​Walka o sukcesję po Auguście II Mocnym w 1733 r.

W drugiej połowie lat dwudziestych XVIII w. coraz większego znaczenia zarówno w polityce dworu królewskiego, jak i ugrupowań politycznych oraz państw sąsiednich, nabierała kwestia następstwa tronu polskiego, zwłaszcza że August II często zapadał na zdrowiu.

W drugiej połowie lat dwudziestych XVIII w. coraz większego znaczenia zarówno w polityce dworu królewskiego, jak i ugrupowań politycznych oraz państw sąsiednich, nabierała kwestia następstwa tronu polskiego, zwłaszcza że August II często zapadał na zdrowiu.

Król przygotowywał na sukcesora swego syna Fryderyka Augusta. W tym celu jego wychowanie powierzył opiece jezuitów, doprowadził do przejścia na katolicyzm (1717), a wreszcie do świetnego małżeństwa z arcyksiężniczką austriacką Marią Józefą, córką Józefa I (20 sierpnia 1719).

Wniosło ono nowy element do polityki mocarstw nie tylko w odniesieniu do sprawy następstwa tronu polskiego, ale przede wszystkim austriackiego, dawało bowiem młodemu Wettynowi pewne nadzieje na koronę cesarską. Opierały się one na braku powszechnej akceptacji dla wydanej w roku 1713 - przez nieposiadającego męskiego potomka następcę Józefa I, Karola VI - ustawy sukcesyjnej (tzw. sankcji pragmatycznej), przygotowującej grunt pod panowanie jego córki, Marii Teresy.

Reklama

Dyplomacja saska sposobiła się przede wszystkim do batalii o sukcesję polską. Ministrowi Jakubowi Henrykowi Flemmingowi udało się wydobyć od przywódców "Familii" sformułowaną na piśmie obietnicę popierania na przyszłej elekcji Fryderyka Augusta. Agitację na jego rzecz rozwinęli oni na sejmie warszawskim 1732 roku, ale nie przyniosła spodziewanych efektów na skutek zerwania obrad przez ugrupowanie Potockich.

Potoccy, zdobywając coraz większy wpływ na dalszy bieg wydarzeń, przeciągnęli rychło Czartoryskich na stronę Stanisława Leszczyńskiego jako kontrkandydata Wettyna. Zgon Augusta II (w nocy z 31 stycznia na 1 lutego 1733) zastał administrację saską bez poparcia obu najlepiej zorganizowanych ugrupowań politycznych.

Sukcesji saskiej w Rzeczypospolitej sprzeciwiała się Rosja, czemu dała wyraz podpisując jeszcze we wrześniu 1732 w Berlinie porozumienie z Austrią i Prusami, nazywane traktatem "trzech czarnych orłów" albo traktatem Löwenwolda (od nazwiska twórcy porozumienia, dyplomaty rosyjskiego, Karola Löwenwolde), w którym sygnatariusze układu wykluczyli możliwość objęcia tronu polskiego zarówno przez Sasa, jak też przez Stanisława Leszczyńskiego, a następcę Augusta II upatrywali najpierw w osobie infanta portugalskiego Don Emanuela, a po jego rezygnacji - w młodszym bracie Don Antoniu, siostrzeńcach cesarza Karola VI.

Po podjęciu przez dyplomację saską gorączkowych starań o zmianę nastawienia dworów państw ościennych, udało się jej uzyskać pierwszy poważny sukces - mianowicie za cenę zrzeczenia się przez Wettyna pretensji do tronu wiedeńskiego, uznania sankcji pragmatycznej i głoszenia jej słuszności wśród książąt Rzeszy, dwór cesarski udzielił mu poparcia i zapewnił rekomendację na dworze cesarzowej rosyjskiej, Anny Iwanowny. Króla pruskiego, Fryderyka Wilhelma I, starano się nie wtajemniczać w przebieg rokowań.

Powoli przełamywano opór Rosji, zwłaszcza, że Wettyn gotów był udzielić jej daleko idących koncesji, m.in. w sprawie Kurlandii, w zamian za co otrzymał obietnicę wsparcia zarówno finansowego, jak i militarnego. Uzyskał również przychylność papieża - dzięki zabiegom kardynała Giovanni Salerno, jezuity, swego dawnego opiekuna. 



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: August II
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy