Polacy odegrali kluczową rolę w bitwie pod Falaise

Polacy odegrali kluczową w bitwie pod Falaise - przypomina historyk Wojskowego Biura Badań Historycznych Tomasz Malarski. Dziś mija 70 lat od zakończenia bitwy, która była częścią Operacji Overlord, czyli lądowania aliantów w Normandii i wyzwalania zachodniej Europy spod niemieckiej okupacji.

Zwycięskie walki pod Falaise doprowadziły do przełamania obrony niemieckiej w Normandii i wyjścia aliantów na linię Sekwany, a później Renu.

- W tych walkach wyjątkową rolę odegrała polska, 1 Dywizja Pancerna dowodzona przez generała Stanisława Maczka - przypomina Tomasz Malarski. Historyk wyjaśnia, że bitwa pod Falaise kończyła pierwszą fazę Operacji Overlord, a polscy żołnierze potrafili skutecznie związać siły niemieckie i mimo okrążenie utrzymać swoje pozycje. 

Tomasz Malarski przypomina, że generał Bernard Montgomery, dowodzący siłami lądowymi podczas inwazji w Normandii mówił, że Polacy byli niczym korek od butelki, w której zamknęli Niemców.

Reklama

Malarski wyjaśnia, że o zwycięstwie zadecydowało skuteczne dowodzenie generała Maczka i duża determinacja polskich żołnierzy, dla których walka z Niemcami była odwetem za 1939 rok. Decydujące dla losów bitwy było też wsparcie lotnictwa alianckiego oraz kanadyjskiej 4 Dywizji Pancernej.

Bitwa pod Falaise była niezwykle krwawa. W sumie straty Niemców szacuje się na 40 000 wziętych do niewoli i od 10 do 30 tysięcy zabitych i ciężko rannych. Rozbitych zostało kilka ważnych niemieckich dywizji, a oddziały pancerne, którym udało się wycofać, utraciły większość czołgów i innego ciężkiego sprzętu.

Polska 1 Dywizja Pancerna wzięła ponad 5 tysięcy jeńców, zniszczyła 55 czołgów, 44 działa polowe, 38 samochodów pancernych i ponad 200 pojazdów mechanicznych. W walkach poległo 325 polskich żołnierzy, a ponad 1000 zostało rannych.

Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy