Dla żołnierzy, którzy nie mogli wrócić do kraju. Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia

5 lipca 1945 mocarstwa zachodnie uznały komunistyczny Rząd Tymczasowy powstały w Polsce i cofnęły poparcie polskiemu rządowi emigracyjnemu w Londynie. Stawiało to Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie w zupełnie nowej sytuacji politycznej i prawnej. Jako tymczasowe rozwiązanie uznano, że Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie pozostaną pod dowództwem brytyjskim, zachowując dotychczasowy status. Władze brytyjskie miały nadal utrzymywać struktury formacji polskich, zapewniając im zakwaterowanie, obsługę medyczną oraz niezbędne do życia środki.

Tymczasem Brytyjczycy jednostronnie postanowili rozwiązać Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie w ciągu najbliższego roku. Najważniejsza stała się sprawa powrotu żołnierzy do Polski. Brytyjczycy postanowili przeprowadzić plebiscyt w polskich jednostkach wojskowych. Żołnierze, którzy zgłosili chęć powrotu do kraju, zostali umieszczeni w obozach przejściowych. W tym samym czasie na tereny niemieckie oraz do Francji i Wielkiej Brytanii przybyły polskie misje wojskowe, których zadaniem było pozyskanie dla powrotu jak najwięcej żołnierzy.

W lutym 1946 roku komunistyczny rząd polski przekazał Wielkiej Brytanii oświadczenie, w którym stwierdzał, że ze względu na nikłe wyniki repatriacji jednostki polskie na Zachodzie przestają być uznawane za Wojsko Polskie i zażądano natychmiastowego ich rozwiązania, do żołnierzy zaś zwrócono się z apelem, aby zgłaszali się indywidualnie do polskich konsulatów.

Reklama

Emigracyjne władze były jednak zdecydowane walczyć o jak najdłuższe utrzymanie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Wystosowane zostało kolejne memorandum do władz brytyjskich, w którym przypomniano, że oddziały polskie działały na brytyjskim obszarze operacyjnym na mocy umów polskich władz państwowych zawartych z rządem brytyjskim. Podkreślono jednocześnie, że obecne władze państwowe w Polsce mają charakter tymczasowy.

W marcu 1946 roku rząd brytyjski powołał Komitet do Spraw Polskich Sił Zbrojnych. Jednocześnie postanowiono przenieść wszystkie jednostki polskie do Wielkiej Brytanii, niezwłocznie rozwiązać wszystkie polskie formacje oraz zakończyć przygotowania do masowej repatriacji żołnierzy do Polski. Natomiast tych żołnierzy, którzy nie będą chcieli wracać, przewidziano osiedlić i umożliwić im podjęcie pracy zawodowej.

Odezwa brytyjska potwierdziła oficjalne stanowisko władz z podkreśleniem, że do kraju powinno wrócić jak najwięcej żołnierzy, a tych, którzy pozostaną, rząd postara się otoczyć opieką. Spowodowało to dodatkowe zgłoszenie się na wyjazd do Polski około 68 tys. żołnierzy. W tej sytuacji w rządzie Wielkiej Brytanii powstała koncepcja powołania specjalnej organizacji.

W takim klimacie polityczno-społecznym powstał Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia. Miał on objąć wszystkich żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, przeprowadzić demobilizację i przygotować ich do pracy zawodowej. Korpus, który był organizacją tymczasową, miał pomóc żołnierzom w przejściu do życia cywilnego na terytorium Zjednoczonego Królestwa i w innych państwach. Miał być rozwiązany z chwilą, gdy wszyscy żołnierze rozpoczną normalną egzystencję (posiadano kredyty rządowe na ten cel do 18 lipca 1948 roku). Przyjęto zasadę, że wstępować do niego będą mogły te osoby, które służyły w polskich jednostkach w okresie przed 1 czerwca 1945 roku.

W pracach organizacyjnych i wykonawczych pojawiło się wiele trudności. Największe z nich związane były z zorganizowaniem transportu żołnierzy na Wyspy Brytyjskie, zapewnieniem zakwaterowania oraz wyżywienia, obsługą medyczną, szkoleniem zawodowym i nauczaniem języka. Były też kłopoty z porozumieniem się ze związkami zawodowymi, co okazało się przedsięwzięciem bardzo trudnym. Skończyła się wojna i społeczeństwo brytyjskie zaczęło myśleć zupełnie innymi kategoriami. Dotyczyło to również stosunku Anglików do żołnierzy polskich (i żołnierzy innych narodowości).

Żołnierze - członkowie Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia mogli w dowolnym terminie wrócić do Polski, w dowolnym terminie emigrować do innych krajów, zaciągnąć się do armii brytyjskiej (wg obowiązujących tu kryteriów), podjąć pracę zawodową (wg obowiązujących Wielkiej Brytanii regulacji prawnych).

Wstępowanie do korpusu miało charakter ochotniczy. Obowiązywały w nim jednak zasady dyscypliny i porządku wojskowego. Na miejsce zakwaterowania żołnierzy wyznaczono w większości wypadków byłe obozy wojskowe. Postanowiono również, że członkowie korpusu będą nadal otrzymywać żołd.

Zatrudnianie członków korpusu miało odbywać w dwojaki sposób. W drodze tzw. wypożyczania, otrzymując nadal żołd (będąc na stanie korpusu), przechodzono na określony czas do tych gałęzi gospodarki, w których występował dotkliwy brak siły roboczej. Drugi sposób miał polegać na otrzymaniu stałej pracy i zwolnieniu z korpusu.

Wszystkie stanowiska kierownicze w Korpusie obsadzone były przez polskich oficerów. Miało to właściwy wpływ na stosunki panujące w poszczególnych obozach, dyscyplinę, nastroje i tok szkolenia. Mimo że nie uniknięto niekorzystnych zdarzeń i zjawisk, ogólnie trzeba przyznać, że członkowie korpusu zachowali właściwą postawę moralną i racjonalnie wykorzystali stworzone im warunki.

W miarę odchodzenia kadry i żołnierzy z jednostek wojskowych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie do Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia były one rozwiązywane. Uzbrojenie, wyposażenie techniczne i zapasy były przekazywane do składnic brytyjskich. Wszyscy żołnierze odchodzący z jednostek otrzymywali odprawę finansową, pełne umundurowanie i wyposażenie osobiste, zaległe odznaczenia i awanse oraz dokumenty osobiste, w tym zaświadczenia o przebiegu dotychczasowej służby wojskowej.

Prowadząc operatywną działalność organizacyjną, do końca 1946 roku rozlokowano około 120 tys. żołnierzy w 265 byłych obiektach wojskowych. Obiekty te zapewniały właściwe, choć bardzo skromne i prymitywne, warunki życia ludzi, zwłaszcza dla żołnierzy, którzy mieli rodziny. Władze podejmowały różnego rodzaju działania mające na celu zapewnienie warunków sprzyjających utrzymaniu higieny, porządku i obsługi medycznej. Myślano również o zapewnieniu minimum potrzeb kulturalnych i sportowych.

Sprawy szkolenia zawodowego członków Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia leżały w gestii Ministerstwa Pracy. Wytypowało ono w tym celu nauczycieli i instruktorów. Utworzyło różne warsztaty, szkoły i kursy, gdzie żołnierze mogli zdobywać takie zawody, jak: kreślarz, ślusarz, drukarz, zegarmistrz, tkacz, tapicer. Żołnierze z kategorią zdrowia "E" mieli możliwość zdobycia zawodu na specjalnych kursach szkolenia zawodowego inwalidów.

Poważny problem w działalności Korpusu stanowili oficerowie i podoficerowie, szczególnie starsi wiekiem, którzy nie byli w stanie podjąć pracy fizycznej i nie mieli żadnego przygotowania zawodowego. Sprzyjało to powstawaniu uzasadnionych nastrojów przygnębienia i apatii. Ich dalszy los był różny, w większości bardzo trudny i smutny.

Zasadniczą działalność Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia zakończył w 1949 roku. Ostatni jego stan wynosił około 13 tys. żołnierzy Polskich Sil Zbrojnych na Zachodzie, w tym około 6 tys. oficerów. W większości udali się oni do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii i państw Ameryki Południowej.

Na ogólną liczbę 249 tys. żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, do Polski powróciło 105 tys. W ewidencji Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia znalazło się natomiast 120 tys. osób.

Tomasz Szczerbicki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polskie Siły Zbrojne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy