4 lutego 1972 r. Literaci "po stronie socjalizmu"

W Łodzi obradował XVIII Zjazd Związku Literatów Polskich. "Staraliśmy się nie dopuścić do przenikania wrogich socjalizmowi treści" – tak szalejącą cenzurę tłumaczył ówczesny minister kultury Stanisław Wroński.

Przemawiający podczas zjazdu szef resortu Wroński zapewniał słuchających go literatów, że "upowszechnialiśmy i nadal upowszechniać będziemy najwartościowsze dzieła kultury rodzimej i światowej". Minister przyznał jednocześnie, że "preferowane będą treści opowiadające się po stronie postępu, socjalizmu".

Wroński dodał, że ministerstwo "starało się nie dopuścić do przenikania wrogich socjalizmowi treści, podważających zasady ustrojowe i nasze bratnie sojusze z krajami socjalistycznymi". "Będziemy to czynić nadal" - dodał groźnie, rozwiewając jakiekolwiek nadzieje o zluzowaniu cenzury. Takie działanie było bowiem zgodne z - jak to ujął - "fundamentalną naturą polityczną".

Reklama

Po grożeniu palcem minister Wroński zapewnił jednak, że "nie jest i nie będzie ograniczona swoboda twórczości w dziedzinie kultury".

Było też bicie się w pierś, po którym zaraz nastąpił atak na opozycyjnych autorów.

"Były fakty stosowania nieuzasadnionych rygorów, lecz były również fakty nadużywania swobody przynależnej pisarzowi dla celów politycznie przeciwstawnych socjalizmowi" - oznajmił minister Wroński z mównicy.

Na koniec dodajmy, że w trakcie XVIII Zjazd Związku Literatów Polskich prezesem wybrano Jarosława Iwaszkiewicza. Uchwalono również rezolucję przeciwko wojnie w Wietnamie. Amerykańską agresję określono mianem "bestialstwa".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy