Kraków upadły, Kraków peryferyjny

Włączenie Krakowa do Galicji było dla miasta katastrofą. Austria potraktowała bowiem Kraków w sposób brutalny - nie tylko jako zdobycz, ale przede wszystkim jako niebezpieczne gniazdo polonizmu. O zawiłych losach miasta pod koniec XIX wieku pisze w swoim eseju "Kraków i Lwów: zmienność relacji w XIX i XX wieku" prof. Jacek Purchla.

Prezentujemy fragment książki "Kraków i Lwów w cywilizacji europejskiej":

"W odróżnieniu od Lwowa, Kraków znalazł się w monarchii habsburskiej na dłużej dopiero od 1846 roku. Można więc powiedzieć, że do połowy XIX wieku droga obu miast była zupełnie inna - rozdzielały je zarówno polityka, jak i cywilizacja. Potwierdzała to także architektura Krakowa czasów Wolnego Miasta. Wpływy wiedeńskie miały wówczas - poza działalnością Pietra Nobilego w katedrze na Wawelu (kaplica Potockich) - znaczenie marginalne. Architekci krakowscy orientowali się wówczas na Paryż, Monachium, a przede wszystkim na Berlin.

Reklama

Co istotne - o czym bardzo chętnie zapominamy - włączenie Krakowa do Galicji w 1846 roku było dla miasta katastrofą. Jest więc paradoksem, że wyjątkową rolę, jaką Kraków osiągnął w historii Polski na przełomie XIX i XX wieku, mógł odegrać dzięki austriackiemu liberalizmowi. Jesteśmy więc ciągle rozdarci, myśląc o relacji pomiędzy Krakowem a Wiedniem. To myślenie miało i ma także dzisiaj dwuznaczny charakter.

O losach Krakowa w XIX wieku zadecydowała również legenda jego utraconej wraz z rozbiorami stołeczności. Mimo prowincjonalizacji i upadku gospodarczego miasta, stołeczność Krakowa nabrała w XIX wieku nieoczekiwanie nowego wymiaru. Już w trakcie kongresu wiedeńskiego Kraków stał się przedmiotem ostrej rywalizacji wszystkich trzech mocarstw zaborczych. Dlaczego to upadłe i zrujnowane miasto było przedmiotem pożądania Austrii, Prus i Rosji? Bo Kraków był ciągle postrzegany jako symbol polskiej suwerenności. Dlatego w wyniku kompromisu politycznego stał się w latach 1815-1846 formalnie niepodległą republiką - Freistaat Krakau.

Epoka romantyzmu i romantyczne pojmowanie dziejów pozwoliły wówczas na nowo odczytać mit Krakowa - dawnej stolicy Polski, symbolu wielkiej przeszłości historycznej narodu pozbawionego niepodległości - świętego miejsca Polaków. Uroczyste pogrzeby bohaterów: księcia Józefa Poniatowskiego i Tadeusza Kościuszki potwierdziły pełnioną przez Wawel funkcję narodowego Panteonu. Kraków pojmowany był wówczas nie tylko jako księga historii, ale i jako miasto-protoplasta, "polski Rzym", a niekiedy i "polska Troja".

Może właśnie dlatego w 1846 roku Austria potraktowała Kraków tak brutalnie - nie tylko jako zdobycz, ale i jako niebezpieczne gniazdo polonizmu.

Wcielenie do Austrii diametralnie przeorientowało układ, w jakim miasto znajdowało się w pierwszej połowie XIX wieku. Można powiedzieć, że likwidacja WOlnego Miasta podkopała fundamenty jego względnej prosperity gospodarczej lat 30. i 40. Kraków na dlugi czas stał się peryferyjnie położonym ośrodkiem niewielkiego rynku lokalnego. Nie pełnił tez - w odróżnieniu od Lwowa - funkcji ważniejszego centrum komunikacyjnego, a nawet administracyjnego.

Jako jedyne duże miasto w monarchii austriackiej nie został stolica prowincji. Wprawdzie tuż po wcieleniu Wolnego Miasta do monarchii utworzono w 1849 roku w Krakowie komisję gubernialną dla 7 obwodów Galicji Zachodniej. Nastąpił więc formalny podział prowincji na Galicję Wschodnią i Galicję Zachodnią. Od roku 1854, choć był tylko jeden rezydujący we Lwowie namiestnik - istniały dwa Rządy Krajowe: dla Galicji Wschodniej we Lwowie i dla Galicji Zachodniej - w Krakowie.

W roku 1860 zlikwidowano jednak Rząd Krajowy dla Galicji Zachodniej. Stało się to, co bardzo charakterystyczne, z woli szlachty polskiej. 31 grudnia 1860 roku na sejmiku w Krakowie w memoriale, formułującym żądania polityczne polskiej szlachty wobec Wiednia, napisano: 'Polacy złączeni z Rusinami tworzą historyczno-polityczną indywidualność narodową'. W związki z tym domagano się dla Galicji: 'jednego sejmu krajowego z władzą ustawodawczą w kwestiach narodowości, zwyczaju, obyczaju, oświaty, majątku publicznego i instytutów krajowych'.

Ta argumentacja znalazła swoją realizację w patencie lutowym z 1861 r., który wbrew dążeniom wiedeńskich centralistów i polityków ruskich uwzględnił żądania krakowskiego memoriału. W ogłoszonym wraz z konstytucją statucie dla Królestwa Galicji uznano jedność kraju i sejmu. A więc konserwatyści krakowscy z pełną świadomością zrezygnowali z szansy na przynajmniej regionalną i prowincjonalną stołeczność Krakowa.

(...)

Decyzja podjęta pod sztandarem polskiej racji stanu przesądziła na ponad pół wieku o zachowaniu integralności administracyjnej Galicji. Oznaczało to zasadniczą alokację polskiego potencjału narodowego z Krakowa do Lwowa".

Źródło:

"Kraków i Lwów w cywilizacji europejskiej" (Międzynarodowe Centrum Kultury)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy