współdziałali z Armią Czerwoną w zdobywaniu Lwowa.

W tym czasie polscy partyzanci wspomagali natarcie sowieckich jednostek pancernych i zmotoryzowanych, którym w walkach z Niemcami zabrakło wsparcia własnej piechoty. Tę rolę na ulicach Lwowa przejęli żołnierze AK.

W bezpośrednich walkach brał udział m.in. 3. szwadron 14. p.uł. jazłowieckich, którym dowodził jugosłowiański oficer walczący w szeregach AK kpt. Dragan Sotirović "Draża". Polacy, będąc osłoną dla odciętych od zaopatrzenia sowieckich czołgów, przez pięć dni wyzwalali Lwów spod okupacji niemieckiej.

Reklama

Żołnierze AK nosili w trakcie walk biało-czerwone opaski, a na zdobywanych budynkach wywieszali polskie flagi. Bardzo ciężkie walki toczyły się m.in. o zdobycie gmachu Politechniki Lwowskiej. Dowódcy Armii Czerwonej obiecywali Polakom rozmowy o stworzeniu regularnej 5. dywizji piechoty AK.

Dzień po wyparciu Niemców ze Lwowa, Sowieci zażądali złożenia broni przez AK-owców. Gen. Filipkowskiemu zaproponowali, aby udał się na spotkanie z gen. Michałem Rolą-Żymirskim i dowództwem polskiego wojska utworzonego u boku Armii Czerwonej.

31 lipca gen. Filipkowski, delegat rządu na okręg lwowski Adam Ostrowski i kilku wysokich oficerów AK odleciało samolotem do Żytomierza na spotkanie z Żymierskim. Tam zostali aresztowani i osadzeni w obozach na terenie Związku Sowieckiego.

Tego samego dnia dowództwo Armii Czerwonej we Lwowie wezwało na odprawę liniowych oficerów AK. W trakcie spotkania zostali aresztowani i wtrąceni do więzień.

Z pułapki udało się wyrwać kpt. "Draży", który przedostał się do Polski i prze kilka miesięcy walczył w podziemiu, a następnie uciekł do Francji.

Żołnierzy lwowskich oddziałów AK zmuszano do wstępowania do armii Zygmunta Berlinga, a oporni trafiali do obozów.

Podobny los spotkał dowódców i żołnierzy AK w innych okręgach. Po wspólnym z Armią Czerwoną zdobyciu Wilna, komendant okręgu płk Aleksander Krzyżanowski i oficerowi jego sztabu zostali aresztowani - również pod pozorem spotkania dotyczącego tworzenia regularnych oddziałów do walki z Niemcami. Kilka tysięcy żołnierzy AK z Wileńszczyzny zesłano do łagrów za odmowę wstąpienia do armii Berlinga.

27 lipca aresztowany został przez NKWD lubelski komendant AK płk Kazimierz Tumidajski (zamordowany później w sowieckim łagrze) i tamtejszy delegat rządu Władysław Cholewa. Do więzień i obozów trafili także dowódcy AK i ujawniający się przedstawiciele Polskiego Państwa Podziemnego w Białymstoku.

Informacje o aresztowaniach AK-owskich dowódców przez Sowietów i o rozbrajaniu polskich oddziałów docierały do znajdującej w stanie wrzenia Warszawy. Były jednym z argumentów branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o wybuchu powstania w stolicy.

NH

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy