Córka gen. Andersa: Pamiętajcie, że zatknęliście flagę na Monte Cassino

- Pamiętajcie, że to właśnie wy, Ułani Podolscy zatknęliście polską flagę na ruinach klasztoru Monte Cassino - powiedziała w Szczecinie Anna Maria Anders córka legendarnego dowódcy 2 Korpusu gen. Władysława Andersa do żołnierzy 12 Batalionu Ułanów Podolskich.

Na szczecińskich Jasnych Błoniach Anna Maria Anders razem z żołnierzami, przedstawicielami władz samorządowych i wojewódzkich oraz mieszkańcami miasta uczestniczyła w uroczystościach 70. rocznicy zdobycia Monte Cassino oraz 20. sformowania w Szczecinie 12 Batalionu Dowodzenia Ułanów Podolskich kontynuującego tradycje 12 Pułku Ułanów Podolskich.

- Żołnierze 12 Batalionu Ułanów Podolskich bądźcie dumni z tego, że jesteście spadkobiercami tego dzielnego pułku - mówiła Anders. - Pamiętajcie, że to właśnie wy Ułani Podolscy zatknęliście polską flagę na ruinach klasztoru Monte Cassino. Pamiętajcie, że sztandar pułku został odznaczony największym polskim odznaczeniem bojowym orderem Virtuti Militari - powiedziała.

Reklama

- Zawsze pamiętajcie, że jesteście Ułanami Podolskimi - dodała tuż po złożeniu żołnierzom życzeń.

Wspominając zeszłoroczną wizytę w Polsce i spotkania z żołnierzami Anders powiedziała: "Nie dziwię się, że starsi żołnierze mają taki szacunek do ojca, ale czymś nieprawdopodobnym było dla mnie, że młodzi żołnierze tak go (gen. Andersa-PAP) uwielbiają. Wydaję mi się, że każdy dowódca cieszyłby się z takiego respektu" - dodała.

Pytana przez dziennikarzy jeszcze przed uroczystościami, jaki był gen. Anders w domu, odpowiedziała żartobliwie "Ojciec był tatą". Z kolei na pytanie, czy pogodził się z emigracją powiedziała: "Ojciec na początku na pewno wierzył, że wróci do Polski. Nawet mama żartowała i mówiła, że nie pozwala jej kupować mebli do domu, bo nie warto, dlatego że wracamy do Polski. Potem prawdopodobnie pogodził się, ale marzył o tej Polsce, kochał ją i był wielkim patriotą" - powiedziała.

18 maja 1944 r. oddziały 2. Korpusu Polskiego dowodzone przez gen. Andersa po kilkudniowych walkach zdobyły ruiny klasztoru benedyktynów na wzgórzu Monte Cassino we Włoszech (519 m n.p.m.).

O godzinie 10.20 patrol 12 Pułku Ułanów Podolskich, dowodzony przez ppor. Kazimierza Gurbiela, zajął ruiny klasztoru i wywiesił na nich proporczyk pułkowy. Wkrótce na murach opactwa pojawił się biało-czerwony sztandar, a następnie obok niego flaga brytyjska. Po południu na wzgórzu odegrany został Hejnał Mariacki.

W czasie walk o Monte Cassino zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. Na miejscowym cmentarzu wojennym, na którym spoczęło 1072 uczestników jednej z najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej, widnieje napis: "Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie".

Kilka dni po zdobyciu Monte Cassino wojska alianckie przełamały linię Gustawa w całym pasie natarcia. 4 czerwca 1944 r. do Rzymu wkroczyły oddziały amerykańskie.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Monte Cassino | generał Władysław Anders
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama