30. rocznica protestu głodowego w Krakowie-Bieżanowie

Trzydzieści lat temu, w nocy z 18 na 19 lutego 1985 r. niewielka grupa krakowskich opozycjonistów z podziemnych organizacji, takich jak Konfederacja Polski Niepodległej, Niezależne Zrzeszenie Studentów i NSZZ "Solidarność", rozpoczęła głodówkę protestacyjną w kościele pw. Narodzenia NMP w krakowskim Bieżanowie. Protest był wyrazem sprzeciwu wobec jawnych aktów bezprawia funkcjonariuszy SB i ich mocodawców z PZPR, czego najtragiczniejszym skutkiem było uprowadzenie i zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki jesienią 1984 r.

Zepchnięta do podziemia opozycja próbowała wówczas powoływać Komitety Obrony Praworządności. Udało się to jedynie w większych miastach Polski. W Krakowie, rozbite w stanie wojennym środowiska opozycyjne również się zintegrowały i 7 listopada 1984 r. powołały Inicjatywę Obywatelską w Obronie Praw Człowieka "Przeciw Przemocy". Jej członkowie (m.in. Bożena Huget, Radosław Huget, Agata Michałek, Anna Galus, Mieczysław Majdzik, Piotr Świder i Witold Toś) byli organizatorami lutowej głodówki w Bieżanowie. Wsparcie otrzymali m. in. od Anny Walentynowicz, która przyjechała do Krakowa i została opiekunem głodujących. Opiekę lekarska zapewniła głodującym dr Irena Szmyd z Bieżanowa. Protest popierała od samego początku Małopolska "Solidarność", zrzeszona w Tajnych Komisjach Zakładowych, m.in. z "Elbudu", "Transbudu", "Krakbudu" i Kombinatu HiL.

Reklama

Bezpośrednim powodem, dla którego podjęto tak drastyczny protest było uwięzienie przywódców opozycji: Andrzeja Gwiazdy, Adama Michnika, Władysława Frasyniuka i Bogdana Lisa. Głodówkę rozpoczęto wydając oświadczenie, w którym domagano się natychmiastowego uwolnienia działaczy "Solidarności", a także wyrażono zdecydowany sprzeciw wobec wyrzucenia z kraju Seweryna Blumsztajna, opozycjonisty,  który w 1985 r. próbował wrócić do Polski i został z lotniska deportowany z powrotem do Francji, skazania na cztery lata więzienia Józefa Piniora, przywódcy podziemnych struktur "Solidarności" na Dolnym Śląsku oraz szerzenia kampanii nienawiści skierowanej przeciwko Kościołowi, w szczególności przeciw księżom-kapelanom "Solidarności": Kazimierzowi Jancarzowi, Stanisławowi Małkowskiemu i Henrykowi Jankowskiemu. W prasie podziemnej apelowano o przyłączanie się do głodówki, jak również o organizowanie podobnych akcji w całym kraju. Oświadczenie kończyło się słowami: Bądźmy solidarni w walce ze złem!

Już pierwszego dnia zachodnie agencje prasowe w Polsce, Associated Press i Reuters, zostały poinformowane o rozpoczynającej się w Bieżanowie głodówce. Wkrótce z całego kraju zaczęli napływać pierwsi ochotnicy - ludzie w różnym wieku, wywodzący się z różnych środowisk. Dużą grupę stanowili dawni żołnierze Polski Podziemnej oraz działacze podziemia antykomunistycznego z lat 40. i 50., a także byli więźniowie polityczni. Z  Katowic zadeklarowała przyjazd z grupą kilku osób Danuta Skorenko, więzień polityczny i aktywna działaczka "Solidarności". Do głodówki dołączył Stanisław Florczyk, żołnierz AK, więziony w czasach stalinowskich. W pierwszym dniu głodujących odwiedził ks. Tadeusz Zaleski z grupą studentów i robotników, a także ojciec ks. Jerzego Popiełuszki. Na początku marca przybyła do Bieżanowa liczna delegacja Komitetu Obrony Praworządności Regionu Pomorza Szczecińskiego, która znacznie wzmocniła siły protestujących. Byli wśród niej m.in. Anna Zelny, Jan Kostecki, Marek Paszkiewicz, Edmund Bałuka i Grzegorz Ostrowski - członkowie Komitetu - oraz przewodniczący NSZZ "Solidarność" Regionu Pomorza Zachodniego w Szczecinie Marian Jurczyk i członek Zarządu Grzegorz Durski, a także więziony wcześniej za działalność opozycyjną Eugeniusz Hilibrand. Głodujących odwiedził też Mieczysław Gil, dawny przewodniczący Komisji Robotniczej Hutników, Kazimierz Świtoń, legendarny założyciel niezależnych związków zawodowych na Śląsku, a także Seweryn Jaworski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze. Z Piekar Śląskich przyjechali górnicy z transparentem "Piekary popierają głodujących". Ks. Chojnacki odczytał podczas mszy św. ich oświadczenie w sprawie głodówki.

Już pierwszego dnia Służba Bezpieczeństwa obstawiła teren kościoła i plebani. Wchodzących i wychodzących fotografowano. Ze strony WUSW w Krakowie rozpoczęły się naciski na Kurię Metropolitalną i ks. kardynała Franciszka Macharskiego, aby zakazał protestu. Proboszcz parafii, ks. Adolf Chojnacki był wzywany w tej sprawie do pałacu biskupiego i poproszony o wstrzymanie głodówki, ale odmówił. SB systematyczne wybijała nocami okna na plebani, a ks. Chojnacki stale otrzymywał anonimy z pogróżkami.

Według początkowych założeń protest miał trwać do 28 lutego, czyli do dnia strajku wyznaczonego przez Tymczasową Komisję Koordynacyjną, z powodu kolejnej podwyżki cen. Później podjęto decyzję o jego przedłużeniu do czasu, aż wszystkie postulaty zostaną spełnione. Głodówka przybrała wówczas charakter rotacyjny. Opracowano regulamin, który przewidywał jednorazowe - minimum trzy dni i najdłużej trzy tygodnie - uczestnictwo w głodówce. Protest miał też objąć inne regiony w kraju. Chętnych było bardzo dużo - w najgorętszym okresie nie przyjmowano nawet zgłaszających się z Krakowa, chcąc pozostawić miejsce dla przyjeżdżających z innych miast. Głodówka zyskała szerokie poparcie w całym kraju, które w różny sposób przyłączały się do bieżanowskiego protestu.

Na początku kwietnia 1985 r. postanowiono przenieść protest do Sanktuarium Maryjnego w Głogowcu koło Kutna. Tam głodowano do 19 maja 1985 r., a następnie w czerwcu głodówka wróciła do Krakowa-Bieżanowa i trwała przez całe lato, aż do końca sierpnia tego roku. Każdego dnia uczestniczyło w niej od 3 do 9 osób. Pod koniec protestu uczestnicy opracowali - na podstawie Testamentu Polski Walczącej z 1 lipca 1945 r. - Zarys Programu Nowej Polski, który został odczytany przez ks. Adolfa Chojnackiego 1 lipca 1985 r. w kościele, podczas mszy św. Odsłonięto również i poświęcono tablicę upamiętniającą ofiary zbrodni katyńskiej, a w uroczystym pochodzie zaniesiono na cmentarz ziemię z pól bitewnych i miejsc straceń. Oficjalnie głodówkę zakończono 31 sierpnia 1985 r., w rocznicę podpisania porozumień gdańskich. Łącznie wzięło w niej udział 387 osób z 67 miejscowości.

Latem 1985 r. w raporcie MSW pisano o zwiększonej liczbie protestów społecznych: Stan ten wynika z zaliczenia w I kwartale 1985 roku do kategorii "inne wystąpienia polityczne" rotacyjnych protestów głodowych w kościele parafialnym w Krakowie-Bieżanowie, kościele parafialnym w miejscowości Głogowiec koło Kutna w woj. płockim oraz w kościele pod wezwaniem św. Krzysztofa w miejscowości Podkowa Leśna, w woj. stołecznym. W latach poprzednich tego rodzaju wystąpienia nie miały miejsca. Kwartał później stwierdzano, że rotacyjne głodówki w obiektach sakralnych stanowiły 31,2% wszystkich negatywnych wystąpień politycznych.

Sukcesem głodówki było to, że potrafiła zintegrować środowisko całej opozycji w Krakowie. Chociaż pomysł przeprowadzania rotacyjnych głodówek w całym kraju nie przyjął się (nie przynosiło to żadnych wymiernych efektów - w maju 1985 r. rozpoczął się proces Adama Michnika, Bogdana Lisa i Władysława Frasyniuka, zakończony wyrokami kilkuletniego więzienia), to głodówka bieżanowska skłoniła do refleksji młodsze pokolenie opozycjonistów, które uznało, że należy szukać nowych form działania. W kwietniu 1985 r. powstał w Krakowie Ruch "Wolność i Pokój" odwołujący się do innych, niż dotychczas proponowane przez opozycję, haseł  i postulatów. Wkrótce  nadał on nowy ton działalności opozycyjnej w całym kraju.

Monika Litwińska

Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, Stowarzyszenie Patriotyczne im. Księdza Adolfa Chojnackiego oraz Parafia Rzymskokatolicka pw. Narodzenia NMP w Krakowie Bieżanowie zapraszają na konferencję "Sen o wolności, głód nadziei. Wokół 30. rocznicy protestu głodowego w Krakowie Bieżanowie".

19-20 lutego 2015 r. Aula parafialna przy kościele pw. narodzenia NMP w Krakowie Bieżanowie, ul. ks. J. Popiełuszki 35.

IPN
Dowiedz się więcej na temat: Kraków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy